"Pasja według Einara"; Elżbieta Cherezińska

"Pasja według Einara", to 3 część cyklu "Północna Droga" Elżbiety Cherezińskiej.

Na pierwszą część "Saga Sigrun" natknęłam się u koleżanki. To co mnie zmotywowało do jej przeczytania, to oprócz pozytywnej recenzji koleżanki, która stwierdziła " Spodoba Ci się, zobaczysz", to mój wzrok przykuła jej okładka: rozpięte na tamborku płótno z wyszytym motywem łodzi Wikingów.

I wtedy się zaczęło! Nie mogłam się oderwać. Barwne opisy norweskich terenów, ostrych, zimnych, ależ jak pięknych, magicznych, nieokiełznanych, tajemniczych.
I tu pojawia się młoda, piękna Sigrun. Dziewczyna delikatna, nie wyróżniająca się nazbyt. Jednak, gdy na wojnę wypływa jej ukochany Ragnar, ta wbrew pozorom potrafi zająć się  w obejściu, bez kłopotów zjednuje sobie poddanych, przez to, że na równi ze sobą ich traktuje- nie wywyższa się.

Już tutaj pojawia się Halderd, której poświęcona jest druga część cyklu "Ja jestem Halderd". W I części poświęconej Sigrun, Halderd nie zyskuje w naszych oczach przychylności, jest dumna, wyniosła, z pozoru zimna. I choćbyśmy chcieli inaczej porównujemy ją do Sigrun. Ale to tylko pozory.

Halderd poznajemy lepiej właśnie w części jej poświęconej. Wiele przeszła, dość wcześnie straciła męża i pozostała z 6 synami, których musi sama wychować na walecznych, mężnych wojów. Pomaga jej w tym służka, jej najlepsza przyjaciółka Szczura.



Mam takie wyobrażenie Halderd, bardzo pasuje mi do ostatnio wyszytego przeze mnie obrazu z serii Nimue- Victorii. Jednak po przeczytaniu "Pasji według Einara", wiem, że Halderd miała czarne włosy, ale tak bardziej mi pasuje pod mój obraz.




"Pasji według Einara" nie mogłam się doczekać również ze względu na jeden epizod ukazany już w części II. A mianowicie, tego, iż Einar i Halderd mieli syna Ragnara.

Pasja rozpoczyna się rozmową przy przygotowaniach do wyprawy w morze Einara z jego ojcem Tjostarem o matkach Einara, a miał ich podobno 9. Jedne Einar kochał bardziej, inne mniej, jednak tej swojej prawdziwej nie pamięta, ale Tjostar niestety nie chce powiedzieć synowi kim ona była.
Po jakimś czasie Tjostar umiera, a Einar zostaje oddany na wychowanie do zakonu Benedyktynów. Tam jest tylko dyscyplina i bractwo, modlitwy i praca. W bractwie zaprzyjaźnia się z Osą- Oswaldem, późniejszym arcybiskupem Yorku.
Po  kilku latach spędzonych w zakonie Einar wyrusza na misję, i pomimo, że z urodzenia jest Wikingiem "odkrywa domowe życie Panów Północy, jakby oglądał podszewkę ich płaszcza" (s. 242).
Na swej drodze spotyka wiele kobiet, i pomimo, że jest zakonnikiem, ich prośbom nie odmawia: Annie która prosi go o syna, którego nie może dać jej mąż, Klarze czy Thorze. Jednak to Halderd łamie mu serce. Z Anną ma syna Vandila, a z Halderd- Ragnara.

III tom cyklu to tym razem opowieść mężczyzny. Byłam pewna, że ciężko mi będzie wejść w jego rolę i czytać książkę, gdyż pisana jest w pierwszej osobie. Jednak język którym jest napisana, ma taką magię, że nawet tego się nie zauważa.
Po 2 przeczytanych częściach, myślałam, że już znam cała historię cyklu, a kolejne tomy to tylko opowieści z perspektywy kolejnych bohaterów? A tu tyle nowych faktów, przygód.

Elżbieta Cherezińska podstępem wciąga nas w swoją opowieść,buduje napięcie z każdą stroną. Pisze tak, że miałam wrażenie, że oglądam piękne fiordy, odczuwam wszystkimi zmysłami piękno Skandynawii.

Książkę z całego serca polecam osobom zakochanym w Skandynawii, Wikingach, jak również wszystkim innym, którzy jeszcze nie mieli kontaktu z "Północną Drogą".

Z niecierpliwością czekam na kolejną (podobno ostatnią) część.

"Nie w tym rzecz, ile jeszcze przed nami upadków, ale w tym ile razy będziemy mieli siłę wstać" (s.321)

Moja ocena: 5/5 (nie mogło być inaczej)!!!

Komentarze

  1. Z chęcią przeczytam ten cykl, tylko wcześniej muszę go jakoś zdobyć:D
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie sięgnę, mimo tak dobrej opinii to po prostu nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty