"Księżyc w nowiu", Meyer Stephenie

Kolejny tom sagi za mną.
Wizualnie to najpiękniejsza okładka jaką widziałam dla książki. Może dlatego, że uwielbiam takie kwiaty ;o)
Jak pisałam przy pierwszym tomie, za mną obejrzane już 3 części. Dlatego kończąc "Zmierzch" spodziewałam się, że będę się troszkę nudzić czytając kolejny tom, tym bardziej, że druga sfilmowana część bardzo mnie nudziła.
Nie myliłam się.

Drugi tom czytałam w miarę "regularnie" chociaż zajęło mi to chyba ze 3 tygodnie. Dlaczego aż tyle?
Bardzo dobrze wiedziałam o rozstaniu Belli i Edwarda zaraz na początku powieści i ich "zejściu się" pod koniec. I pomimo tego, że ta ich miłość jest dla mnie mdła i bezpłciowa wolałam o niej czytać niż o wilkołakach, a szczególnie o Jacobie. No ten facet to mnie strasznie denerwuje, jest ohydny, okropny i bleeeeeeeeee.
Nie spodobał mi się już w pierwszej części. Ot taki dzieciak zadufany w sobie, twierdzący, że skoro Bella po rozstaniu z Edwardem więcej czasu z nim spędza- to ma do niej jakieś prawo. To taki facet jakich nie cierpię typu "kobieta moja własność".
Długo właśnie brnęłam przez tą część pobytu Belli w La Pousche. Nie bacząc na to, ze spodziewałam się co się będzie działo (bo przecież film obejrzałam) te wszystkie zdarzenia były dość przewidywalne.

 I powiem Wam, że wolę właśnie takiego troszkę nudnego przystojniaka- Edwarda.
Po pierwszym przeczytanym tomie obiecałam sobie, że przeczytam sagę do końca. Drugi tom również zaskoczył mnie wieloma nie znanymi dla mnie wątkami i szkoda, że nie zostały zekranizowane. Bo wydaje mi się, że dużo wniosły by w filmie.
Porównując książkę i film wolę jednak książkę z naciskiem właśnie na książkę, ale oczywiście z wyrzuceniem etapu pobytu w La Pousche ;o)

 Moja ocena: 4/5

Komentarze

  1. Dla mnie ta część była najsłabsza, a Jacob mnie tak irytował tą swoją namolnością...
    Mi się ta seria podobała, mimo, że język autorki nie jest jakiś zachwycający, to jednak jej książki mnie strasznie wciągnęły i spędziłam nad nimi bardzo miły czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Julia dobre stwierdzenie- Jacob był namolny i to jak!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę już dość dawno temu, ale miło ją wspominam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. też odbieram 2 część jako najsłabszą, ale seria jako całość mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak bym miała wybierać miedzy Jacobem a Edwardem to nie wiem którego z nich bym wybrała, dla mnie obaj coś w sobie mieli. Ale przyznaje chyba jak większość, że druga cześć była najsłabsza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie Jacob też strasznie irytował, więc rozumiem Cię doskonale ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że sporo osób ma podobne zdanie, że 2 część jest najsłabsza. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy gdybym obejrzała najpierw film, chciałoby mi się tą książkę czytać.
    No i zgadzam się w 100%, że film jest pozbawiony wielu ciekawych i ważnych wątków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty