Ulubione momenty, Adriana Popescu
Adriana Popescu
Ulubione momenty
Media Rodzina, Poznań 2016, str. 352
ISBN: 978-83-8008-193-2
„-Nie, przepiękne. To jest chyba kobieta
z tamtego zdjęcia? Znasz ją?
Myśl o niej w tej chwili to emocjonalny
cios poniżej pasa.
– Tak. To moja babcia.
Która chciała, żebym spełniła swoje
marzenia i urzeczywistniła swoje pragnienia. Której nieustannie mi brak. […]
Odwracam się od niego. Nie ma prawa tak mówić o moich zdjęciach i budzić we
mnie uśpione nadzieje. Dużo czasu zabrało mi ich pogrzebanie, chociaż w
rzeczywistości jeszcze nie całkiem się z nimi pożegnałam. Ale nie chcę
już na ten temat rozmawiać. I nie potrzebuję jego komplementów.”
Rynek
wydawniczy obfituje w niesamowitą liczbę powieści o miłości. Można by
powiedzieć, że co trzecia książka na półce dotyczy tego zagadnienia. W związku
z czym pojawiające się kolejne tytuły powielają pewien schemat, są nad wyraz
przejaskrawione, nierealne, jednak nie do końca. Każdy z autorów tworzących
tego typu historię stara się wnieść coś świeżego w swoją powieść. Tym razem
moje oczy skupiły się na książce Adriany Popescu Ulubione momenty. Byłam pewna, że to jedna z wielu książek traktujących
o miłości, jednak nie ta jest całkiem inna, świeższa.
Layla
Desio pracuje jako fotografka imprez, dyskotek i koncertów. Pewnego dnia na
jednym z takich służbowych wieczorów poznaje atrakcyjnego Tristana Wolfa. Od razu
rodzi się miedzy nimi pewna nić porozumienia. Początkowo nic nie wskazuje na
to, że coś między nimi może się wydarzyć, gdyż oboje są w związkach. Jednak zachowują
się jak dawni przyjaciele. Tristan odwiedza Laylę nie raz w biurze przynosząc
jedzenie, oprowadza po najpiękniejszych zakątkach Stuttgartu, w niebo wypuszcza
zimne ognie, gdyż Layla nigdy nie widziała spadających gwiazd. Okazuje się, że
mężczyzna spełnia powoli każde z jej dotąd niedoścignionych marzeń. Layla od
jakiegoś czasu zastanawia się czy to częste spotykanie się z Tristanem jest
tylko na stopie przyjacielskiej, czy to coś więcej. Każde ich spotkanie
doprowadza do tego stwierdzenia, że bardzo wiele ich łączy, maja swoje ulubione
momenty. Jak potoczy się ta znajomość, czy Layla bardziej otworzy się na świat
i przestanie tłumić w sobie marzenia?
Ulubione momenty to książka która od początku lektury
sugeruje, że między bohaterami rozwinie się typowy romans, jak się okazuje
kolejne rozdziały burzą tę myśl w czytelniku i przedstawiają całkiem coś
innego, świeższego, naturalnego. Świetnie wykreowani bohaterzy, fabuła tocząca
się w odpowiednim tempie do zamysłu autorki, a każda przewracana strona książki
już zapowiada coś nowego. Każdy fragment historii ma swoje miejsce, nie jest
przerysowany i przede wszystkim uczucie, początkowo przyjacielskie jest nad
wyraz realistyczne.
Autorka
tak naprawdę nie skupia się na uczuciach, większą wagę przywiązuje do wejrzenia
w siebie, odwagi w spełnianiu swoich marzeń, nawet tych najmniejszych i
wydawałoby się mało istotnych. Poprzez wcześniej
wspomniany realizm ukazany w bohaterach, każdy z nas może siebie w nich
odnaleźć.
Adriana
Popescu ur. W 1980 r. w Monachium, pracowała jako scenopisarka dla niemieckiej
telewizji, następnie zaczęła publikować swoje teksty w gazetach, pismach, na
portalach internetowych i miejskich blogach. Jej powieści wydane najpierw własnym
nakładem jako e-booki odniosły zaskakujący sukces. Po polsku ukaże się wkrótce
kontynuacja Ulubionych momentów – Ulubione uczucia. Autorka mieszka i
tworzy w Stuttgarcie.
Polecam
serdecznie.
Moja ocena: 9/10
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater
Mimo wszystko, na tę chwilę nie jestem przekonana do tej książki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń