"Spóźniona kochanka", Jane Juska
tytuł: "Spóźniona kochanka"
autor: Jane Juska
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2013, str. 300
ISBN: 978-83-7554-466-4
Życie zawsze cię dopadnie. Nie łudź się, w końcu mu się to uda. Ale
czasem możesz chwycić w ręce jakiś kawałek i zrobić z nim to, co chcesz.
Przynajmniej na chwilę. Musisz jednak być czujny. Nie daj sobie odebrać piłki.
A nawet, jeśli ją stracisz, to pamiętaj, że mecz nadal trwa, do ostatniego
gwizdka.
Jane
Juska –, amerykańska autorka i nauczycielka. Na podstawie jej książki
„Erotyczna wiercipięta” powstała sztuka teatralna, która miała swoją premierę w
San Francisco w 2010 roku.
Czy
osoba po pięćdziesiątce nie ma prawa na miłość? Według większości społeczeństwa
tak właśnie jest. Temat seksu w tym wieku jest tematem tabu. Przecież to nie przystoi,
aby myśleć a już mówić to wstyd. Jednak powoli to zaczyna się zmieniać, ci
ludzie wychodzą przed szereg i coraz częściej poruszają zagadnienia powszechnie
uważane za zakazane. Moje miłosne
przygody w drugiej połowie życia- brzmi interesująco? Jane Juska
postanowiła pisząc tę książkę przełamać stereotyp.
Jane Juska to emerytowana nauczycielka języka
angielskiego, której życie osobiste pozostawia wiele do życzenia. Ma 66 lat,
dorosłego syna, który mieszka już sam, ona po rozwodzie. Jej jedyną rozrywką
jest literatura i nauczanie języka. Postanawia zmienić coś w swoim życiu. I tak
przychodzi jej pewien pomysł, zamieszcza ogłoszenie w lokalnej gazecie o
intrygującej treści: „Zanim
skończę 76 - co stanie się w marcu - chciałabym przeżyć niezapomniane chwile
uniesień z fajnym mężczyzną. Jeśli wolisz przedtem porozmawiać, możemy zacząć
od Troloppe`a”. Jane nie spodziewa się, że na jej ogłoszenie odpowie
jakikolwiek mężczyzna. Wyobraźcie sobie jej zdziwienie, gdy do skrzynki
pocztowej dociera mnóstwo odpowiedzi na anons. W pierwszej chwili przeraża ją
ilość listów, jednak postanawia podzielić je na trzy stosy i spotkać się ze
wszystkimi mężczyznami, którzy urzekli ją swoimi propozycjami.
Jane Juska w „Spóźnionej kochance” opowiada swoją historię. Postanawia się
nią podzielić z innymi. Młodym pokazać, że miłość czy seks nie ma wieku i każdy
ma do niego prawo Natomiast swoich rówieśników namawia do odwagi w tej kwestii.
Autorka pomiędzy kolejnymi randkami opowiada historię swojego życia. Pisze
o rodzicach, szczególnie matce, która była dla niej ideałem we wszystkim, co
robiła. Pisze o wzlotach i upadkach, o decyzjach, które podjęła pod wpływem
chwili, o narkotykach, alkoholu, nieudanym małżeństwie.
Kobieta jest świadoma wyglądu swojego ciała, tego, że jest ono pomarszczone,
a dając ogłoszenie do prasy bez żadnego zażenowania pisze, że podniecenie się
nie jest dla niej problemem, a swoje ciało akceptuje w pełni. Nie kryje się z
tym, że zawsze tak było. Swojej seksualności i akceptacji ciała uczyła się
przez wiele lat. Po części o tą niewiedzę oskarża rodziców. Gdyż to oni właśnie
powinni w swoich dzieciach zaszczepić temat akceptacji własnego ciała bez
względu na to jak ono wygląda. Nie ważny jest wygląd zewnętrzny, a wnętrze, i o
tym wiele razy autorka wspomina w książce.
Zrobiła to na tyle plastycznie, że historia trafia do czytelnika, nie
nuży, a czas z nią spędzony ukazuje inne podejście do tematu.
„Spóźniona kochanka” to bardzo szczera historia. Autorka nie mydli oczu
czytelnika, nie stara się go oszukać, pisze prawdę, nawet, jeśli jest ona nie
do przyjęcia.
Język książki jest prosty i przystępny. To nie jest erotyk, autorka w bardzo
subtelny sposób opisała swoje spotkania z mężczyznami.
Bardzo się cieszę, że mogłam zapoznać się z tą książką. Jane Juska łamie
stereotypy i wydaje się, że robi to, jako pierwsza, mówiąc o tym otwarcie. To
bardzo odważna historia, z którą powinna zapoznać się każda kobieta.
„Musiałam na trzeźwo przeczytać i ocenić książkę, jaką byłam
ja sama. Z pomocą najlepszego na świecie specjalisty nauczyłam się siebie
doceniać, analizować, czasem krytykować, a przestałam się siebie bać. Dzięki
temu świat wokół mnie stał się piękniejszy, a ja poczułam, że mogę cieszyć się
pełnią życia.” (str. 16-17)
„Świat już nas nie potrzebuje: jesteśmy starzy. Namiętność w
naszym wieku? (…) Nikt nawet nie zwrócił na to uwagi, nikt się nie
zainteresował. To normalne, że starzy ludzie są wysuszeni. Ale my nie byliśmy.”
(str. 92)
„Jak to jest żyć samemu? Chyba ciężko? Odpowiedziałam: Jest
tak samo jak żyć z drugą osobą. Tylko, że tą drugą osobą jestem ja. Na ogół
świetnie nam się ze sobą układa, czasem się kłócimy i złościmy na siebie, ale
zawsze dochodzimy do porozumienia. (…) Jak można się zestarzeć w samotności? W zdrowiu
i w chorobie, na dobre i na złe, dopóki śmierć nas nie rozłączy.” (str. 298)
Moja ocena: 4+/5
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowała Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńMyślę, że oprócz ciekawego tematu, który porusza jeszcze ważniejsze jest to, że bohaterka książki jest także jej autorką.
Zdarza się, że fikcyjna postać mówi nierzeczywistym językiem czy ma nieadekwatne zachowania do wieku (bo autor czy autorka nie potrafią idealnie stworzyć bohatera, z którym dzieli ich duża różnica wieku).
Tu wszystko jest prawdziwe, bo autorka pisze co czuje i daje rzeczywisty obraz potrzeb seksualnych w starszym wieku.
Super, że odważyła się o tym napisać :)
Dokładnie, całkiem inaczej odbiera się tę historię gdy opowiada o niej sama zainteresowana. Nie ma banalnych zdań, wszystko jest dokładnie przemyślane ale jednocześnie w prosty sposób przekazane czytelnikowi.
UsuńTrochę obawiałam się tej książki, ze względu na tematykę, ale chyba niesłusznie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)