"Smaki z Fjällbacki", Camilla Läckberg, Christian Hellberg



autor: Camilla Läckberg, Christian Hellberg
tytuł: "Smaki z Fjällbacki"
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2012, str. 176
ISBN: 978-83-7554-230-1


„Smaki z Fjällbacki” to książka kucharska Camilli Läckberg – autorki poczytnych szwedzkich kryminałów oraz Christiana Hellberga, jednego z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji. To książka obowiązkowa dla każdego smakosza, fana przepisów kulinarnych, który nie boi się eksperymentowania w kuchni.

Do tej pory autorkę znałam jedynie z jej serii kryminałów o Fjälbacce, które bardzo sobie chwalę. Gdy tylko zobaczyłam książkę kucharską jej autorstwa zapragnęłam ją mieć. Wiele dobrego czytałam o tej pozycji i postanowiłam sama się przekonać czy warto.

„Smaki z Fjällbacki” to książka historia. Autorka w swojej przedmowie wspomina lata swego dzieciństwa gdzie to ojciec u nich przyrządzał posiłki, co jest dość dziwnie przyjmowane w Szwecji. Niestety autorka wcześniej nie myślała o tym, aby podpytać ojca, gdzie nauczył się gotować, podpytać go o przepisy. Teraz postanowiła, chociaż w niewielkim stopniu je odtworzyć, niestety jak sama stwierdziła „potrawy przechodzą smakiem i zapachem gotującego” i zawsze czegoś jej brakuje w tych potrawach.

Christian Hellberg, jak mówi wcześniej jadł, aby się najeść, teraz natomiast celebruje każdy kęs tego, co wkłada do ust. Gotować nauczył się, jako nastolatek i dlatego też wybrał szkołę gastronomiczną. Gotuje ze świeżych owoców morza prosto od rybaków. Fjällbacka to jego miasto rodzinne i każdy powrót ze Sztokholmu jest celebrowany smakowitą potrawą.

Książka jest bardzo pięknie i starannie wydana. Twarda oprawa, grubsze niż zwykle w książka kredowe karty z przepięknymi zdjęciami potraw, zdjęciami rodzinnymi. Książkę przegląda i czyta się z wielką przyjemnością, potrawy nie są skomplikowane i do odtworzenia w każdej domowej kuchni.

Mnóstwo jest tu przepisów na owoce morza i ryby, jednak nie tylko. Są również potrawy z mięsa, desery, sałatki. Na końcu książki autorzy zamieścili podstawowe przepisy oraz spis wszystkich potraw.

Książkę polecam smakoszom oraz fanom autorki, która w swych kryminałach nie raz wspomina potrawy, na które przepisy znajdziecie w tej właśnie pozycji.

Moja ocena: 5/5

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarna Owca


Komentarze

  1. Tym razem nie dla mnie książka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam te książkę, lubię bardzo książki kucharskie z różnych stron świata, a związane z miejscami z literatury jeszcze bardziej. Choćby dla oglądania zdjęć ;) Przeczytałaś całość? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość przepisów, które mnie zainteresowały tak i wydały mi się w miarę proste do wykonania pod względem dostępności produktów. Mam nadzieję, że uda mi się kilka wykorzystać.

      Ja książki kucharskie kocham za piękne zdjęcia, dla samego wręcz oglądania :D

      Usuń
  3. Siostra ją ma, cudna jest, nawet mi się podoba, co z gotowaniem niewiele mam wspólnego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki kucharskie jakoś nie znajdują miejsca na mojej półce. Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki kucharskie muszę sobie sprawić własny egzemplarz tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie posiadam żadnej książki kucharskiej , ale dlaczego nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mhmm... z chęcią bym książkę kupiła, ugotowała i zjadła! :)

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa książka. Dziwię się, że częściej do Ciebie nie wpadałam. Dodaję sobie Twój blog do listy.

    Jakbyś była zainteresowana to serdecznie zapraszam do mojego nowego wyzwania , które rusza od jutra CZYTAM LITERATURĘ AMERYKAŃSKĄ.
    Serdeczności w Nowym Roku.

    Wydawnictwo G+J zmieniło logo na niebieskie z napisem burda, zmień sobie, mnie w wydawnictwie o to poproszono. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka jest piękna! A co do treści to chętnie pooglądałabym zdjęcia, bo u mnie z książkami kucharskimi kiepsko :D Jakoś nie umiem z nich gotować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. chodzi za mną ta książka od dawna, ale powiedziałam sobie, że póki nie skończę jej serii kryminałów nie ma mowy o kupnie kolejnej. trzeba się odgruzowywać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty