Drzwi do szczęścia, Richard Paul Evans



Richard Paul Evans
Drzwi do szczęścia
Znak Literanova, Kraków 2015, str. 170
ISBN: 978-83-240-2629-6

Każdy z nas dąży do tego, aby być szczęśliwym. Jednak, każdy postrzega szczęście, jako coś innego. Dla jednych szczęściem jest posiadanie szybkiego auta, dużego domu, robienie zakupów dla innych po prostu być zdrowym, posiadanie dzieci czy pasji. Każdy z nas pojęcie szczęścia odbiera inaczej. Po książkę Richarda Paula Evansa sięgnęłam trochę w ciemno. Nie znam jego twórczości, ale wiele dobrego o jego powieściach słyszałam i skoro nadarzyła się okazja, że Drzwi do szczęścia mogą u mnie zagościć, powiedziałam sobie -  dlaczego nie?

Nie do końca wiem jak oceniać poradniki, bo Drzwi do szczęścia taką książką właśnie są. Pozycja ta powstała na bazie osobistych doświadczeń autora, którego życie pomimo wielu sukcesów, wcale różami usłane nie było. Nic nowego również w tej pozycji nie znajdziecie, nic odkrywczego, jednak książka jest godna uwagi ze względu na swoje stare jak świat przesłanie. Drzwi do szczęścia to swoistego rodzaju pogodzenie się z zastaną rzeczywistością. Autor pokazuje tu, że warto o swoje szczęście walczyć i nie bać się porażek, przecież one zdarzają się najlepszym a idealnych ludzi, którym wszystko się udaje nie ma. Oni po prostu cieszą się z tego, co mają i uczą się na własnych błędach.

Richard Paul Evans to bestsellerowy pisarz amerykański, którego wszystkie jedenaście powieści gościło na listach hitów „The New York Timesa”. Ich nakład sięgnął już jedenastu milionów, przetłumaczone zostały na dwadzieścia dwa języki, bijąc w wielu krajach rekordy sprzedaży. W Polsce nakładem Wydawnictwa Sonia Draga ukazały się: Słonecznik (2006) oraz Doskonały dzień (2006). Evans jest laureatem wielu literackich nagród, m.in. „1998 American Mothers Book Award”, „Storytelling World Award” i „2005 Romantic Times Best Women’s Novel of the Year”. Jest też założycielem organizacji charytatywnej „The Christmas Box House International” na rzecz zaniedbanych i wykorzystywanych dzieci, za pracę, w której uhonorowany został „Washington Times Humanitarian of the Century Award” oraz „Volunteers of America National Empathy Award”. Evans mieszka w Salt Lake City, w stanie Utah z żoną Keri i piątką dzieci.

O dziwo (skoro to poradnik), tę książkę naprawdę przyjemnie się czyta. Pomimo, że wiele razy się z autorem nie zgadzałam, to były również aspekty, którym sama przyklaskuję. Przecież, jeśli będziemy dobrzy sami dla siebie, zaakceptujemy, chociaż po części sytuację, w której się znajdujemy i będziemy dążyć do samorealizacji dla samych siebie, a nie dla innych, to, to szczęście tak naprawdę czeka na nas za progiem.

Książka podzielona jest na cztery rozdziały, cztery rodzaje drzwi: pierwsze: uwierzcie, że istnieje powód, dla którego przyszliście na ten świat; drugie: uwolnijcie się od ograniczeń; trzecie: powiększajcie swoje życie; czwarte: budujcie swoją mapę wokół miłości.

Jeśli będziecie mieli okazję mieć ten tytuł w rękach to naprawdę nic nowego się nie dowiecie, przecież wiadomo, że nic za darmo nie dostaniemy, musimy wierzyć w to, ze mamy siłę i możliwości, aby zmienić cos w swoim życiu. Wszystko zależy od naszego ciała, bo to ono nas ogranicza, a nie umysł. Książkę przeczytałam dość szybko, ze względu na przyjemny styl autora, jednak chyba nie do końca to to czego oczekiwałam.

Niniejsza książka mówi o tym, jak poczuć radość, osiągnąć wolność, korzystać z własnej mocy i nadać życiu sens. O dobroczynnym wpływie każdego z tych czynników – każdych z tych drzwi – może świadczyć moje życie oraz historie osób, z którymi podzieliłem się swoim przesłaniem. Jeśli zastosujecie choćby jedną z czterech zasad, stwierdzicie natychmiastową pozytywną zmianę w swoim życiu. Jeśli postanowicie zastosować je wszystkie, wkrótce staniecie się zupełnie innymi ludźmi, niż jesteście obecnie. Wybór należy do was. Ponieważ, jak się już niedługo przekonacie, w czworgu drzwi chodzi wyłącznie o dokonywanie wyborów(…)

Moja ocena: 5/10

Za książkę dziękuję portalowi Sztukater

Komentarze

  1. Lubię twórczość tego autora. Ten poradnik też całkiem mi się podobał, aczkolwiek pewnie już nigdy do niego nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie czytałam nic tego autora i chyba nie zacznę od tej książki. Ale ten podział mi się podoba, bardzo ciekawie to musi wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka książek Autora, tę również pewnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty