Co do książki? [4]
Kolejny wpis "smakowity".
Tym razem zapraszam Was na Herbatkę bananowo-wiśniową
Po otworzeniu torebki, uderza nas przepiękny zapach, tak aby go bardziej Wam zobrazować, to mi przypomina pewną różową gumę owocową na O. ;)
Jak widać na powyższym zdjęciu, owoce są dość duże. W skład herbaty wchodzą:
organiczny hibiskus
rodzynki
kawałki banana
papaja
wiśnia
Po zaparzeniu zapach w ogóle nie znika, a utrzymuje się cały czas.
To herbata typu (jak ja to nazywam) do picia i jedzenia- smak owoców jest obłędny.
I co Wy na to? Jesteście zainteresowani? Piliście?
Za możliwość kosztowania herbaty dziękuję SKWORCU :)
Ale mi smaku na herbatę narobiłaś. Koniecznie muszę spróbować. Też uwielbiam coś popijać a i niestety pogryzać w trakcie lektury.
OdpowiedzUsuńDlaczego niestety? Przecież można pogryzać orzechy, owoce suszone- a to samo zdrowie :D
UsuńMusi być pyszna:) akurat takiej nie mam w zestawie:P
OdpowiedzUsuńPyszota :D
UsuńCiekawe, z chęcią bym spróbowała. Kiedyś miałam coś podobnego, tata przywiózł z daleka, ale te owoce były okropne w smaku - gorzkie, w ogóle nie wiem co to było, ale wyglądały dziwnie
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie spróbować tę herbatę, bo tu owoce są słodkie!
UsuńW sumie nie przepadam za wiśniami, więc ine wiem, czy by mi zasmakowała...
OdpowiedzUsuńTo już kwestia gustu. Może będziesz miała możliwość u kogoś skosztować takiej herbaty i wtedy ocenisz ;)
UsuńUwielbiam połączenie banana z wiśnią:)
OdpowiedzUsuńale cudo, koniecznie muszę wypróbować, tak smakowicie wygląda ^^
OdpowiedzUsuń