"Natalii 5", Olga Rudnicka


tytuł: Natalii 5
autor: Olga Rudnicka
wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2011, 560 s.
ISBN: 978-83-7648-682-6



Długo czekałam na możliwość przeczytania kolejnej książki Olgi Rudnickiej. Byłam pewna, że jest w mojej bibliotece. Okazało się inaczej. Jednak po mojej "interwencji" książka znalazła się w kolejnych zakupach książkowych.


Ta dość spora, bo 560 stronicowa powieść, rozpoczyna się wątkiem kryminalnym. Jarosław Sucharski dowiadując się, że jest ciężko chory postanawiam swój cały majątek przepisać na córki.
Wszystko dokładnie planuje, zostawia testament u swego notariusza, w domu zostawia otwarte drzwi, jednak drzwi do gabinetu zamyka, aby nie było podejrzeń że to ktoś go zamordował a nie że popełnił samobójstwo. Nawet aby nie pobrudzić dywanu rozkłada folię i w między czasie dzwoni na najbliższy komisariat aby zgłosić samobójstwo.
Tak też się dzieje.



U notariusza pojawia się 5 kobiet, które roszczą sobie prawo do spadku. Co jest w tym najdziwniejsze, wszystkie nazywają się tak samo i twierdzą, że są córkami Jarosława Sucharskiego- ale nie znają się osobiście, co je same dziwi.
Poznajmy te kobiety:

Natalia Anna Sucharska- pracuje w banku
Natalia Sucharska-Dębska- matka Przemka i Anielki, aktualnie się rozwodzi
Natalia Sucharska- Dziennikarka
Natalia Magdalena Sucharska- studentka historii
Natalia Anastazja Sucharska- maturzystka



Czy Natalie dojdą ze sobą do porozumienia, aby spełnić wolę ojca? Jak zakończy się ta nie do końca jasna historia?



Początkowo trochę przerażało mnie nagromadzenie Natalii- wszystkie tak samo się nazywają, jednak dzięki temu że każda jest inna, każda ma inny charakter a przede wszystkim to że zdecydowały się aby samym się nie mylić mówić do siebie zdrobniale lub według drugiego imienia.
Nie powiedziałabym, że jest to kryminał tak jak poprzednie książki autorki. Raczej jest to komedia z wątkiem kryminalnym. W książce jest sporo przepychanek słownych między siostrami, co również wpłynęło na to, że czytałam ją z przyjemnością i bardzo szybko. Możliwe, że był to zamierzony cel autorki, aby dodać troszkę humoru do swojej powieści.



I tym razem nie zawiodłam się na młodej pisarce i z czystym sumieniem polecam tę powieść.

Moja ocena: 5/5

Komentarze

  1. U mnie stoi na półce i czeka :)
    Już się cieszę, bo czytałam wiele dobrego o tej książce, a Ty jeszcze mnie upewniasz !

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęciłaś mnie chyba też ja poszukam u siebie w biblotece

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam i też się nie zawiodłam, podobnie było z wcześniejszymi książkami autorki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie się bawiłam czytając o perypetiach Natalii. Podobnie jak Ty, na początku bałam się, ze dziewczyny będą mi się myliły, ale niepotrzebnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również polecam, jest genialna !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam za sobą dwie książki O. Rudnickiej, a na tą "poluję" już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię twórczość Olgi Rudnickiej, mam za sobą wszystkie tytuły, zaś siostry Sucharskie polubiłam już od spotkania u notariusza:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty