Siła wiary, Sandra Orzelska
Sandra Orzelska
Siła
wiary
Novaeres, Gdynia 2016, str. 376
ISBN: 978-83-8083-135-3
Czasami ludzie powinni kogoś stracić, żeby
nauczyć się tęsknić.[...] Ewentualnie aby dotarło do nich, co naprawdę czują.
Lubię
sięgać po książki gdzie obyczajowa fabuła łączy się z lekką nuta fantastyki. Tym
razem mój wzrok padł ma Siłę wiary Sandry Orzelskiej. Gdy przeczytałam
informację, że autorka historię zaczęła w wieku trzynastu lat miałam lekkie
obawy, że będzie to książka za bardzo młodzieżowa lub wręcz dziecinna. Jakież było
moje zaskoczenie, gdy rozpoczynając lekturę nie mogłam się od niej oderwać ani
na chwilę. Może i początek jest lekko zaczerpnięty z innych tego typu powieści,
to jednak kontynuacja historii jaką stworzyła autorka jest niesamowicie
ciekawa, z którą nigdy wcześniej się nie spotkałam.
Rose
May to zwyczajna nastolatka, której nie schodzi uśmiech z twarzy. Z pozoru
dusza towarzystwa, tak naprawdę jest bardzo wrażliwą osoba bez końca oddającą się
lekturom książek. W porównaniu ze swoimi koleżankami nie interesuje się modą,
jej marzeniem jest aby chociaż raz znaleźć się na miejscu bohaterek z czytanych
książek. Od jakiego czasu nawiedza ją jeden sen. Jego głównym bohaterem jest
niesamowicie przystojnym Damon, który w stosunku do niej ma raczej negatywne
uczucia. Pewnego dnia Rose znajduje niesamowity medalion. Od tego czasu jej
życie zmienia się diametralnie. Na jednej z imprez w której dziewczyna
uczestniczy dochodzi do wypadku. Chłopak który próbował zrobić krzywdę
dziewczynie zostaje zamordowany, a główną podejrzana staje się Rose. W tym tez
czasie pojawia się Damon, który nie jest już tylko bohaterem z jej snów, jednak
dziewczyna go nie pamięta. Damon stara się dowiedzieć dlaczego i przede
wszystkim uchronić ją przed złem jakie na nią czyha.
Nigdy nie rezygnuj z celu, bo nigdy nie wiesz,
jak blisko niego jesteś.
Jak
wspominałam wcześniej Siła wiary zwróciła moją uwagę dość ciekawym opisem
fabuły, umiejscowieniem jej na dwóch płaszczyznach ziemskiej oraz Świetlnej Krainy i Ruin. Już wtedy było
wiadomo, że osobniki ze Świetlnej Krainy będą starali się wtopić między ludzi
na ziemi, tak też i było. Sandra Orzelska bardzo płynnie i ciekawie opisała te
światy. Jednak już tak oczywiste i łatwe nie było odgadnięcie kto tak naprawdę
pochodzi z ziemi a kto nie.
Całą
historie poznajemy z perspektywy Damona i Rose, co jest wielkim plusem, gdyż
poznajemy dzięki właśnie tym osobom zarówno świat ludzki jak i ten tajemniczy z
którego pochodzi Damon. Cała historia napisana jest lekkim i ciekawym językiem,
dzięki czemu lekturę pochłonęłam bardzo szybko. Jedynym minusem, który nijak ma
się do historii to okładka. Gołąb się zgadza, męska twarz jakby za mgłą,
również ale te „maziaje” i maska na
twarzy dziewczyny… no po prostu ten kto ją tworzył chyba nie do końca zna
powieść.
Zaufanie to bardzo rzadka i mocna więź. To
stan, w którym powiem ci "skacz" i ty skaczesz. Nie przejmując się,
czy umiesz pływać, czy nie. Po prostu skaczesz, bo wiesz, że nie pozwolę abyś
utonęła.
Sandra
Orzelska urodzona w 1999 roku w Elblągu. Mieszka w Wielkiej Brytanii i na
obecną chwilę jest uczennicą sixth-formu w Wood Green Academy. Zafascynowana strażą
pożarną, druhna w Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzewsku oraz kilkukrotna
zdobywczyni nagród w Ochotniczym Turnieju Wiedzy Pożarniczej. Kocha fotografię,
zwierzęta, plastykę i książki. Siła wiary
jest jej debiutancką powieścią, którą zaczęła pisać w wieku trzynastu lat.
Moja ocena: 8/10
Za
książkę dziękuję portalowi Sztukater.
Lubię takie historie, więc z chęcią zapoznam się z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńJa również jestem za!
UsuńTa okładka jest magiczna! Ja wiem, że nie oceia się książki po okładce, ale sroka okładkowa nie dałaby mi żyć, gdybym nie napisała, że okładka hipnotyzuje. Ciekawa jestem debiutu autorki, może gdy ujrzę ją w bibliotece, to się skuszę. Zobaczymy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na konkurs. :)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/07/pierwszy-blogowy-konkurs.html