"Carska roszada", Melchior Medard


wydawnictwo: Instytut Wydawniczy ERICA, Warszawa 2012
ISBN: 978-83-62329-51-9
strony: 384

Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki i przeczytałam jej prolog stwierdziłam, że koniecznie muszę ją przeczytać, pomimo, że jakby nie było jest to powieść zakrawająca na historyczną, za którymi nie przepadam- jednak....


Z Melchiorem Medard spotkałam się po raz pierwszy przy okazji tego tytułu dlatego też nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po jego piórze. 
Przenosimy się do XIX-wiecznej Warszawy, gdzie od jakiegoś czasu dochodzi do morderstw młodych kobiet, szczególnie prostytutek. Rozwikłać tę sprawę postanawia Estar Pawłowicz Van Houten, tajny urzędnik do zadań specjalnych z Rosji. Wcześniej podobnymi sprawami zajmował się w swoim kraju, jednak Warszawa stawia przed nim wiele nieznanych i zawikłanych faktów. 

Autor świetnie nakreślił bohaterów oraz realia panujące w XIX- wiecznej Warszawie, te dwa składniki bardzo dobrze wpływają na odbiór książki. Pomimo że akcja dzieje się dwa wieki temu, mamy możliwość zapoznania się z tamtą epoka, zachowaniami ludzi, wizją miasta.

Nie przepadam za książkami z wątkiem historycznym, muszą to być naprawdę świetnie napisane książki posiadające to coś, aby mnie zainteresowało. Jednak ta pozycja w 100% jest godna polecenia, za przystępny język jakim operuje autor, za wartką i szybko rozwijającą się akcję oraz za możliwość przeniesienia się jak dla mnie w zamierzchłe czasy. W końcu za dobrze określonych bohaterów, gdzie już myślimy, że wiemy z kim mamy do czynienia, czy dana osoba jest zwykłym gburem i szują czy tym który nam pomoże...jednak tak dobrze nie jest- gdyż nie wiemy kto jest Van Houtenowi przyjazny a kto nie. Zmienia się to jak w kalejdoskopie.

Moja ocena: 5/5

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Instytutowi Wydawniczemu ERICA. 

Komentarze

  1. też unikam powieści stricte historycznych, ale jak widać czasem warto się przełamać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja niekiedy lubię wątki historyczne, dlatego się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To "zerżnięty" bohater z książek Borisa Akunina. Czy to nie plagiat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że tak. Niestety nie wypowiem się na ten temat gdyż nic Akunina nie czytałam :( Dziękuję za sugestię.

      Proszę tylko aby podpisywać się chociaż imieniem w komentarzu.

      Usuń
    2. Nie "zerżnięty", tylko ironicznie przedstawiony. Książka to ewidentny pastisz, parodia ...

      Usuń
    3. Ironicznie przedstawiony? Sorry, ale książki Akunina są już pastiszami same w sobie. A "Carska roszada" to zwyczajny fanfict jest i tyle.

      Usuń
  4. No jasne! Toż to dobrotliwa kpina z bohatera serii Akunina! I to cała książka jest takim "odbiciem w krzywym zwierciadle" literatury w stylu Jamesa Bonda...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty