"Alicja w krainie konieczności", Magdalena Kawka



tytuł: "Alicja w krainie konieczności"
autor: Magdalena Kawka
wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2011
ISBN: 978-83-7648-632-1
strony: 542

Alicja ma wszystko: jest szczęśliwą mężatką od 20 lat, ma duży dom który sama zaprojektowała, jej mąż ma dobrze prosperującą firmę budowlaną. Do szczęścia brakuje im jedynie dziecka. Lata starań i wyrzeczeń w tym w temacie jednak nie pozwoliły im cieszyć się potomkiem. Z wiekiem zdecydowali, że jednak już starać się nie będą, pewnie im to jest pisane.
Ma się wrażenie, że przez to, że Alicja nie posiada dziecka jest zamknięta w jakiejś skorupie. Spełnia wszystkie zachcianki męża, nie potrafi przeciwstawić się nawet własnej gosposi, nawet siostra która niespodziewanie zachodzi w ciążę z kolejnym dzieckiem, o zgrozo nie z mężem obarcza ją opieką nad własnymi dziećmi, czemu kobieta nie może odmówić, bo przecież siostrze trzeba pomóc. Wszystko inne jest ponad jej potrzebami.
Jednak przychodzi taki czas, że wszystko zaczyna się zmieniać. Okazuje się, że jej ukochany mąż Karol ma romans i prawdopodobnie zostanie ojcem.
Jak z tymi przeciwnościami poradzi sobie Alicja która zawsze była niedoceniana oraz wytykano jej że jej praca nie przynosi dochodów.

Ta ponad 500 stronicowa historia jest pełna humoru. Pokazuje jak wbrew przeciwnościom losu można iść do przodu. Jak inni zamykają przed nami drzwi, a my otwieramy drugie.
Jest to pozycja o 40 letnie kobiecie która przechodzi załamanie wieku średniego. Alicja wiele przeszła i pomimo, że są momenty wydawałoby się bez wyjścia ona się nie poddaje i idzie dalej.

Bardzo przyjemnie spędziłam czas przy tej lekturze. Alicję polubiłam od samego początku, Daniel również skradł moje serce. Nawet nieznosząca sprzeciwu Pani Helenka budziła uśmiech na twarzy. Jedynie Zuza okazała się nieodpowiedzialną kobietą, która jak kukułka podrzucała swoje dzieci innym.
Magdalena Kawka miała świetny w przedstawieniu nam kolejnych bohaterów. Już od samego początku jak tylko pojawiała się nowa osoba pokrótce zakreśla jej osobę i to w taki sposób, że nie przeszkadza w odbiorze książki.
Jedynie zakończenie mnie zaskoczyło, spodziewałam się czegoś innego a okazało się że historia jeszcze nie skończona.

"Alicja w krainie konieczności" przypadła mi do gustu i bardzo chętnie sięgnę po "Sztukę latania.

Moja ocena: 4/5

Komentarze

Popularne posty