Piętno Midasa, Agnieszka Lingas-Łoniewska
Agnieszka
Lingas-Łoniewska
Piętno
Midasa
Novaeres, Gdynia 2016,
str. 352
ISBN: 978-83-8083-137-7
Broń służy do zabijania. Jeśli ktoś ci powie, że
do obrony, dla pewności siebie, dla poczucia bezpieczeństwa, nie wierz w to.
Pieprzenie. Nic więcej. Broń służy do zabijania. Tylko. Dlatego trzeba się jej
bać. Ale można też ją kochać.
Za mną już kilka
powieści autorki, jeszcze wiele tytułów przede mną, jednak dziś na tapetę
wchodzi najmłodsze dziecko Agnieszki Lingas-Łoniewskiej Piętno Midasa. Teraz
wiem, że jeszcze szybciej niż planowałam muszę poznać historie Lucasa z Zakrętów
losu.
Był chłopiec. Który chciał czegoś więcej od
życia. Ale urodził się nie tam, gdzie powinien. W świecie prostym, pełnym zła,
brudu, wódki i prostactwa. I powoli zaczynał rozumieć, że nie do końca pasuje
do tego świata.
Jakub Rojalski ma
podwójną osobowość. Z jednej strony jest przystojnym fotografem, a z drugiej
bezwzględnym zabójcą na zlecenie. Jakub urodził się w rodzinie w której przemoc
i alkohol była na miejscu pierwszym. Opiekę nad nim zaoferował pewien
mężczyzna, który wyprowadził chłopaka na dobrą drogę (tym razem jest to pojęcie
względne) i dał mu szansę na lepsze życie. Jednak profesja jaką zajmuje się
mężczyzna powoduje, że nie może mieć on rodziny. Jedyną bliska dla Jakuba osoba
jest staruszka, której często pomaga, a która wiele rzeczy rozumie i o nic nie
pyta. Mężczyzna który się nim zaopiekował w młodości na własne potrzeby nazwał
go Midasem. Midas działa skutecznie bez pozostawiania jakichkolwiek śladów,
jego znakiem rozpoznawczym są trzy strzały.
Jakub Karolinę Linde
poznaje na ślubie, gdzie jest fotografem. Od początku ich znajomości bardzo
iskrzy między nimi. Pani inspektor jest sfrustrowana niemożnością rozszyfrowania
osobowości płatnego zabójcy. Midas wie, że to one jest jej celem, natomiast
kobieta nie wie z kim ma do czynienia. Uczucie które się między nimi rodzi
powoduje, że Jakub chce dokonać wyboru, ale wiadomo, że zła decyzja może się źle
dla niego skończyć… a zakończenia są dwa. Ja się bardziej skłaniam do tego pierwszego,
bo drugie mocno zaszkliło moje oczy.
Piętno Midasa to
historia, która wciąga od samego początku i trzyma w napięciu do samego końca,
a zakończenia są dwa wedle wyboru. Jest tu wszystko, mnóstwo wrażeń, emocji,
zaskakujących momentów i przede wszystkim- jak to u autorki bywa- dużo
refleksji nad własnym życiem, nad wyborami, które musimy dokonać, bo bez
względu na to jaką wybierzemy drogę, zawsze będzie ona miała swoje
konsekwencje, raz lepsze raz gorsze.
Zanim książka trafiła
w moje ręce, wiele dobrego czytała o niej w Internecie. Początkowo nie do końca
przemawiała do mnie okładka (nie oceniaj książki po okładce), nie wiem
dlaczego, ale nie pasowała mi do powieści autorki. Jakże się zdziwiłam, gdy w
końcu poznałam historię Midasa.
O dziwo główny
bohater, który jest tu tak naprawdę czarny charakterem wiele dobrego zyskuje w
oczach czytelnika. Jego postać nie jest przejaskrawiona, jest za to mocno
realistyczna i o dziwo dobrze skomponowana patrząc na jego postępowanie,
gdybyśmy postawili się na miejscu Karoliny Linde naprawdę ciężko jest go
rozszyfrować i poznać jego drugą twarz.
Już nie pierwszy raz
Agnieszka Lingas-Łoniewska wycisnęłam ze mnie łzy, a myślałam, że tym razem
historia mnie nie poruszy, no niestety… brawa dla autorki. Książki autorki
czyta się w błyskawicznym tempie i tak było również i tym razem.
Jeśli nie mieliście
okazji poznać Piętna Midasa, polecam z czystym sercem tę lekturę.
Moja ocena 9/10
Za książkę dziękuję portalowi Sztukater
Trylogię Zakręty losu bardzo polecam, podobnie jak Bez przebaczenia i W zapomnieniu. Nowsze książki autorki już mniej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńBez przebaczenia to było moje pierwsze spotkanie z prozą autorki, i ten tytuł właśnie dostałam od niej samej w ramach jakiejś chyba świątecznej wymiany w której brałam udział.
UsuńAle mnie zaciekawiłaś! Koniecznie muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Mam ją u siebie więc kwestią czasu jest przeczytanie jej. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Panią Agnieszkę i jej książki :) Muszę poznać Midasa :)
OdpowiedzUsuńWspaniała książka i taka sama recenzja :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tę książkę, bo intryguje mnie mocno. :)
OdpowiedzUsuńBardzo wysoko oceniałaś tę powieść! :D Ja miałam ją w planach, ale jakoś... nie wiem czy to na pewno będzie powieść dla mnie, muszę się bardzo mocno zastanowić.
OdpowiedzUsuńDobra recenzja! Dla mnie "Piętno Midasa" było prawdziwym zaskoczeniem. Co prawda wcześniej czytałam "Zakręty Losu", ale w tej historii coś tak bardzo mnie urzekło i od przeczytania nie mogę przestać myśleć o tej historii. Podoba mi się, że zakończenia są dwa. Ja wybrałam to drugie - takie zawsze dłużej zostają z człowiekiem. ;) Postać Jakuba momentami mnie irytowała, wkurzała, przerażała, ale nie mogłam też przestać kibicować mu, żeby wszystko jakoś się pomyślnie rozwinęło. Jest to taka postać, która budzi skrajne emocje.
OdpowiedzUsuń