"Zawsze będę Cię kochać", Teresa Monika Rudzka
autor: Teresa Monika Rudzka
tytuł: Zawsze będę Cię kochać
wydawnictwo: Harlequin MIRA, Warszawa 2014, str. 366
ISBN: 978-83-276-0906-9
Piękna,
magiczna okładka zapowiadająca raczej lekturę lekką i przyjemną.
Urocza kobieta na tle ukwieconego drzewa, posiadająca marzenia i
pasje. I przede wszystkim opis, który zapowiada lekturę opartą na
faktach autentycznych. A co tak naprawdę dostajemy? Otrzymujemy
książkę pełną nostalgii, miłości, cierpienia które
przeplatane jest również nadzieją.
Teresa
Monika Rudzka w swojej najnowszej książce Zawsze będę Cię
kochać, zdradziła swoje cierpienie i uczucia po utracie
najukochańszej córki, jedynego dziecka. Nie znałam do tej pory
twórczości autorki, nie miałam okazji spotkać się z jej
książkami, dlatego tez nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.
Gdy tylko książka ukazała się w zapowiedziach wydawnictwa,
sięgnęłam po nią bez zastanowienia. Nie wiem czy to tytuł do
mnie przemówił, czy fabuła książki – stwierdziłam, że po
prostu muszę ją poznać.
Zawsze
będę Cię kochać to tak naprawdę historia kobiety
doświadczonej tragedią, śmiercią jej jedynej ukochanej córki.
Historia ukazana jest w formie maili autorki do córki, w których ta
pierwsza opisuje co ją spotyka każdego dnia. Jedne wiadomości
przepełnione są pozytywnymi emocjami, by te kolejne były pełne
cierpienia i nie zrozumienia, dlaczego tak młoda kobieta musiała
odejść z tego świata, a przede wszystkim nie zrozumieniem dlaczego
to pierwsza odchodzi córka a nie matka. Nie taka powinna być kolej
rzeczy.
Wiadomości
do córki są przepełnione żalem kobiety, jednak nie jest to słaba
kobieta. Życie ją doświadczyło, co spowodowało, że musiała
walczyć o swoje, dzięki czemu bardzo zbliżyły się do siebie.
Mówiły o wszystkim i nie wyobrażały sobie pomimo wielu tysięcy
kilometrów odległości, że nie porozmawiają każdego dnia, nie
skontaktują się ze sobą. Teraz Tećka pozostała sama i musi sobie
poradzić. Raz jej się udaje innym razem nie ma pomysłu na
zorganizowanie dnia. Wiadomości matki do córki przeplatane są
wiadomościami jej męża, czy przyjaciół, którzy wspominają
kobietę, czas z nią spędzony, opowiadają o planach jakie miała.
Teresa
Monika Rudzka postanowiła podzielić się z innymi swoją historią.
To swego rodzaju terapia, która ma pomóc w oswojeniu cierpienia po
utracie ukochanej osoby.
Zawsze
będę Cię kochać to trudna książka, jednak warta uwagi. Ja
historię przeczytałam może nie jednym tchem, gdyż nie da się jej
bez emocji przyswoić. Jednak zawsze gdy odkładałam ją na chwilę
czułam pewien rodzaj pustki i bardzo szybko ponownie do niej
sięgałam. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, jednak
trudno było mi się wypowiedzieć na jej temat, gdyż obawiałam
się, że słowa jakich użyję nie ukażą w pełni tego co
chciałabym o niej powiedzieć.
Zawsze
będę Cię kochać Teresy Moniki Rudzkiej warto poznać i mieć
na swojej półce. Po tej lekturze bardzo chętnie sięgnę po inne
tytułu autorki, gdyż wiele razy wspominała ona w swoich mailach o
tych książkach, co mnie tym bardziej zainteresowało.
Moja ocena:
To książka, której nie jestem w stanie ocenić. Bo cóż mogę napisać o prawdziwej historii...
Za książkę dziękuję wydawnictwu
Wyzwania:
O, jakoś nie dopatrzyłam się nigdzie, że książka oparta jest na faktach. Chciałabym ją poznać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać tę książkę. Prawdziwe historie zawsze czytam najchętniej..
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką, ale jej niezwykle trudna tematyka jakoś mnie odstrasza, bo obecnie nie czuje się psychicznie na siłach zmagać z tak poruszającą historią.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to łatwa książka, jednak może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńtakie "trudne" lektury zostawiam sobie na specjalne momenty, o tej na pewno będę pamiętać!
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze, swoją recenzję zamieszczę w przyszłym tygodniu. Ciężka książka, którą trudno ocenić.
OdpowiedzUsuńTo przykra historia, ale warta poznania...
OdpowiedzUsuńTrzeba się nad nią zastanowić.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest to ciężka książka. Może uda mi się bliżej ja poznać :-)
OdpowiedzUsuńPoruszająca tematyka... ale jak wielu z nas może dotyczyć strata ukochanej osoby...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. Na ten moment mam wypełniony plan :)
OdpowiedzUsuń