"Fabrykantka aniołków", Camilla Lackberg
autor: Camilla Lackberg
tytuł: "Fabrykantka aniołków"
wydawnictw: Czarna Owca, Warszawa 2013, str. 491
ISBN: 978-83-7554-652-1
Ostatnia część sagi kryminalne Camilli Lackberg nie kazała długo czekać na to aż po nią sięgnę. Niezmiennie jak poprzednie 2 części, ta również wciągnęła mnie bez reszty w historię- nie wiem tylko czy nawet nie bardziej.
Cała historia dzieje się oczywiście we Fjalbacce oraz na niewielkie wysepce obok Valo. Musimy się cofnąć do roku 1974 kiedy to w niewyjaśnionych okolicznościach przy obiedzie znika cała rodzina Elvanderów, przy życiu pozostaje tylko malutka Ebba. Wtedy policji nie udało się wykryć co się stało z rodziną. Mijają lata dziewczynka dorasta i postanawia wraz ze swym mężem przenieść się na wyspę do odziedziczonego ośrodka kolonijnego, wyremontować go i zamieszkać w nim. Dodatkowo opuszcza poprzednie miejsce zamieszkania, aby uporać się ze stratą jej malutkiego synka który zginął tragicznie. W czasie remontu kuchni, małżonkowie odkrywają pod podłogą zaschniętą krew. Wydawało by się, że wszystko jest w porządku dopóki, ktoś nie podkłada ognia w ośrodku a kilka dni później strzela do Ebby.
Sprawą oczywiście zajmuje się komisariat z Fjalbacki, Patrik jego koledzy jak również jak się okaże w trakcie jego niezastąpiona żona.
Tu ponownie mamy do czynienia z wielowątkową historią, wydarzenia obecne są przeplatane historią z lat 1912-1974. Pojawią się wiele osób, które sukcesywnie sporo wnoszą do historii, a policjantom dostarczają coraz więcej pracy jak również pozwalają ułożyć w pewną całość to co udaje im się odkryć. Co ma wspólnego Ebba z fabrykantką aniołków, co ukrywa piątka już dorosłych mężczyzn, a wtedy małych chłopców którzy znaleźli się na wyspie, czy siostra Eriki- Anna poradzi sobie ze stratą dziecka i co nowego wniesie do dochodzenia? Na tych wiele pytań odpowie historia tu przedstawiona- trzeba tylko sięgnąć po książkę.
Ostatni tom serii- przeczytałam do tej pory 3- a powiem, że jednak najlepszy. Tutaj naprawdę się dzieje. Bardzo spodobała mi się wpleciona historia, która sukcesywnie doprowadzała czytelnika do wyjaśnienia zbrodni, jednak nie zdradza nic od razu, a zarysu całej historii która się ładnie ułożyła w całość dowiadujemy się dopiero na samym końcu.
Sporo pytań, na których odpowiedź dość długo trzeba czekać, a nie zawsze ta nas usatysfakcjonuje. Książkę jak poprzednie części czyta się bardzo szybko, historię poznajemy z perspektywy kilku osób dzięki czemu jeszcze lepiej poznajemy ich słabości, dochodzenie do prawdy. Pomimo tego, że treść może sugerować zakończenie, to uwierzcie ono was zaskoczy w najmniej spodziewanym momencie.
Reasumując książkę POLECAM z czystym sumienie!
Moja ocena: 5/5
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Księżniczka z lodu | Kaznodzieja | Kamieniarz | Ofiara losu | Niemiecki bękart | Syrenka | Latarnik | Fabrykantka aniołków
Cała książka zapowiada się bardzo ciekawie i pomimo tego, że twórczość Lackberg jest mi obca to kiedyś ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę od dłuższego czasu na całą sagę.
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale jej książki nie raz kuszą mnie z półek bibliotecznych. Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńZ całej serii na mnie największe wrażenie zrobił "Niemiecki bękart", do tej pory pamiętam ten mroczny nastrój;)
OdpowiedzUsuń". Bardzo spodobała mi się wpleciona historia, która sukcesywnie doprowadzała czytelnika do wyjaśnienia zbrodni, jednak nie zdradza nic od razu, a zarysu całej historii która się ładnie ułożyła w całość dowiadujemy się dopiero na samym końcu."
OdpowiedzUsuńDokładnie, Lackberg wie, jak przyciągnąć czytelnika i nie wypuścić z rąk aż do końca :)
autorka na mnie czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z gatunku tych, po które chętnie sięgam :) Zatem dałabym się namówić na lekturę :)
OdpowiedzUsuńZa Tobą Kasiu już trzy tomy, a przede mną jeszcze wszystkie (chyba 6 jeśli się nie mylę)
OdpowiedzUsuńCieszę się z drugiej strony, że taka dobra lektura jest dla mnie jeszcze tajemnicą:)
Przede mną jeszcze 5, bo seria ma 8 części ;) Udało mi się kupić 1 i 3 ale zostawię je sobie na później może do momentu aż skompletuję jeszcze pozostałe 3- gdyż chwilowo Lackberg w mojej głowie za dużo :D
UsuńCzytałam całą sagę już jakiś czas temu. Wrażenia miałam dobre. Lacberg niewątpliwie wciąga. Do tej pory pamiętam, że wszyscy jak jeden mąż jedli bułeczki cynamonowe i co mnie uderzyło wyjątkowo dużo razy następowała ekshumacja zwłok. Czasem się zastanawiałam, czy przypadkiem jak autorka jak już nie wiedziała co zrobić nie zarządzała po prostu ekshumacji:) Ale takie ma prawo, w końcu po to jest autorką żeby ekshumować do woli:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam.
A może wywiad środowiskowy autorki ukazał, że w środowisku policji właśnie wszyscy jedzą cynamonowe bułeczki? A cała serię pisała według wcześniej ustalonego planu i w każdej części ekshumacja znaleźć się musiała?
UsuńTego nie wiemy jednak jak dotąd 3 tytuły podobały mi się bardzo- gdy uda mi się zapoznać już z całą serią wtedy wyrobię o niej swoje zdanie :)
Dziękuję za wizytę :)
Mam wrażenie, że w Szwecji cynamonowe bułeczki są po prostu bardzo popularne:) Sama uległam sugestii i w końcu w czasie lektury kilka razy upiekłam:) A ogólnie to jedne z moich ulubionych kryminałów. Lacberg ma niesamowity dar i wciąga. Mnie najbardziej podobał się Niemiecki bękart. Wzmianka o ekshumacji to nie krytyka, tylko takie humorystyczne spostrzeżenie.
UsuńPozdrawiam:)
O tak Lackberg piszę rewelacyjnie. Chociaż ostatnio zauważam, że polscy autorzy i to debiutancki również tworzą świetne kryminały. Widzę Pani Magdaleno, że "Niemiecki bękart" wielu osobom podobał się najbardziej- szkoda, że nie mam akurat go na półce bo kusi strasznie taka opinia.
UsuńCo do słodkości w literaturze to ja ostatnio tak miałam z szarlotką przy lekturze "Alibi na szczęście", chodziła za mną od kilku dni, aż w końcu upiekłam ;)
Zapowiada się rewelacyjnie... niestety nie czytałam jeszcze żadnej powieści Camilli Lackberg, a po recenzjach innych ludzi wiem, że raz pisze świetnie raz niestety gorzej. Za to po "Fabrykantkę aniołków" na pewno sięgnę, bo zainteresowała mnie Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńMam w domu serię do 4 tomu i jakoś nie mogę zdobyć poprzednich aby zacząć czytać :]
OdpowiedzUsuń