"Historia idealistki", Sandra Elisabeth Roelofs
autor: Sandra Elisabeth Roelofs
tytuł: "Historia idealistki"
wydawnictwo:Wydawnictwo Cezanne, Gruzja 2011, str. 308
ISBN: 978-9941-0-3144-1
Sandra
Elisabeth Roelofs to gruzińska filolog i działaczka społeczna, żona Micheila
Saakaszwilego, od 2004 roku pierwsza dama Gruzji.
W
swej książce „Historia idealistki” opisuje swoje pierwsze spotkanie z Gruzją. Historię
rozpoczyna w 1992 roku, kiedy to po raz pierwszy wyjechała do Gruzji z grupą
ludzi, którzy mieli za zadanie sprawdzenie czy holenderskie odmiany warzyw
przyjmą się w tym klimacie. Niestety spędziłam w gruzińskiej wsi Kutaisi tylko
10 dni, nad czym bardzo ubolewała. Praca w Brukseli, jako tłumacz języka
francuskiego i niemieckiego nie do końca była tym, w czym się najlepiej
spełniała. Udała się do belgijskiego Czerwonego Krzyża, gdzie otrzymała
propozycję pracy, jako wolontariusz w Departamencie Spraw Międzynarodowych. Pozwoliło
jej to na wyjazd na szkolenie organizowane w Strasburgu, gdzie poznała Miszę, Gruzina.
Dość
często wraca do opowieści o swojej rodzinie, jakby się mogło wydawać robi to w
bardzo interesujący sposób. W 1993 roku poślubia Miszę. Wspomina o trudnych początkach młodego
małżeństwa. Zapoznaje nas z pracą lektora języków, którymi włada płynnie. Później
opisuje życie, jako Pierwszej Damy Gruzji.
Nie
chcę opisywać wszystkiego, o czym autorka wspomina, aby nie popsuć przyjemności
czytania.
Sandra
Roelofs przedstawia nam swoją historię w bardzo umiejętny sposób, nie narzuca
nam swojego zdania. Historię opowiada nam tak, jakby siedziała obok nas i
kolorowała tak słowami, że czujemy się odurzeni nimi. Nic nam tego odczuwania
nie zakłóca. Przenosi nas do kolorowej, wbrew pozorom magicznej Gruzji i w
pewnym momencie dochodzimy do wniosku, że chcemy tam być natychmiast.
Poświęciła
również jeden rozdział swojej polskiej przyjaciółce Marii Kaczyńskiej.
Do
książki dołączona jest płyta CD z muzyką gruzińską. Piosenki gruzińskie w
wykonaniu m.in. autorki. Recenzję pisałam właśnie słuchając tych nostalgicznych,
pięknych nut.
Wiem,
że nie wszyscy przepadają za biografiami. Ja do tej pory również należałam do
tego typu ludzi, jednak powoli zaczyna się to zmieniać. Jeśli historia jest
opowiedziana w ciekawy sposób, historia jest nakreślona bardzo płynnie, to należy
dać jej szansę.
Dość
ciekawie spędziłam czas z tą lekturą. Poznałam lepiej Gruzję, prezydenta
Saakaszwilego.
Sandra
Roelofs, jako pierwsza dama jest zaangażowana w działalność charytatywną, a w
1998 roku założyła fundację SOCO, która zajmuje się pomocą rodzinom
wielodzietnym, i żyjącym poniżej granicy ubóstwa.
Moja ocena: 4/5
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości M wydawnictwa.
Czytałam w swoim życiu tylko kilka biografii, które nadzwyczaj mnie interesowały. Na tą też mogłabym się skusić, coś mnie w niej urzekło:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje taka biografia. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńTa jest bardzo ciekawa, też nie do końca przepadam za tego typu literaturą, ale ta mnie zauroczyła.
Usuń