"Ciotki", Anna Drzewiecka


autor: Anna Drzewiecka
tytuł: "Ciotki"
wydawnictwo: M. Kraków 2012, str. 150
ISBN: 978-83-7595-406-7

"Ciotki" to niewielkich gabarytów książeczka, ale zawierająca mnóstwo bardzo ciepłych historii rodzinnych. Anna Drzewiecka postanowiła zapoznać nas z historią swojej rodziny, jednak nie jest to saga rodzinna jak wspomina autorka a jedynie zapamiętane historie, urywki z dzieciństwa młodej dziewczynki zapisane ręką dorosłej kobiety.

Książka ukazuję nam tę historię w formie rozdziałów: opowiada nam o babci i dziadku, o wakacjach, o zwierzętach jakie przewinęły się przez jej dzieciństwo ale też o jabłoni, pierwszym wspomnieniu dzieciństwa. Ta jabłoń jest tu pewnego rodzaju symbolem początku i trwałości rodziny. Coś w tym musi być w końcu z symbolem drzewa mieliśmy już do czynienia w starożytności, a kolejni twórcy kolejnych epok również wykorzystywali drzewo w swojej twórczości. Ta jabłoń spaja rodzinę, dorasta z nią, widzi narodziny widzi śmierć.
Jednak jak wskazuje tytuł, to wspomnienia i ciotkach autorki, a było ich 8. To wspomnienia o ich życiu, ich perypetiach, to ciotki mniej lub bardziej lubiane ale każda pozostawia garstkę wspomnień.

Gdy rozpoczęłam czytać książkę- pierwsze wspomnienie o jabłoni- a mi przed oczami stanęła grusza, grusza którą pamiętam od bardzo dawna, ona zawsze była i rośnie do tej pory. Następne wspomnienie- babcia- zaczynam czytać i widzę przed oczami moją babcię- długie siwe włosy zaplecione w warkocz i skonstruowane w kok, babcia zawsze w fartuchu, zawsze coś robiąca- ręce przez cały czas zajęte.

I już te pierwsze rozdziały uzmysłowiły mi, jak ważna jest rodzina, jak ważne są wspomnienia które należy pielęgnować. Kiedy sytuacje i zdarzenia wydawały się naturalne, teraz z biegiem lat są- logicznie- wspomnieniami, które wzbudzają uśmiech na twarzy. Może należałoby to podobnie jak autorka spisać aby nie uległy zapomnieniu?

"Ciotki" to bardzo osobista i ciepła opowieść o rodzinie, o jej wartości. Napisana jest prostym ale jakże "czułym" językiem, przy czytaniu odczuwa się tą magię wspomnień. Wspomnienia są tak realistycznie nakreślone, że czytelnik bez żadnego problemu z niewielką ilością wyobraźni ma wrażenie, że stoi obok tych zdarzeń, w pewnym sensie w nich uczestniczy ale na tyle delikatnie aby nie zakłócić spójności.

Książkę polecam jak najbardziej. Czyta się ją bardzo szybko,.płynnie, język jest przystępny. A polecam gdyż może Wy również jak ja powrócicie do wspomnień dzieciństwa, coś Wam się przypomni, może mieliście podobne doświadczenia jak autorka tylko gdzieś umknęły w ogromnej ilości informacji.

Moja ocena: 5/5


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu M.


Książka bierze udział w wyzwaniu:


Komentarze

  1. Książka już wcześnie zwróciła moją uwagę :) Na pewno przeczytam, podoba mi się fabuła i twoja recenzja:) Nie mniej jednak najbardziej czekam na recenzję ,,Pionowych form wyciszenia" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież to jest niemożliwe aby tak długo czytać tak cieniutką książkę. Nie po drodze mi z tymi "Pionowymi formami..." mam nadzieję, że się jednak uda i w lipcu pojawi się opinia.

      Co do "Ciotek" to polecam bardzo fajna, ciepła historia.

      Usuń
  2. Słyszałąm że jest to bardzo piękna historia. Mam nadzieję iż niedługo uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kilka recenzji tej książki czytałam i za każdym razem są to pozytywne opinie:) Poza tym Wydawnictwo M jest jednym z moich ulubionych i jeszcze się nie zawiodłam na ich publikacjach, więc pewnie skuszę się na Twoją propozycję:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też czytałam, dość ciekawa pozycja;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa recenzja ,zachęcająca :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo zachęcającej recenzji, sama nie czuję zainteresowania książką. Obecnie mam ochotę czytać lektury z goła innego gatunku :)
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty