Prószyński [7]
Danuta Noszczyńska
Dopóki śmierć
nas nie połączy
Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, str. 344
ISBN: 9788380694323
W ostatnim czasie polski rynek wydawniczy
zasypuje nas bardzo ciekawymi lekturami naszych rodzimych autorów, a jak
wiadomo po polskich autorów należy sięgać i dawać im szansę. Ja już od
dłuższego czasu, gdy tylko mam sposobność zaczytuję się właśnie w polskiej
literaturze. Tym razem wpadła mi w ręce książka Danuty Noszczyńskiej Dopóki śmierć nas nie połączy.
Małgorzata pochodzi z niewielkiej wsi. Postanawia
zmienić swoje dotychczasowe życie przeprowadzając się do dużego miasta. Pragnie
pokazać innym, że stać ją na bardziej dostatnie życie. Matka natura nie poskąpiła jej urody, nie
potrafiąc odnaleźć się w zastanej rzeczywistości zachowuje się nad wyraz
wulgarnie, a już te dwa elementy powodują, że mężczyźni lgną do niej z każdej
strony. Niestety plany i to, że rzeczywistość okazała się całkiem inna niż
myślała postanawia zostać utrzymanką starszego mężczyzny.
Fabuła wydaje się pospolita, i już wiele razy
wykorzystana. Niestety tym razem jest inaczej, autorce udało się stworzyć
całkiem inną historię osadzoną w innych realiach. Historie zagubienia się w
rzeczywistości młodej dziewczyny, która tak naprawdę nie ma pomysłu na własne
życie i stara się uczepić czegokolwiek.
Tym razem ani tytuł, ani opis fabuły nie są
adekwatne do opisywanej historii. Może być to mylne i sugerujące całkiem inną
historię. Czymś nowym z czym się spotkałam w tej lekturze jest narracja, gdyż
całą historię poznajemy z opisów sąsiadki Gosi. Wielkim plusem lektury poza
samym pomysłem na fabułę są bardzo ciekawe nieszablonowe dialogi.
Dopóki
śmierć nas nie połączy to
książka, która powinna pojawić się u każdego, komu tego typu gatunek nie jest
obojętny.
Moja ocena:
8/10
Anna Karpińska
Przekonaj
mnie, że to ty
Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, str.448
ISBN: 9788380694101
Historia przypadła dla mnie już od pierwszych
stron. To historia dwóch kobiet, matki i córki, Urszuli i Edyty. Gdy umiera mąż
i ojciec, kobiety początkowo nie mogą odnaleźć się w rzeczywistości, nie
potrafią zapanować, ani nad sobą ani nad otoczeniem, a przede wszystkim nie
potrafią znaleźć wspólnego języka. Jednak biorą się za siebie, gdyż muszą
wspólnie poprowadzić pensjonat w Krynicy Morskiej. Edyta postanawia pomóc
matce, rezygnując z własnych planów i marzeń. Gdy już wydaje się, że wszystko
jest na dobrej drodze pojawia się Iga, córka znajomego Edyty. I dopiero teraz
rusza lawina zdarzeń, na jaw wychodzą długo skrywane tajemnice rodzinne. Czy
kobiety podołają problemom?
Anna Karpińska stworzyła niesamowicie ciekawą
historię z pełnokrwistymi bohaterami. To trudna historia relacji pomiędzy matką
i córką, które tracąc ukochaną osobę nie potrafią się teraz porozumieć. Każda z
nas odnajdzie w bohaterkach cząstkę siebie. Starszym czytelniczkom bardziej
przypadnie do gustu Urszula, i to jej będą przyznawały rację, natomiast młodsze
czytelniczki siebie odnajdą w osobie Edyty.
Przekonaj
mnie, że to ty to bardzo
emocjonująca historia, pełna wzlotów i upadków, śmiechu i łez.
Moja ocena:
8/10
Elisabeth
Herrmann
Wioska morderców
Seria:
Sanela Beara
Prószyński
i S-ka, Warszawa 2016, str. 548
ISBN: 9788380693142
Wycieczka dzieci do berlińskiego ZOO nie kończy
się dobrze. W jednej z klatek dzieci zauważają uciętą ludzką rękę. Pojawia się
policja wraz z młodą policjantką Sanelą Bearą. Kobieta pragnie piąć się na
szczeblach awansu i postanawia rozwikłać zagadkę pomimo, że ta sprawa nie
należy do jej obowiązków. Po pewnym czasie zatrzymana w sprawie zostaje Charlie
Rubin, która przyznaje się do postawionych jej zarzutów. Jednak Sanela wie, że
to nie Charlie dokonała tej zbrodni. Profesor Brock i młody psycholog Jeremy
badają stan umysłu Charlie i dochodzą do wniosku, że za jej postępowaniem stoją
wydarzenia z dzieciństwa, które spędziła na wsi Wendish Bruch. Co wydarzyło się
wiele lat temu?
Wioska
morderców to dość osobliwa lektura,
gdyż nie zauroczyła, nie wciągnęła mnie od samego początku. Byłam pewna, że po
jakimś czasie odłożę książkę i już do niej nie wrócę. Na szczęście, akcja
zaczęła się rozwijać, a historia wciągać na tyle, że tym razem ciężko było się
od niej oderwać. Ot taki paradoks. Autorka w umiejętny sposób prowadzi
narrację, zaczyna zwodzić czytelnika, stawia pytanie za pytaniem, na które
myślimy że znamy odpowiedź. Niestety rzeczywistość jest zgoła inna, a tajemnica
braku mężczyzn w Wendish Bruch budzi grozę.
Moja ocena:
8/10
Trzecia propozycja najbardziej mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuń"Dopóki śmierć nas nie połączy" czeka na czytniku - baaardzo mnie zaintrygowałaś tą historią.
OdpowiedzUsuńNa Wioskę morderców mam dużą ochotę od dawna.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie ostatnie i obydwie mi się podobały. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że te dwie pierwsze będą w moim guście :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na wszystkie trzy :) Każda ma w sobie coś, co lubię w książkach
OdpowiedzUsuńNoszczyńską bym chciała przeczytać, zwłaszcza że jestem świeżo po lekturze innej jej powieści i podobała mi się bardzo.
OdpowiedzUsuń