W czasach, gdy ubywało światła, Eugen Ruge

 
autor: Eugen Ruge
tytuł: W czasach, gdy ubywało światła
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2014, str. 410
ISBN: 978-83-7554-755-9
seria: Szmaragdowa seria

Wydawnictwo Czarna Owca do tej pory w Szmaragdowej serii wydało trzy tytuły: Niewidzialny most, Kobiety Łazarza i Sieroce pociągi. Do tej pory miałam okazję zapoznać się z dwoma ostatnimi tytułami. Całkiem niedawno ukazał się kolejny tytuł tej niesamowitej serii dotyczącej dziejów rodzin w trudnych czasach, dramatycznych historiach i wielowątkowych fabułach. Mówię o powieści Eugena Ruge W czasach, gdy ubywało światła.

Z wielkim oczekiwaniem czekałam na kolejny tytuł, gdyż zarówno Kobiety Łazarza jak i Sieroce pociągi zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Czy powieść Eugena Ruge spodobała mi się?

Alexander Umnitzer choruje na raka. Pozostawia chorego ojca w Berlinie i wyrusza w podróż do Meksyku. To niesamowita podróż, gdyż jest ona jego spełnieniem marzeń, ponieważ w Meksyku w latach czterdziestych XX wieku żyli jego dziadkowie. To również podróż mentalna, przedstawienie trudnej politycznie historii rodziny. Dziadkowie to komuniści, którzy postanowili wrócić do NRD, natomiast ich syn Kurt bardzo dobitnie krytykował sojusz niemiecko-radziecki, za co trafił do gułagu. Gdy kara się skończyła ożenił się z Rosjanką i wrócił do rodzinnego kraju. Natomiast Alexander postanawia uciec do Niemiec Zachodnich, co nie podoba się rodzinie.

Tak jak poprzednie tytuły serii bardzo mi się podobały, tak ta pozycja już nie koniecznie. Wydaje się, że Eugene Ruge za wiele chciał przekazać czytelnikowi, co spowodowało zamęt w historii, a nie raz miałam wrażenie, że te historie się nie łączą, nie posiadają wspólnego mianownika, pomimo, że to historia rodzinna.

Nie zachwycił mnie język autora, jego styl, nie do końca przemówiła do mnie fabuła. Gdy odkładałam książkę na półkę i po jakimś czasie wracałam do lektury, to tak naprawdę nie wiedziałam, w jakim momencie historii jestem, nie pamiętałam, o czym czytałam wcześniej.

Szkoda, że książka nie zachwyciła. Autor mnie nie zainteresował, a wręcz znużył. Książkę czytałam dość długo, wiele razy zmuszałam się do lektury.

Możliwe, że W czasach, gdy ubywało światła spodoba się innym czytelnikom, ja niestety mówię autorowi nie.
Moja ocena:


 
Za lekturę dziękuję wydawnictwu

 
Wyzwania:
 
 
 
 
 
 

Komentarze

  1. Chyba najpierw sięgnę po poprzednie książki z tej serii, a czy akurat ta znajdzie się na mojej liście 'chcę przeczytać'- to się okaże :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam ciekawa opinii na temat tej książki, bo opis z okładki zapowiadał ciekawą historię. Jak widać niewiele straciłam nie sięgając po tę pozycję... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka książki skojarzyłam się jakoś z Zafonem. Widzę jednak, że owa pozycja nie przypadła ci do gustu. Zatem i ja nie będę jej czytać, bo szkoda czasu na przeciętne pozycje, gdy wokół tyle znacznie lepszych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ze Szmaragdowej serii przeczytałam jedynie "Niewidzialny most", ale mam wielką ochotę na "Sieroce
    pociągi" i "W czasach, gdy ubywało światła". Cieszę się, że zrecenzowałaś tę książkę, bo byłam ciekawa, jak ona wypada. A widzę, że źle.. Jednak nie zrezygnuję i postaram się przeczytać :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że się rozczarowałaś. Fabuła tej książki jakoś mnie nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na te dwie poprzednie książki z serii mam niesłabnącą ochotę. Na tę też miałam, ale teraz to się jednak poważnie zastanowię;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja miałam wrażenie, że książka może być interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fabuła książki nie brzmi dla mnie zbyt ciekawie, a przy jeszcze tak niskiej ocenie myślę, że nie ma sensu jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam równie mieszane uczucia po lekturze tej książki :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tej serii i raczej sięgnę najpierw po poprzednie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie brzmi zachęcająco. Nie będę jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tylko Sieroce pociągi, ale na półce mam 3 pierwsze książki z tej serii. Tą też miałam w planach zakupowych, ale w końcu się nie zdecydowałam, bo coś czułam, że będzie to średnia lektura. Widzę, że wiele się nie pomyliłam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochałam do tej pory bezkrytycznie całą Szmaragdową Serią, niestety ta trochę mnie zawiodła... dziś skrobnę o niej kila słów... nie jest fatalna, ale na pewno nie tak rewelacyjna jak wcześniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  14. To już druga recenzja tej książki, która zwraca uwagę na jej wady i niedostatki, stąd nie sięgnę po lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  15. po Twojej recenzji chyba spasuję :P

    OdpowiedzUsuń
  16. nie moje klimaty, a okładka kojarzy mi się z książkami Zafona;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka pasuje do mojego wyzwania: Stare, dobre czasy! Nie chcesz jej dołączyć ?:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty