"Skrzynka mejlowa Holly", Holly Denham

Holly zaczyna pracę jako recepcjonistka w banku inwestycyjnym. A ponieważ żywot recepcjonistki nie jest usłany różami, Holly musi pokonać szereg trudności, przed którymi stawia ją nowa rzeczywistość. Jeśli do tego dodamy szalonych przyjaciół, dysfunkcyjną rodzinę oraz plotkarskie ciągoty współpracowników, otrzymamy istną mieszankę  wybuchową, gdzie dramat przeplata się z komedią, a przeszłość skrywa niejedną pilnie strzeżoną tajemnicę, z której przyjdzie się kiedyś rozliczyć. (cytat z okładki)

Rzadko zdarza mi się zamieszczać cytaty z okładki, aby nakreślić tematykę książki. Możliwe, że w pewnych momentach będę sobie zaprzeczać, ale nie mam pojęcia co mam napisać na temat tej pozycji.

Po pierwsze to raczej nie są maile (no z wyjątkiem tych z banków), raczej wygląda to jak wiadomości sms, rozmowa na GG czy AQQ. No któż pisze w równoważnikach maile do innej osoby???
Momentami są to krótkie urwane zdania, jak nic nie wygląda to na maile.
Po drugie gdzie to taki bank jest, że współpracownicy tak między sobą piszą, jakby nie było co robić w pracy? Bo podobno to są autentyczne wiadomości. . . 
Jak dla mnie dramatem jest ta książka, a komedią??? No chyba, że mnie nie śmieszy brytyjski humor. . . 

A teraz przyszedł czas, aby samej sobie zaprzeczyć. Książka ta, to prawie 700 stron i o dziwo, że mnie nie wzruszyła, nie poruszyła ani nie rozśmieszyła to przeczytałam ją w ciągu 2 dni. Tak mnie wciągnęła!!!

Nie będę jej ani polecać, ani do niej zniechęcać. Ja co do niej mam mieszane uczucia, i dlatego też 2 oceny wyjątkowo będą.

Moja ocena: 2,5/5

Ocena wciągnięcia: 4/5

Komentarze

  1. Hmm... I ja teraz też nie wiem co z tą książką zrobić... Jak wpadnie w moje łapki, dam jej szansę, ale specjalnie szukać jej nie będę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam ja dawno temu i mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie tak książka coś jednak ma że przyciąga. Jednak jeśli chodzi o jej treść to już nie koniecznie:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszukam tej książki i zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba nie zaryzykuje 700 stron, a raczej czasu jaki trzeba przeznaczyć na tę pozycję

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś próbowałam przez nią przebrnąć, ale nie dotarłam do końca:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty