Wszystkie kolory nieba, Krystyna Mirek



Krystyna Mirek
Wszystkie kolory nieba
Znak, Kraków 2016, str. 390
ISBN: 9788324043125

Igę i Wiktora poznałam już wcześniej w Większymkawałku nieba. Poznali się dość przypadkowo. Iga wróciła z zagranicy na chwilę do rodzinnego miasta i przez przypadek zatrudniła się jako kelnerka w restauracji Wiktora.  Chciała w końcu poukładać swoje życie, jednak nie ułatwiał jej tego ojciec alkoholi i jego przyjaciel. Wiktor natomiast po stracie żony sam opiekował się synem, miał narzeczoną z którą planował ślub. To właśnie jego syn, zamknięty w sobie chłopak szukający przyjaciół w nieodpowiednim towarzystwie, zbliżył Igę i Wiktora do siebie. Oboje zapałali do siebie sympatią, a ich związek powoli zaczął rozkwitać. Pomimo wszystko Iga nie chciała zrezygnować z pracy kelnerki w restauracji Wiktora, co nie spodobało się zarówno jemu jak i jego apodyktycznej matce. Przez przypadek znalazła inną pracę związaną z historią pierścionka który zakupiła. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Iga odkryje tajemnicę, która spędza jej sen z powiek?

W Większym kawałku nieba autorka skupiła się na losach głównych bohaterów, natomiast w tej części wprowadziła i bardziej rozbudowała wątki poboczne dotyczące osób z najbliższego ich otoczenia. Poznawanie fabuły z perspektywy kilku osób jest zabiegiem który bardzo lubię w tego typu historiach. Autorka uraczyła nas paletą ludzkich bohaterów, którzy zmagają się z własnymi problemami, dzięki czemu stają się bardziej bliżsi i autentyczni.

Krystyna Mirek zderzyła tu dwa światy, zamożnych ludzi, którzy są przyzwyczajeni do luksusu, ze zwyczajnymi ludźmi z problemami, których ci zamożni nie doświadczają. Ukazanie tych dwóch odrębnych światów powoduje, że czytelnik potrafi odnaleźć się w konkretnej sytuacji, zrozumieć postępowanie poszczególnych bohaterów.

Wszystkie kolory nieba to bardzo ciekawa i ciepła w odbiorze lektura, którą czyta się bardzo przyjemnie.

Moja ocena: 8/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak

Komentarze

  1. Trochę przeszkadzało mi bardzo otwarte zakończenie jako koniec serii, ale ogólnie ten tom podobał mi się bardziej niż pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna na zakończenie tych wakacji ;) czytałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam literaturę polską, a z twórczością pani Mirek nie miałam jeszcze okazji się zapoznać, więc to chyba najlepszy moment... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już wiem, że ta książka nie będzie książką dla mnie.
    Nie lubię akcji dziejącej się w Polsce. to bardzo mnie zniechęca.

    Pojawiła sie przedpremierowa recenzja mojej książki. Jeśli masz chęć - zajrzyj. Jeśli nie, to nic :) pozdrawiam!
    http://want-cant-must.blogspot.com/2016/09/365-dni-zobaczymy-sie-znow-recenzja.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się, że czyta się tą książkę bardzo przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. To zupełny offtop, ale kobieta na okładce bardzo przypomina mi Twoje zdjęcie :D A co do samej treści jestem miło zaskoczona, że ta książka Ci się spodobała, będę musiała po nią kiedyś sięgnąć, bo mam na takie klimaty od dawna ochotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A faktycznie, dopiero jak o tym napisałaś to zwróciłam na to uwagę :)

      Usuń
  7. Widzę, że muszę nadrobić zaległości. Mam straszną ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że muszę nadrobić zaległości. Mam straszną ochotę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty