Fräulein France, Romain Sardou
Romain Sardou
Fräulein
France
Rebis, Poznań 2015, str. 302
ISBN: 978-83-7818-681-6
Powieść historyczna to specyficzny a
jednocześnie interesujący gatunek, w którym autor łączy wydarzenia faktyczne z
minionych lat z tymi wymyślonymi przez siebie. To tym przewodnim elementem
powieści jest sam autor, który fikcję miesza z rzeczywistością tak perfekcyjnie,
że czytelnikowi nie raz nie udaje się stwierdzić, gdzie ta fikcja tak naprawdę
występuje. Drugim elementem są bohaterzy ci realni naprzeciw wymyślonych,
którzy stoją przed trudnymi wyborami, są postawieni przed decyzjami, które mogą
zawarzyć nad dalszymi losami ich samych, a przede wszystkich ich potomków.
1940 rok, Niemcy wkraczają do Francji. Friedrich
Grimm i Peter Böhm zatrzymują się w posiadłości Alfreda Riquiera. Niestety
goście, którzy przybywają do domu zabijają rodzinę, a dom podpalają. Po kilku
tygodnia w Paryżu, w Sfinksie – domu publicznym, pojawia się piękna
dwudziestolatka, która chce otrzymać posadę damy do towarzystwa. Kobieta
przybywa tylko z jedną walizeczką, której zabrania komukolwiek otwierać. Co
tajemniczego znajduje się w walizeczce? Kim jest ta piękna nieznajoma?
Romain Sardou jest znany w Polsce z
takich powieści, jak I odpuść nam nasze
winy czy Ale nas zbaw ode złego.
Powraca ze skonstruowaną po mistrzowsku, odważną powieścią historyczną.
Opowiada o kompromisowej postawie najwyższych sfer Paryża w czasach okupacji
hitlerowskiej, ale także o grozie tamtych czasów i bohaterstwie, jakie wykuwało
się w ich ogniu.
Romain Sardou w swojej powieści Fräulein France ukazuje II wojnę
światową, wydarzenia, gdy to Niemcy podbijają kolejne terytoria, na które uda
im się wedrzeć. Autor skupia się na niemieckim bohaterze, jednak nie ma wśród
nich „dobrych”, każdy z nich ma coś za uszami. O dziwo Sardou nie tłumaczy
poczynań przedstawianych postaci, pisze tak jak wskazuje na to historia, że
byli to oprawcy, którzy nie mieli sumienia.
Z drugiej strony przedstawia on
bohatera Francji, osoby, które aby tylko przypodobać się najeźdźcy i ochronić
swój majątek próbują się mu przypodobać. Niemcom są skłonni oddać wszystko aby
tylko zostać ocalonym. Zaczynają również wyśmiewać nieporadność Francji,
ciesząc się, że „w końcu przyszedł ktoś, kto ich wyzwoli”. Inna sytuacja jest w
niższych warstwach społecznych kraju, które to próbują walczyć o swoje państwo.
Najwyższa pora skupić się na
tajemniczej, głównej bohaterce – Fräulein France. W jaki sposób ta młoda
zaledwie dwudziestoletnia dziewczyna, nikomu dotąd nieznana zdobyła zaufanie
wysoko postawionych Niemców? Każda jej decyzja, z pozoru błaha powoduje wiele
zmian. W pewnym momencie czytelnik ma wrażenie, że to ona pociąga wszystkie sznurki,
to ona o wszystkim decyduje.
Zarówno tytułowa bohaterka Fräulein
France jak i społeczność Niemiec i Francji tworzą niesamowitą, spójną całość
dla fabuły opisanej przez autora. Odniesienia do rzeczywistych wydarzeń, które
dokumentuje bibliografia zamieszczona przez autora, jeszcze mocniej oddziałują
na odbiór lektury i powodują, że miałam wrażenie, że autor niczego nie zrobił
ot tak, nie potraktował żadnego fragmentu swojej opowieści po łepkach, a
dopracował je w każdym calu.
Fräulein
France to powieść,
którą czyta się niesamowicie szybko, a przede wszystkim z ciągłym oczekiwaniem
przed odkrywaniem kart z życia głównej bohaterki. Fräulein France to historia przede wszystkim o zemście, mocno
wyrafinowanej, ale doprowadzonej do ostateczności krok po kroku.
O innych powieściach autora słyszałam,
jednak chyba nie do końca mnie przekonywały. Teraz już wiem, że chętnie bym po
nie sięgnęła.
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater.
Pisarza nie kojarzę, rzadko też czytam powieści historyczne, ale fabuła też niezwykle mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńAkurat teraz nie mam ochoty na powieść historyczną, ale w przyszłości kto wie.
OdpowiedzUsuńTakie historie bardzo lubię :) Muszę się obejrzeć za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńJeśli to książka, którą czyta się z takim zaciekawieniem to muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Jestem zaintrygowana, lubię takie pozycje :) Zapisuje tytuł :)
OdpowiedzUsuń