"Herbata szczęścia", Agnieszka Grzelak


tytuł: "Herbata szczęścia"
autor: Agnieszka Grzelak
wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, str.311
ISBN: 978-83-7469-707-1
seria: Blask Corredo

"Herbata szczęścia" trafiła do mnie jako ostatnia  z cyklu "Corredo". Mylące są okładki które jednak do siebie nie nawiązują, szczególnie dwie pierwsze części nie nawiązują niczym do do trzech ostatnich. i tak też te książki do mnie trafiły. Najpierw 3 ostatnie części, tam doczytałam, że są wcześniejsze jeszcze, udało mi się zdobyć "Córkę Szklarki" natomiast samą "Herbatę szczęścia" szukałam dość długo, gdyż nakład był wyczerpany, nawet sama autorka nie była pewna kiedy będzie wznowienie tytułu. Los się do mnie uśmiechnął i książkę zdobyłam na LC.

Oczywiście jak najszybciej zaczęłam ją czytać.... i małe rozczarowanie... po co tyle zachodu było? Czytam dalej... PRZEPADŁAM!!!

"Herbata szczęścia" to mega bajeczna historia z pięknymi magicznymi opisami przyrody wysp. Historia wciąga maksymalnie, opisy bardzo realistyczne, na tyle, że potrafimy sobie wyobrazić każdą opisaną roślinkę.

Postacie bardzo dobrze nakreślone. Jednych lubimy bardziej drugich mniej co tylko daje mega plus dla autorki i jej pomysłu na książkę, gdyż nie ma tu czasu na nudę, przez cały czas coś się dzieje. Bezwiednie staramy się pomóc Szklarce w odkryciu tajemnicy, hrabiemu Sedunie odnaleźć tajemniczą herbatę szczęścia.  Oraz trzymamy kciuki za ich związek- przecież oni do siebie tak pasują. Wiele historii jest nie dokończonych, co jednak wiedząc, że jest kontynuacja w kolejnych częściach- mam nadzieję że się wyjaśni.

To jak do tej pory najlepsza polska fantastyka jaką czytałam.  Porusza wiele ważnych tematów: miłości, pracy, talencie, poszerzanie swojej wiedzy, samotności, trudnym rodzicielstwie. Książka która dotrze do każdego i mam wrażenie, że wielu zauroczy swoją magią.

Polecam!!!

Moja ocena: 5-/5

Książka bierze udział w wyzwaniach:









Komentarze

  1. Wydaje się ciekawa, ale okładka zupełnie do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie okładka to jest ten minus. Ani nie pasuje do zawartości ani nie przyciąga wzroku.
      Mam tylko taką nadzieję, że gdy ukaże się wznowienie tego tytułu to okładka będzie bardziej adekwatna do treści.

      Usuń
  2. Pierwszy raz czytam o tej książce, ale może, może...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprawdzie w fantastyce nie gustuję, ale na tę miałabym ochotę, bo czytałam "Matecznik" tej autorki i spodobał mi się jej styl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale skoro tak bardzo ją zachwalasz, to coś musi być na rzeczy. Będę miała ją na uwadze, bo mnie zaciekawiłaś swoja pochlebną recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałabym cały cykl:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj
    Dzięki za podesłanie linka do recenzji,
    zaraz dodam ją do wyzwania.
    Zrobiłaś jednak błąd w komentarzu u mnie. Zamiast autorki p. Grzelak podałaś D. Preston, L. Child ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hah co wy piszecie. Okładka? Ja w bibliotece wzięłam ją, bo OKŁADKA była ładna i nowa xD Wiem, że do najbłyskotliwszych nie należę, ale książka jest świetna. Polecam -oczywiście- ,,córkę szklarki''. i samą ,, herbata szczęścia''

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio wysłuchałam książki i się zachwyciłam! Rewelacyjnie połączenie gatunków i piękna historia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty