Oko na niebie, Philip K. Dick
Autor: Philip K. Dick
Tytuł: Oko na niebie
Wydawnictwo: Rebis, Poznań 2015, str. 292
ISBN: 978-83-7818-577-2
Są
książki, po które sięgam ot tak. Żadne rekomendacje, moje bardziej szczegółowe
wniknięcie w opis lektury nie stają na pierwszym miejscu. Po prostu jakiś mój
zmysł podpowiada mi, że to jest to! To jest książka, którą powinnam mimo
wszystko przeczytać, poznać. Tak też było w przypadku książki Oko na niebie pióra Philipa K. Dicka.
Jack
Hamilton, inżynier pracujący w fabryce produkującej pociski dla rządu USA,
dowiaduje się, że jego żona jest podejrzana o sprzyjanie komunizmowi. Niestety
ta informacja negatywnie wpływa na jego pracę, gdyż do czasu rozwiązania sprawy
nie ma dostępu do poufnych informacji z firmy. Udaje się wraz z żoną i
przyjacielem McFeyffem na zwiedzanie bewatronu. Niestety dochodzi do wypadku.
Wszyscy ci (łącznie osiem osób), którzy zwiedzają bewatron zostają uderzeni
silną wiązką protonów z kolistej komory magnetycznej. Dopiero po jakimś czasie
mogą opuścić to miejsce i powrócić do domu. I tu tak naprawdę rozpoczyna się
faktyczna historia. Mają oni wrażenie, że otaczająca ich rzeczywistość zmieniła
się, na jakby bardziej religijną i tak dla przykładu fizycy pracują nad tym,
aby dostarczyć stałą ilość Łaski Bożej na ziemię. Bohaterzy dochodzą do
wniosku, że znajdują się w rzeczywistości jednego z nich – Arthura Silvestra –
fanatyka religijnego. Gdy udaje im się unieszkodliwić mężczyznę, trafiają do
kolejnej rzeczywistości, rzeczywistości kolejnego z nich, a później kolejnego i
kolejnego…
Philip
K. Dick prowadził sklep z płytami i stację radiową. Przeszedł też doświadczenia
z narkotykami, które wykorzystywał w swej twórczości. Zmarł w 1982 roku. Wydał
kilkadziesiąt powieści, z których wiele weszło na stałe do kanonu literatury
SF. Był też autorem kilku powieści obyczajowych, osadzonych w latach 50. I 60.
XX wieku. O większości jego rówieśników uhonorowanych Nagrodą Pulitzera czy
literacką Nagroda Nobla niewielu już pamięta, on ma zaś coraz liczniejsze grono
wielbicieli, a o jego książkach pisze się doktoraty. Dom Wydawniczy REBIS wydał
takie jego powieści jak: Ubik, Blade runner, Valis, Człowiek z Wysokiego
Zamku i Czas poza czasem.
Philip
K. Dick Oko na niebie napisał w ciągu
dwóch tygodni 1955 roku, by wydać książkę dwa lata później. Powieść ta
powstała, gdy autor miał 29 lat.
Początkowo
tak naprawdę do końca nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po lekturze tej
książki. Jednak, gdy już wdrożyłam się w fabułę, to nie mogłam odłożyć ot tak
tej pozycji na półkę. Każda nowa historia, rzeczywistość każdego z bohaterów
wciągała mnie niesamowicie mocno na tyle, że tę książkę przeczytałam w ciągu dwóch
wieczorów. Powiem szczerze, że początek nie zachęca, ale udało mi się przez
niego przebrnąć i na szczęście dałam radę, bo później pozostało mi już tylko
oddawanie się przyjemności z lektury.
Autor
umiejętnie ukazał obcowanie ludzi w grupie. Ten, który nie pasuje, odbiega w
jakiś sposób od większości zostaje odsunięty i nie raz pozbawiony wszelkich
praw. Za to czytelnik bierze wtedy tego słabszego w obronę, tłumacząc jego
zachowanie. Tak też było i w moim przypadku. Za każdym razem brałam stronę
słabszego, odrzuconego bohatera, w jakiś sposób tłumacząc jego postępowanie.
Oko na niebie
to niesamowita podróż tak naprawdę w głąb własnego siebie. To historia, która
obnaża nasze słabości, marzenia i postępowania.
Polecam
serdecznie.
Moja ocena:
8/10
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater
Uwielbiam Dicka całym swoim sercem! :) Jego książek nie sposób odłożyć na półkę ot tak.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality