"Rosyjska konkubina", Kate Furnivall
autor: Kate Furnivall
tytuł: "Rosyjska konkubina"
wydawnictwo: MUZA SA, Warszawa 2009, str. 598
ISBN: 978-83-7495-633-8
blogowe zapowiedzi miesiąca: 8/9 (wrzesień)
Są
książki, które nie pozwalają się oderwać od przedstawionej w nich historii,
które musimy przeczytać do końca, bez względu na to, co się dzieje wokół nas. Zatapiamy
się w nie i nie zauważamy, kiedy historia się kończy, chociaż wydawało się nam,
że minęła zaledwie chwila, a jak się okazuje to już kilka godzin. Taką książką
w ostatnim czasie była historia pióra Rebeccy Donovan Powód by oddychać, dla której zarwałam noc. Kolejną taką książką,
którą przeczytałam zaledwie w dwa dni jest Rosyjska
konkubina Kate Furnivall.
Jest
rok 1917, Lidia Iwanowna wraz ze swą matką Walentyną i ojcem są wywożeni na
Syberię, niestety ojciec jest od nich oddzielony, a one, aby przeżyć zmuszone
do ucieczki z sowieckiej Rosji. Mija dziesięć lat, przenosimy się do Junchow,
gdzie przebywają teraz kobiety. Walentyna niestety nie jest w stanie sobie
poradzić z zastaną rzeczywistością i popada w alkoholizm. Mieszkają w rosyjskiej
dzielnicy Osiedla Międzynarodowego. Lidia z powodu takiego a nie innego
zachowania matki, która o nic się nie troszczy, jest zmuszona do kradzieży, aby
przetrwać miesiąc, a przede wszystkim opłacić wynajem mieszkania, gdyż grozi im
eksmisja. Pewnego dnia, gdy udaje jej się zerwać zegarek z nadgarstka pewnego
Anglika, zapuszcza się w wąskie uliczki chińskiego starego miasta i niestety
trafia w ręce Czarnych Węży. Na szczęście w tym samym czasie znajduje się tam
chiński komunista Chang An Lo, który pomaga jej się wyrwać z chińskiej triady.
Z czasem ich losy ponownie się splatają, jednak nie będzie to łatwa historia.
Kate
Furnivall, brytyjska pisarka rosyjskiego pochodzenia, autorka kilku powieści. Inspiracją
do napisania Rosyjskiej konkubiny było życie jej matki.
Rosyjska konkubina
to przede wszystkim kultura przedwojennych Chin, europejskich osiedli,
stosunków pomiędzy rdzennymi Chińczykami a obcymi. To również historia
rozwijającej się miłości pomiędzy młodą ognistorudą szesnastolatką a chińskim
komunistą. Nie będzie to miłość łatwa i przyjemna, wiele będzie
niebezpieczeństw, sytuacji, które będą wymuszać takie a nie inne postępowanie,
jednak jak się okaże uczucie przetrwa wszystko… prawie wszystko.
Rosyjska konkubina
to powieść wielowątkowa, która wciąga, jednak nie od samego początku, który to
jest trochę nużący, jednak z czasem historia się rozwija, pojawiają się kolejne
wątki i sytuacje wymagające rozwiązania. Spotkałam się z określeniem, że Rosyjska konkubina to romans
historyczny. Po części tak, jednak autorka bardziej skupia się na historii
bolszewickiej Rosji i komunistycznych Chin, a miłość pomiędzy bohaterami jest
tylko uzupełnieniem i ukazaniem losów zwykłych ludzi.
Jednym
słowem książka jest piękną historią, która spodoba się dla fanów romansu,
fanatyków wplatania w fabułę prawdziwych historii.
Dzięki
temu, że matka autorki była zmuszona do wyjechania z Rosji i osiedlenia się w
Chinach a później Indiach, ta dzięki tym wspomnieniom nakreśliła piękną
historię powoli rozwijającego się uczucia w trudnych, przełomowych dla kraju
latach. Piękny obrazowy język pozwala w trakcie lektury lepiej się w nią
wczytać, świetnie nakreśleni bohaterzy i realistyczne opisy dzielnic chińskich
pozwalają oddać się lekturze w pełni.
Moja ocena:
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Książkowe podróże - Chiny
Czytam opasłe tomiska - str.598
Stare dobre czasy - 1917, 1928
Brzmi niezwykle ciekawie, jak będę mieć okazję to po książkę koniecznie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo coś idealnie dla mnie. Uwielbiam tego typu książki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej. Klimaty jak najbardziej moje, romans, Chiny, Rosja, trzeba przeczytać
OdpowiedzUsuńCzytałam "Białą perłę" i się leciutko zawiodłam, ale na pewno sięgnę jeszcze po inne książki autorki, więc na "Rosyjską konkubinę" na pewno trafię.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Fakt, że są tutaj prawdziwe wątki z pewnością jest bardzo ważny. Czytałam dość sporo rosyjskich książek, jednak z wątkiem chińskim zetknęłabym się tutaj pierwszy raz. Na pewno kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie zwróciłabym uwagi na okładkę, a po Twojej opinii widzę że warto. Zapamiętam tytuł:)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się być godna zainteresowania.
OdpowiedzUsuńCo za okładka :D Ostatnio czytałam o Chinach, chętnie pójdę dalej w temat :)
OdpowiedzUsuńJest spora szansa, że książka przypadnie mi do gustu, rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, a zapowiada się bardzo ciekawie. Intrygująca historia, trudne czasy, egzotyczne miejsce - dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńGdzieś widziałam tę książkę, szkoda że jej nie wzięłam. Poszukam i przeczytam:)
OdpowiedzUsuń