"Trzeci znak", Yrsa Sigurdardóttir


autor: Yrsa Sigurdarddóttir
tytuł: "Trzeci znak"
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2006
ISBN: 978-83-7495-033-1
strony: 382

Powinnam zacząć od odpowiedzi na pytanie: dlaczego sięgnęłam po kryminał, skoro nie przepadam za bardzo za tego typu lekturami?
"Trzeci znak" to rewelacyjny islandzki kryminał, który wciągnie każdego kogo interesują obrzędy palenia czarownic, rytuały śmierci, opętanie.
Harald Guntlieb, wbrew pozorom główny bohater książki który jest już martwy jak się tylko z lekturą zapoznajemy, ginie w niewyjaśniony sposób. Zostaje on zamordowany i okaleczony w bardzo specyficzny sposób- zostały mu wydłubane oczy, których przy ciele nie znaleziono. 
Jego rodzice są niezadowoleni z wyników dochodzenia prowadzonego przez policję i postanawiają wynająć młodą prawniczkę Thorę, której pomaga przedstawiciel rodziny Matthiew. Odkrywają oni wiele sprzecznych informacji, wiele dowodów  i poszlak na które nie wpadła policja.
Harald był zafascynowany informacjami o bardzo starych dokumentach dotyczących różnych obrzędów związanych ze śmiercią, opętaniem, paleniem czarownic w Islandii. Na kartach książki natykamy się również na akt erotyczny powiązany w duszeniem, czym był zafascynowany Harald.

Książka pomimo, że otacza się w mrocznej tematyce ma również kilka wątków humorystycznych, które ładnie są wplecione w fabułę.
"Trzeci znak" czyta się bardzo szybko, wciągnęła mnie maksymalnie. Non stop akcja się rozwija, nie ma nudnych opisów. Jedyny problem to oczytaniem się w islandzkich nazwach, które po jakimś czasie po prostu omijałam wzrokiem.

Napewno sięgnę po kolejne książki tej autorki. Czy będą tak dobre jak "Trzeci znak"- to się okaże.

Moja ocena: 5/5

Komentarze

Popularne posty