"Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy", Małgorzata Gutowska-Adamczyk


Po książkę sięgnęłam po wielu pochlebnych rekomendacjach znalezionych w sieci. Trochę trwało za nim udało mi się wypożyczyć ją w bibliotece- jednym słowem miała "branie". Co jeszcze bardziej mnie do niej ciągnęło. Więc gdy tylko zobaczyłam ją na półce od razu sięgnęłam po 3 kolejne tomy.
To swego rodzaju saga rodzinna. Losy Zajezierskich z XIX w. przeplatają się z tymi z wieku XX. Pisana przeplatającymi się rozdziałami, jednak bardziej opisowa ku tym z lat wcześniejszych.

Powiem szczerze, że spodziewałam się z mojej strony lepszej reakcji na tę pozycję. Jednak czegoś mi zabrakło może wartkiej akcji? Może więcej o losach Igi i jej rodziny, gdyż przeważały opisy raczej te sprzed ponad 100 lat oraz dość obszerne losy przodków, które w żaden sposób mnie nie zainteresowały. Momentami miałam ochotę przerzucić kilka stron aby zakończyć dany rozdział i przejść do następnego, czy ciekawszego tego nie wiedziałam.

Powstała swojego rodzaju sprzeczność, gdyż książka nie zachwyciła  mnie w taki sposób, że zaraz po jej przeczytaniu sięgnęłam bez zastanowienia po kolejny tom (zrobię to pewnie za jakiś czas dopiero), ale na tyle mnie zainteresowała, że przeczytałam ją do końca. Zakończenie również nie było jakieś spektakularne, gdyż nic się nie skończyło a tym bardziej nowego nie zaczęło, że z chęcią sięgam po kolejny tom.

Co do tej książki jak widać mam mieszane uczucia......

Moja ocena: 2+/5

Komentarze

  1. Sięgnij po kolejną, jest zdecydowanie ciekawsza, chociaż obie mi się bardzo podobały i po trzeci tam mam zamiar niebawem sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty