"Wiktoriańska herbaciarnia", Debbie Macomber
autor: Debbie Macomber
tytuł: Wiktoriańska herbaciarnia
wydawnictwo: Harlequin MIRA, Warszawa 2011
ISBN: 978-83-238-7891-9
strony: 332
Wiele wątków które płynnie się ze sobą splatają powoduje, że książkę czyta się z wielką przyjemnością.
Za możliwość przeczytania kolejnej części Zatoki Cedrów dziękuję Pani Monice z wydawnictwa Harlequin MIRA
tytuł: Wiktoriańska herbaciarnia
wydawnictwo: Harlequin MIRA, Warszawa 2011
ISBN: 978-83-238-7891-9
strony: 332
Bardzo chętnie sięgnęłam po kolejną pozycję Debbie Macomber, gdyż dobrze wspominam sobie pierwsze nasze spotkanie z "Hotelem na rozdrożu".
"Wiktoriańska herbaciarnia" to kontynuacja perypetii bohaterów znad Zatoki Cedrów. Tym razem mamy doczynienia z podpaleniem restauracji Latarnia Morska Justine i Setha. Restauracja była całym ich życiem, poświęcali jej cały wolny czas, w pewnym momencie już nawet kosztem rodziny. Podejrzenie pada na Ansona, który pracował w restauracji a kilka dni wcześniej został z niej zwolniony. Najgorsze jest to, że sam Anson zamiast wyjaśnić całą sytuację, niepotrzebnie się ukrywa i tylko coraz bardziej utwierdza innych w przekonaniu że on jest sprawcą pożaru. Jedynie Alison- jego dziewczyna wierzy w jego niewinność.
Teri, fryzjerka poznaje przez przypadek Bobbiego Polgara szachowego mistrza i zakochuje się w nim z wzajemnością.
Bohaterów można by wymieniać i mnożyć ich historie.
Ile osób tyle zmartwień, miłości, kłopotów. Chociaż każdy ma własne problemy, własne rodziny jednak znajdujemy między nimi powiązania. Są przyjaciółmi w jakiś sposób ich losy się splatają ze sobą. Starają się sobie pomagać, martwią się o "zły los" sąsiada.
Cedar Cove małe miasteczko jakich wiele, gdzie każdy z każdym się zna chociażby z widzenia.
"Wiktoriańska herbaciarnia" to książka poruszająca wiele tematów: miłości, zdrady, zaufania, pieniędzy, kłamstwa i pomimo zawiłości fabuły dość szybko można się w całej historii odnaleźć.
Skąd tytuł? Początkowo irytowało mnie, że nie ma ani jednej wzmianki o herbaciarni, jednak z końcem opowieści wszystko się wyjaśnia.
Skąd tytuł? Początkowo irytowało mnie, że nie ma ani jednej wzmianki o herbaciarni, jednak z końcem opowieści wszystko się wyjaśnia.
Wiele wątków które płynnie się ze sobą splatają powoduje, że książkę czyta się z wielką przyjemnością.
Wydawnictwo zadbało również o piękną, przyciągającą wzrok okładkę.
Z Zatoki Cedrów pozostało mi przeczytanie "Spokojnej przystani", w końcu trzeba to jako całość ogarnąć.
Moja ocena: 4/5
Za możliwość przeczytania kolejnej części Zatoki Cedrów dziękuję Pani Monice z wydawnictwa Harlequin MIRA
świetna recenzja, coś czuję że ta książka bardzo by mi się spodobała:)
OdpowiedzUsuńNa tą książkę mam chęci do dłuższego czasu i bardzo chciałabym mieć ją na swojej półce.
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę, tylko utwierdziłaś mnie w przekonaniu,że warto :P. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoja ukochana Debbie Macomber !!! Czytałam i uwielbiam ta serię !!!
OdpowiedzUsuń