Sinon, Dan T. Sehlberg
Sinon
Dan T.
Sehlberg
Czarna
Owca, Warszawa 2015, str. 357
ISBN:
978-83-7554-680-4
Czarna
Seria wydawnictwa Czarna Owca, to seria, po którą sięgam dość często, choć nie
zawsze autor potrafi mnie do siebie przekonać. Jednak zawsze sięgam po nowego
dla mnie autora, aby przekonać się czy skradnie moje serce, czy jednak nasza
wspólna przygoda zakończy się tylko na jednym tytule. Dan T. Sehlberg znany
jest ze swojej powieści Mona, której
niestety nie czytałam. Jednak opis na okładce kolejnego jego tytułu sugeruje,
że Sinon jest niezależną kontynuacją
tego bestselleru.
Aby
zakreślić fabułę Sinon należy trochę cofnąć się w czasie, do powieści Mona. Na szczęście
dla tych, którzy nie znają pierwszej części autor, nakreślił lekko jej problem.
Hanna, żona informatyka Erica Söderqvista, jako jedyna
przeżyła zakażenie nowym wirusem – NcoLV. Niestety jej życiu nadal grozi
niebezpieczeństwo, jednak z innej strony. Sinon, doradca premiera Izraela,
zostaje zdemaskowany, jako szpieg Hezbollahu. Udaje się go wsadzić do
więzienie, jednak nie siedzi tam długo. Koncern farmaceutyczny Cryonordic ma
dla Sinona misję. Do szpitali trafiają kolejni zakażenie nieokreślonym wirusem.
Wśród nich jest pielęgniarka i lekarz, którzy opiekowali się Hanną czy Ericowi
Söderqvist
i agentce Mossadu Rachel Papo uda się rozwikłać tę zagadkę, i czy Cryonordic
faktycznie posiada antidotum na wirusa?
Dan
T. Sehlberg studiował grę na fortepianie, był kompozytorem i koncertował, jako
klawiszowiec. Już w wieku czternastu lat zaczął pracę dziennikarza popowego w
magazynie „OKEJ”, poza tym był ekspertem od nowych mediów dziennika „Aftonbladet”.
Sehlberg ukończył magisterskie studia menedżerskie w Wyższej Szkole Handlowej w
Sztokholmie. Dziś jest przedsiębiorcą.
Dan
T. Sehlberg stworzył powieść poruszającą zagadnienie „zabawy naukowców” w Boga,
która nie raz może doprowadzić do tragedii, a każdy ich nieostrożny ruch może
spowodować zagładę ludzkości. Zamysł powieści jest trafiony i ciekawy, jednak
autor trochę się zapędził w zagadnieniach, które chciał przekazać. W książce za
dużo jest przeplatających się wątków, które powodują nie małe zagubienie w
historii.
Nie
chciałabym kategoryzować dla koga przeznaczona jest Sinon, jednak wydaje mi się, że bardziej odnalazłby się w niej
mężczyzna. Ja przeczytałam książkę z uwagą, chociaż nie raz zastanawiałam się
co autor miał na myśli zarysowując określony temat. Pomimo tego, że jest to
niezależny tytuł od Mony, to jednak myślę, że gdybym znała pierwszą część,
druga nie przysparzałaby mi lekkich problemów w lekturze.
Pomimo
tego minusa, książkę czytało się dość płynnie dzięki szybkiej akcji i mnóstwu dość
ciekawych bohaterów.
Moja ocena: 7/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Jeszcze nic nie czytałam z Czarnej Serii. Może to mój błąd? Mi się wydaje, że tak :)
OdpowiedzUsuńMamy niemal identyczne wyrażone wrażenia po lekturze.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Zastanawiam się czy nie polecić tej książki mojemu mężowi :)
OdpowiedzUsuńDam szansę książce i tylko jak nadarzy się okazja to przeczytam :)
OdpowiedzUsuń