"Tatusiu proszę nie", Stuart Howarth

Kolejna książka na faktach, obok której ciężko przejść obojętnie, o której ciężko się wypowiedzieć a tym bardziej ocenić.

Nie jest to wymyślona historia, tylko najprawdziwsze życie, o którym postanawia opowiedzieć sam autor.

To historia Stuarta- przerażająca historia-, bo nawet nie do pomyślenia jest, że coś tak strasznego może spotkać małe dziecko.

Stuart Howarth opisuje swoje dzieciństwo, gdy był krzywdzony przez swojego ojczyma- molestowany i maltretowany.

Ale jakie zdziwienie budzi sam Stuart, gdy się nie skarży nikomu, że spotyka go przemoc, gdyż uważa, że to właśnie jest jego wina, że jest niegrzeczny i dlatego "tato go karze".

Jest wstrząśniętym tym, gdy odkrywa, że ojciec karze w ten sam sposób również jego siostry. Przecież one są grzeczne a to on właśnie zasługuje na karę.

Mija 30 lat, a strach przed ojcem nie znika, wbija się on w psychikę Stuarta na tyle, że pomimo potężnej postury i wieku już, nadal jest zalękniony. Nie potrafi znaleźć w nikim oparcia, szuka pomocy, ale gdy tylko ktoś wyciąga do niego rękę, obawia się, że znowu stanie mu się krzywda.

To bardzo wstrząsająca historia, to wołanie ciszą!

Stuart Howarth poprzez tę książkę, pokazuje jak bezbronne jest małe dziecko, jak bezgranicznie ufa swoim opiekunom, nie skarży się gdy dzieje mu się krzywda, bojąc się samotności i odrzucenia.

Książka godna uwagi ale bardzo poruszająca, momentami doprowadzająca do łez....

Moja ocena: takich pozycji nie należy oceniać...

Komentarze

  1. rzeczywiście takich książek się nie ocenia, to trudne książki z trudnymi tematami i niestety historia pokazuje jak często źle się kończą :(

    OdpowiedzUsuń
  2. I pomyśleć, że takie przeżycia może zafundować osoba, która swoje własne dziecko powinna kochać i chronić przed całym złem świata... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawią mnie takie książki. Ta została mi w głowie i zostanie chyba już na zawsze. Wciąz o niej komuś opowiadam, a przeczytałam ja ponad rok temu.. Okrutni tyrani.

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem w trakcie czytania. Poraża mnie krzywda tych dzieci. Poraża mnie krzywda wszytkich dzieci na świecie, które cierpią a są takie małe i bezbronne. Nie mogę pojąć jak można krzwydzić dzieci które tak begranicznie nam ufają.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty