Serce z piernika, Magdalena Kordel


Magdalena Kordel
Serce z piernika
Wydawnictwo Znak, Kraków 2017, str. 407
ISBN: 9788324050031

Magdalena Kordel rozgościła się w mojej domowej biblioteczce na całego. Dopóki nie sprawdziłam, to nie spodziewałam się, że mam już za sobą tyle jej powieści: CórkaWiatrów, Sezon na cuda, Nadzieje i marzenia, Uroczysko, Tajemnica bzów, Wymarzony dom, 48 tygodni. Teraz przyszedł czas na najnowszą jej powieść, Serce z piernika.

Tym razem poznajemy Klementynę, zwaną Tyśką, która samotnie wychowuję córkę Dobrochnę oraz opiekuje się babcią Agatą. Wszystko byłoby, jakby normalnie, gdyby nie to, że Agata co jakiś czas pakuje walizki i ucieka ciągnąc za sobą Tyśkę i Dobrusię. Klementyna jest już trochę zmęczona problemem jaki nurtuje babcię, a wynika on z traumy wojennej, niestety Tysia nie o wszystkim wie. Bohaterka na co dzień zajmuje się wypiekami pierników – jest w tym mistrzynią. Jej pasja pozwala jej na to, aby robić to w każdym miejscu, dlatego też pewnego dnia postanawia przenieść się do rodzinnego domu, który zostawiła jej babcia.

Wyjazd do nowego domu, do niewielkiej miejscowości przydaje jej wiele nowych wyzwań pozwala na poznanie nowych ludzi, którzy stają się jej przyjaciółmi, a przede wszystkim odkrywa karty co do tajemniczych ucieczek babci Agaty.

Trudno jest wybrać jednego bohatera, każdy z nich jest wyjątkowy i nie ważny czy ten mały czy duży. Każdy wnosi do historii cząstkę siebie, pozwala lepiej wczuć się czytelnikowi w historię.

Serce z piernika to książka wyjątkowa, książka, która aż kipi od nadmiaru emocji. Za każdym razem gdy odkładałam ją na chwilę czułam pustkę, że muszę się na jakiś czas rozstać z bohaterami, ale też nadzieję, że już niedługo ponownie zatopię się w ich historii.

Pomimo, że książka przesycona jest duchem Świąt Bożego Narodzenia, to jednak nie miałam problemu z jej odbiorem w okresie jesiennym. Ten duch świąt był tylko niewielkim dodatkiem do całej rozbudowanej historii.

Moja ocena: 8/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak

Komentarze

  1. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Zapowiada się bardzo obiecująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odrobina świątecznego nastroju zawsze jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Siostra była całkiem zadowolona z tej lektury. Bardzo lubi twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na nią z niecierpliwością. Na razie przeczytałam kilka książek Pani Magdaleny i póki co prym wiedzie "Anioł do wynajęcia" (też bardzo świąteczna opowieść). Ale teraz widzę, że będzie miał mocnego konkurenta!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na tą książkę z wielką niecierpliwością :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty