Uroczysko, Magdalena Kordel
Autor: Magdalena Kordel
Tytuł: Uroczysko
Wydawnictwo: Znak,
Kraków 2015, str. 379
ISBN: 978-83-240-3871-8
Nie
przywiązuję większej wagi do tego, po jaką lekturę sięgam w danej porze roku.
Jednak zauważyłam jedną prawidłowość, że w okresie letnim bardziej ciągnie mnie
do lektur lekkich, przyjemnych, historii z jednej strony przewidywalnych a z
drugiej poruszających bardzo życiowe zagadnienia. Tak tez było i tym razem. Mój
wzrok przykuła okładka drugiego wydania Uroczyska
pióra Magdaleny Kordel, a jeszcze bardziej zachęcił opis na okładce. Mam za sobą
kilka tytułów tej autorki [ 48 tygodni,
Malownicze. Wymarzony dom, Malownicze. Tajemnica bzów] i w tej chwili mogę
już sięgać w ciemno po każdą jej książkę.
Majka
staje na rozdrożu, jej dotąd poukładane życie sypie się jak domek z kart. Mąż odchodzi
do innej, pozostawiając ją z długami i kredytami, o których kobieta dowiaduje
się dopiero po czasie, nastoletnia córka stara się wykorzystać każdą nadarzającą
się sytuację, aby postawić na swoim. Majka postanawia wyjechać na dwa tygodnie
w Sudety do Malowniczego i tam pomyśleć nad własnym zżyciem i przede wszystkim ułożyć
jakiś plan. W tej urokliwej mieścinie na jej drodze staje weterynarz, pan
Miodek, zielarka i wiele innych dość intrygujących osób z małą Anielcią na
czele. Jak potoczy się jej przyszłość? Czy postanowi postawić wszystko na jedną
kartę i przewróci swoje życie do góry nogami, czy będzie miała odwagę?
Uroczysko
to książka z tych przewidywalnych, jednak w niczym mi to nie przeszkadzało
zatapiając się w lekturę. Co z tego, że wiadomo jak się skończy, co z tego, że temat,
po jaki sięgnęła autorka (porzucona kobieta wyjeżdża na wieś bym tam przemyśleć
swoje przyszłe życie i podjąć najtrudniejsze decyzje) jest oklepany? Według mnie
takie lektury również powinny się pojawiać, szczególnie, gdy poruszają tematy
bliskie, znane, i chociaż w realnym życiu nie zawsze kończą się happy endem to
jednak dają nadzieję.
Magdalena
Kordel stworzyła niesamowicie ciepła historię, którą wręcz pochłonęłam. Naprawdę
ciężko było się oderwać od perypetii Majki. Najbardziej uwiodła mnie w tej
książce mała Anielka, która swoimi pomysłami, dziecięca ciekawością i nie raz
dość mądrym podejściem do różnych spraw powodowała wybuchy śmiechu.
Język
tej powieści jest lekki i przyjemny. Książka niesamowicie płynnie wpisuje się w
obecny letni okres, gdy to siadamy w słonku pod parasolem i oddajemy się
przyjemnościom. Uroczysko to
historia, która pokazuje, że nawet z najtrudniejszej sytuacji możemy znaleźć
wyjście.
Polecam
serdecznie.
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak.
Mnie teraz też ciągnie do lżejszych lektur :)
OdpowiedzUsuńTę mam w planach :)
Moje-ukochane-czytadelka
Czytałam już dziś jedną pozytywną recenzję tej książki i widzę, że Ty także masz na jej temat jak najlepsze zdanie. W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak koniecznie zapoznać się z ''Uroczyskiem''.
OdpowiedzUsuńRównież ostatnio zauważyłam,że w okresie letnim szukam czegoś,co czyta się lekko,przyjemnie i z uśmiechem.Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem zachwycona tą książką. Największym jej atutem jest język :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce kilka recenzji i mam ją w planach. Czuję, że trafia w moje klimaty.
OdpowiedzUsuńKsiążka urocza ;)
OdpowiedzUsuńO tak, Anielka jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka jest cudowna, na lato idealna :)
OdpowiedzUsuńMamy już niemal wszystkie książki pani Kordel. Ta też czeka na zakup :)
OdpowiedzUsuń