"Cień wiatru", Carlos Ruiz Zafon

Zafon to nazwisko, na które "wpadałam" co rusz w sieci, na blogach, w bibliotece czy TV.
Naczytałam się wiele pozytywnych recenzji, kilka negatywnych na jego temat. No i postanowiłam skorzystać z okazji, gdy w bibliotece w końcu natknęłam się na "Cień Wiatru", niezły kolos ale cóż.


Daniel to syn antykwariusza. Wychowywany tylko przez ojca, w związku z czym całe dnie spędza z nim wśród książek.

Ojciec zabiera go pewnego dnia w pewne magiczne miejsce- Cmentarz Zapomnianych Książek. Tam chłopak ma sobie wybrać jedną pozycję, którą później musi się zaopiekować. W jego ręce trafia "Cień wiatru" Juliana Caraxa. Książka jest tak absorbująca, że pochłania ją w ciągu jednego dnia. I później wszystko się zmienia. Książka tak go wciąga, że postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o jej autorze.
Sporo czasu (lat) poświęca na rozwikłanie tajemnic. W tym czasie w jego życiu pojawiają się różne osobistości, mniej lub bardziej pozytywne.

Książka już na samym początku tak mnie zainteresowała, że nie mogłam się od niej oderwać. I byłam pewna, że tak będzie do ostatniej jej strony. Niestety zachwyt nad książką jak szybko przyszedł, tak szybko minął. Zaczęła mnie nudzić po fakcie osiągnięcia przez Daniela Sempre pełnoletności i jego "zabawy" w detektywa.
Długie, nudne opisy, dialogi nic nie wnoszące....
Jednak odczuwałam jakiś obowiązek przeczytania jej do końca (przeciwstawiłam się sobie), no i jakoś przebrnęłam.

Nie mówię, że odradzam przeczytanie tej pozycji. Bo tyle ile pozytywnych opinii o niej przeczytałam, tak też znalazłam kilka "niezachwytów".
Oceniam ją jako książkę dobrą, przecież czymś mnie zainteresowała....

Moja ocena: 3/5

Komentarze

  1. czeka na mnie na półce. niedługo się okaże czy będę w grupie tych których zachwyciła, czy tych których znudziła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mnie też jeszcze czeka Zafon.
    Nie lubię sytuacji, gdy książka mnie fascynuję do której strony, a później moje uczucie zanika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zafon jeszcze przede mną, ciekawe jak mi przypadnie do gustu. Szykuję się na wyśmienitą lekturę, ale po takiej recenzji troszkę się obawiam, jak mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty