Metalowa Dolna, Bruno Kadyna
Autor: Bruno Kadyna
Tytuł: Metalowa Dolna
Wydawnictwo: Filologos, Bydgoszcz 2015, str. 110
ISBN: 978-83-941839-0-5
W
momencie, gdy otrzymałam od autora propozycję recenzji jego książki, tak
naprawdę nie wiedziałam do końca, na co się decyduję. Opis za wiele nie mówił,
ani tytuł ani okładka nic tak naprawę nie sugerowały. Jednak chętnie sięgam po
książki autorów dla mnie nieznanych, a tym bardziej debiutantów. No nie powiem,
że również objętość mnie zachęciła, gdyż książka to zaledwie 110 stron, za to
zawartość… niesamowita.
Bohaterem
jest Tomasz, mężczyzna zafascynowany pracą nad własnym ciałem. W swojej piwnicy
zorganizował sobie osobistą siłownię, którą odwiedza codziennie i spędza w niej
po kilka godzin. W siłowni przebywa sam ze sobą. Odwiedzają go jedynie
przyjaciel – Gruby, matka oraz żona Kasia. I tu zaczyna się tak naprawdę sens
całej historii. Kasia jest ciężko chora, Tomasz pomimo podtrzymywania jej na
duchu wie, że niedługo kobieta odejdzie. Tak też się dzieje, Kasia umiera, a
Tomasz przestaje odwiedzać siłownię na kilka miesięcy,. Kiedy do niej wraca
zauważa, że coś się zmieniło, nie wie tak naprawdę, że zmieniło się jego życie,
że siłownię zaczął odwiedzać ktoś jeszcze. Czy to początki choroby psychicznej?
Bruno
Kadyna urodzony w 1981 roku w Gdyni. Pisze dopiero od paru lat, jednak sprawia
mu to niesamowitą frajdę. (strona autora)
Metalowa Dolna
to książka inna niż wszystkie, które miałam okazje do tej pory czytać. To historia
mężczyzny pisana w męskim stylu, jednak nie zabraknie tu dosadnych opisów cierpienia,
nie pogodzenia się z rzeczywistością. Siłownia daje Tomaszowi odskocznię od
rzeczywistości, pozwala zapomnieć, odreagować.
Narracja
jaką zastosował autor jest niesamowicie ciekawa i przyjemnie się ją odbiera. Pierwsze
rozdziały książki nie zapowiadały lektury na wysokim poziomie, jednak szybko to
się zmienia – w momencie, gdy Tomasz traci żonę, fabuła przyspiesza dość mocno.
Zagłębiamy się w umysł bohatera tak mocno, że aż boli. Narracja jest pierwszoosobowa,
co sprawia, że książkę odbieramy jeszcze dosadniej.
Metalowa
Dolna to nie jest zwykła książka z
oklepaną fabułą. Początkowa moja myśl, że książka jest skierowana jedynie do
mężczyzn, była błędna, gdyż język, jakim posługuje się autor na tyle mocno do
mnie przemówił, że historię wręcz pochłonęłam.
Zakończenie
niejednoznaczne, ale takie lubię, gdyż pozwala snuć domysły, co stało się z
bohaterem i przede wszystkim książka pozostaje na dłużej w pamięci.
Polecam
serdecznie. Zwróćcie uwagę na tego autora, bo warto.
Moja ocena:
Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję serdecznie autorowi.
Opis zbyt wiele nie mówi, ale skoro wywarła na Tobie takie wrażenie, to aż grzech jej nie przeczytać.
OdpowiedzUsuńFabuła niesamowicie mnie zaciekawiła. Nigdy się z taką historią nie spotkałam i to mnie do niej przyciąga
OdpowiedzUsuńOcena książki bardzo wysoka, więc wypadałoby po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTak szczerze mówiąc - trudno mi wyczuć, czy ta książka mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńFabuła raczej nietypowa, oryginalna. Ale przez to również intrygująca, bo w sumie niewiadomo, czego się można spodziewać. :)
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi intrygująco. Jestem ciekawa, czy Tomasz ma jakieś omamy, czy faktycznie zmarła żona zaczęła nawiedzać jego siłownię. Szkoda tylko, że książka tak niewielka objętościowo. Mimo to będę miała ją na uwadze, ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie jestem ''zasypana'' innymi książkami, które muszę w pierwszej kolejności przeczytać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, brzmi oryginalnie, dałabym szansę książce, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWałśnie czekam na tę książkę. Zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńKasiu, ta książka to coś czego szukam w literaturze! Uwielbiam taką fabułę a wysoka ocena daje mi tylko pewność, że chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń