Zbrodnia na boku, Dorota Dziedzic-Chojnacka



Kryminały lubię, cenię i chętnie sięgam po nowe tytuły i nowych autorów. Najbardziej przemawiają do mnie kryminały skandynawskie, chociaż zdarzają się lekkie zgrzyty również w tej kwestii. Gdy nadarzyła się okazja sięgnięcia po powieść kryminalną polskiej autorki, z którą do tej pory nie miałam okazji się zapoznać, zrobiłam to bez zastanowienia, a dodatkowo fabuła osadzona jest w świecie adwokatów (sama autorka jest radcą prawnym, więc wiarygodność gwarantowana) i podobno pełna humoru – nic tylko czytać.

Kasia, adwokat po aplikacji, ale jeszcze przed ślubowaniem pracuje w niewielkiej kancelarii prawnej. Zajmuje się dokumentacją, często zastępuje kolegów w ich sprawach, jednak jak ognia unika spraw rozwodowych, aby przedwcześnie nie zrazić się do „instytucji” małżeństwa. Współpracujący z ta kancelarią Dudek, prawnik, zostaje oskarżony i aresztowany za zamordowanie kochanka swojej byłej żony. Szkopuł w tym, że to żona była, ale jakby obecna, gdyż do sprawy rozwodowej nie doszło. Kasia postanawia przyjrzeć się tej sprawie, gdyż wiele wątków nie układa jej się w całość. Jak się okaże, przeczucie jej nie zawiedzie, a rozwiązanie zagadki będzie nader interesujące.

Dorota Dziedzic-Chojnacka, radca prawny. W wolnym czasie pisze wiersze, utwory prozatorskie, prace naukowe i popularyzatorskie z zakresu prawa. Ma w swoim dorobku wiele publikacji w antologiach i czasopismach, jest laureatką licznych nagród i wyróżnień w konkursach literackich.

Autorka stworzyła nader interesującą historię pełną intrygujących wątków światka prawniczego. To moje drugie spotkanie z książką osadzoną w kancelarii prawnej. Spodobał mi się zamysł historii. Dość ciekawy kalejdoskop bohaterów, wartka akcja, która niestety momentami zwalniała i pozostawała w lekkim zawieszeniu. 

Oczywiście należałoby wspomnieć o humorze, o którym wspomina blurb na okładce. Niestety humor zarówno sytuacyjny jak i słowny jest słaby, w niektórych momentach nie na miejscu, mało śmieszny lub wręcz wcale nie śmieszny. Wiele razy powodował u mnie irytację. Możliwe, że mnie i autorkę śmieszą całkiem inne rzeczy, a może tak właśnie wygląda humor prawniczy? 

Podsumowując Zbrodnia na boku to dość dobra historia obyczajowa z lekkim wątkiem kryminalnym. Pomimo wszystko szybko się czyta, dzięki lekkiemu pióru autorki. Jedyny zgrzyt występuje właśnie w kwestii poczucia humoru.



Moja ocena:

Za książkę dziękuję wydawnictwu


Wyzwania:
 

Komentarze

  1. Nie słyszałam o tej książce. Jej fabuła wydaje się być godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czasem stykam się z tym, że książka ma być zabawna, a dla mnie w żadnym stopniu nie jest. Widzę, że tutaj występuje coś podobnego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, nieraz zapowiadają dobry humor, a potem czytelnik się dziwi co w danej książce jest zabawnego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Może znajdę na nią czas a tymczasem zapisuje tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obyczaj z kryminałem to ciekawe połączenie zdecydowanie muszę się zapoznać z powyższą książką.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mówię stanowcze "może kiedyś" ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz nie mam ochoty na taką lekturę, ale może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty