Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli, Ałbena Grabowska




Czy macie tak, że mnóstwo książek zalega Wasze półki, a Wy dokupując kolejne zapominacie o tych, które przecież jeszcze nie dawno były na Waszej liście Must have do przeczytania? A gdy w końcu sięgacie po ten tytuł, jesteście na siebie wściekli i zadajecie sobie pytanie: dlaczego dopiero teraz sięgnęłam/sięgnąłem po ten tytuł?! Tak jest ze mną w ostatnim czasie dość często. Tym razem zagadnienie to dotyczy tytułu pierwszego tomu Stulecia Winnych pióra Ałbeny Grabowskiej. 

Ałbena Grabowska-Grzyb, dr nauk medycznych, specjalista neurolog, epileptolog, kierownik Zakładu Patofizjologii i Elektroencefalografii w szpitalu dziecięcym w Dziekanowie Leśnym. Autorka wielu publikacji z zakresu padaczki a także książek skierowanych do dzieci. Imię zawdzięcza bułgarskim korzeniom (oznacza Kwitnącą Jabłoń).

Wiosną 1914 roku w rodzinie Winnych rodzą się bliźniaczki – Maria i Anna, jednak ich matka umiera. Stanisław Winny pozostaje sam z czwórką dzieci, gdyż ma jeszcze dwóch starszych synów. Stanisławowi pomaga jego matka i Andzia, dziewczyna, która do tej pory pracowała u Winnych. Wybucha I wojna światowa, która stawia wszystkich mieszkańców Brwinowa przed tym, czy uda im się przeżyć. Dziewczynki dorastają i są nad wyraz inteligentne. Jednak to Anna przejawia pewien dar, który z czasem staje się jej przekleństwem. 

Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli obejmuje lata 1914 – 1939. Oprócz opisania dziejów rodziny, autorka również pokusiła się o wplecenie w fabułę prawdziwych osób m.in. Jarosława Iwaszkiewicza, co dało lekturze świeżego powiewu, a przede wszystkim historia stała się bardziej realistyczna.

Po lekturze miałam mnóstwo kłębiących się myśli, a gdy już przyszło do ocenienia i zachęcenia Was do lektury poczułam pustkę i obawę, że mogę napisać za mało, że nie wyrażę wszystkich emocji, jakie targały mną w trakcie lektury. Jednak mam nadzieję, że zachęcę Was do sięgnięcia po ten cykl, wiedząc, że ta opinia może być trochę chaotyczna, za co z góry przepraszam.

Stulecie Winnych czytałam z wypiekami na twarzy. Lektura wciągnęła mnie od samego początku i poczułam wielką pustkę, gdy przewróciłam ostatnią stronę. Okładka książki mnie nie porwała, chociaż dobrze trzyma klimat czasów opisywanych w fabule. Za to mocno przemówiło do mnie to, że jest to saga rodzinna na tle wydarzeń XX wieku. Można zadać sobie pytanie: a cóż to za problem napisać losy rodziny na przełomie kilkudziesięciu lat? Napisać może i łatwo, ale trzeba to zrobić w sposób interesujący, tak, aby wyznacznikiem odłożenia lektury na chwilę nie było zakończenie kolejnego rozdziału, a dopiero skończenie jej. I u mnie właśnie tak było, mówiłam sobie: tylko skończę rozdział, przecież nie będę przerywać go w połowie. By za chwilę stwierdzić: nie, zerknę jeszcze tu. 

Plastyczny język, wartka fabuła, realistyczni bohaterzy, przedstawione wydarzenia tak prawdziwe, „że aż boli”, problemy rodzinne przeciwstawione I wojnie światowej – cóż mogę jeszcze napisać? Brakuje mi słów, na to, na jak wysokim poziomie według mnie stoi ta lektura. 

Nie znam twórczości Ałbeny Grabowskiej, to moje pierwsze spotkanie z autorką, pomimo, że na półce mam również jej drugi tytuł Lot nisko nad ziemią. Czekam teraz na drugą część historii rodziny Winnych, i mam nadzieję, że szybko nastąpi.

Moja ocena:



Wyzwania:
Polacy nie gęsi... III

Komentarze

  1. Sporo słyszałam i czytałam o tej książce i bardzo, bardzo chcę ją przeczytać. Może będzie to lektura tego roku, choć ilość zalegających książek, które planuję przeczytać może być sporym utrudnieniem. Zupełnie rozumiem Twój problem z dokupywaniem coraz to nowych książek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już o niej czytałam i wzięłam pod uwagę w planach czytelniczych...mam nadzieje jednak, że biblioteka się w nią zaopatrzy, gdyż zachęciłaś mnie swą opinią bardzo.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Premiera drugiego tomu chyb już na dniach! Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dotarł do mnie drugi tom i chyba w weekend się za niego wezmę ;)

      Usuń
  4. Z tą książką postąpiłam celowo tak, jak napisałaś w pierwszym zdaniu, odłożyłam na półkę i czekam na drugi tom, bo serie i sagi lubię czytać "hurtem".

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna recenzja i wysoka ocena. Muszę jej poszukać

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy tę książkę, właśnie dziś zamówiłyśmy 2 tom. Na razie czytała ją tylko Paulina i jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę ją zdecydowanie zdobyć! Też chcę się w niej zakochać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ochotę na tę książkę, ale po Twojej recenzji mam jeszcze większą! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę :) koniecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam jednym tchem oba tomy, teraz z niecierpliwością czekam na 22 kwietnia i trzeci tom :-).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty