Slow burn, Kropla drąży skałę, K. Bromberg
K.
Bromberg
Slow burn. Kropla drąży skałę #4
Seria:
Driven
Helion,
Gliwice 2016, str. 400
ISBN:
978-83-283-1869-4
Tydzień
z serią „Driven”. Tym razem po trylogii nadszedł czas na spojrzenie na
wydarzenie z jeszcze innej perspektywy jednak tym razem dotyczy życia
najbliższej przyjaciółki Rylee, Haddie Montgomery.
Czas jest cenny. Marnuj go mądrze.
Tym
razem poznajemy Haddie, która po śmierci swojej siostry ukojenie znajduje w
ramionach Becketta Danielsa. Spotkanie z tym przystojniakiem miało być
jednorazową przygoda, jak się jednak okaże życie pisze inne scenariusze. Jak zakończy się ta chwilowa namiętność, czy
jednorazowa przygoda może spowodować burzę namiętności? Czy Haddie podzieli los
swojej przyjaciółki i w namiętności do tego mężczyzny całkowicie się zatraci?
Nie
prawdą byłoby gdybym powiedziała, że nie obawiałam się kolejnych części serii. Często
tak jest, gdy autor zatraci się w pisaniu, mocniej podkręci pozytywnymi ocenami
pierwszych tytułów i kolejne będzie tworzył już po prostu, aby tylko tworzyć. Tego
się właśnie bałam. Na szczęście moje obawy były bezpodstawne co do tego tytułu.
Autorka nie osiadła na laurach, stworzyła piękną, pełną płomiennych opisów
historię, która nie raz chwyta za serce.
Historia
Rylee i Coltona stanowi jedynie tło dla wydarzeń które przedstawia Slow Burn. Jednak gdy skończyłam czytać
książkę stwierdziłam, że obie te pary coś łączy i nie chodzi tu o sam fakt
rodzącego się między nimi uczucia, a o ich charaktery. Jednak tym razem autorka
zmieniła ich role, Haddie to odbicie zachowania Coltona, natomiast Beckett to
odbicie Rylee.
Jednym
słowem Slow burn. Kropla drąży skałę
to ciekawa i wciągająca lektura napisana lekkim i barwnym językiem. Trzymanie się
pewnego klucza ale jakże odmiennego od wcześniej określonego w trylogii plus
zabawne dialogi pomiędzy bohaterami powodują, że ciężko oderwać się od lektury
i nie uśmiechnąć pod nosem patrząc na te słowne przepychanki.
Co
nam przyniesie kolejna część Sweet Ache.
Krew gęstsza od wody, o tym już niedługo.
Moja ocena: 8/10
Za
książkę dziękuję wydawnictwu Helion.
Czekam w takim razie na wpis o kolejnym tomie, choć od razu zaznaczę, że to i tak nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńKsiążkę już mam na półce i pewnie niedługo zacznę czytać skoro piszesz, że autorka nie spoczęła na laurach, bo i ja obawiałam się tego tak bardzo, że odkładałam tę powieść w czasie, kiedy tylko się dało :)
OdpowiedzUsuńChyba poznam bliżej tę serię :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że możesz czytać tak serię - jedna po drugiej. Ja zawsze muszę trochę odczekać pomiędzy częściami. Ta i dwie kolejne czekają na półce - mam nadzieję, że przypadną mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTo moje czytanie w kolejności teraz wnika z tego, że nie mam co czytać ;) Wszystkie moje książki po przeprowadzce są w pudłach w piwnicy i nie wiem tak naprawdę kiedy po nie siegnę. Więc czytam to co akurat mam pod ręką.
Usuń