"Likwidator `44", Dominik Kozar



autor: Dominik Kozar
tytuł: "Likwidator `44"
wydawnictwo: Videograf, Chorzów 2014, str. 343
ISBN: 978-83-7835-328-7


Dominik Kozar, nauczyciel języka polskiego i historii w gimnazjum, debiutujący powieścią z gatunku political fiction - autor do tej pory dla mnie nieznany. Ci, którzy  mnie już znają, wiedzę, że po debiuty literackie sięgam bardzo chętnie, i gdy nadarzyła się okazja zapoznania się z kolejnym debiutem o dość intrygującym tytule – Likwidator `44, którego ramy czasowe obejmują rok 1944, zrobiłam to z wielką chęcią i oczekiwaniem. Zastanawiałam się czy Pan Dominik zainteresuje mnie swoją powieścią z wątkiem historycznym, a można by się pokusić o stwierdzenie, że żywą historią z wątkiem kryminalnym. Czy Likwidator `44 spełnił moje oczekiwania? Czy historia przedstawiona przez autora mnie zainteresowała, a ja jeszcze chętniej będę sięgać po tego typu lektury?

Autor zabiera nas do 1944 roku, do okupowanej Warszawy. Kilka dni przed wybuchem powstania warszawskiego dochodzi do seryjnych morderstw wysoko postawionych gestapowców. Ten, który zabija, przy każdym zamordowanym pozostawia kartkę z nazwiskami. Skreślone są na niej nazwiska osób, które już zamordował, ale również figurują te osoby, na które przyjdzie jeszcze czas. Na samym końcu listy znajduje się szef gestapo Franz Molk. I to on właśnie postanawia jak najszybciej odszukać mordercę. W tym celu nakazuje podjęcie śledztwa niemieckiemu policjantowi Hansowi Schneiderowi. Ten stawia warunek, aby razem z nim współpracował przedwojenny polski komisarz Jan Wolak, który obecnie znajduje się w Oświęcimiu. Molk niechętnie zgadza się na takie warunki, jednak nie ma wyjścia. Obaj panowie rozpoczynają śledztwo, jednak jak się okaże, sprawa nie jest tak łatwa jakby się wydawało, gdyż morderca jest zawsze krok przed nimi, a ludzie z listy nadal giną.

Dominik Kozar porusza w swej powieści bardzo ciekawe zagadnienia adekwatne do opisywanych czasów. Jest współpraca z wrogiem, oglądanie się przez ramię czy nikt nas nie śledzi, wyroki śmierci, łapanki. Autor dzięki swojemu wykształceniu w dziedzinie literatury i historii bardzo plastycznie i ciekawie opisał wydarzenia, oraz ludzi, którzy żyli w tamtych czasach. W powieści autor bardzo realistycznie ukazuje wizję okupowanej Warszawy. Gdy już wczytałam się na tyle mocno, miałam wrażenie, że opisywane wydarzenia obserwuję tam w okupowanej Warszawie, gdzieś z boku.

Język jest plastyczny i wartki, fabuła rozwija się z każdą przewracaną stroną, bohaterzy nietuzinkowi i świetnie nakreśleni. Bardzo realistycznie opisał postępowanie gestapowców uważających się za nadludzi – nie raz czytając o ich postępowaniu miałam ciarki.
Bardzo cenię książki, które opisują w ten sposób historię. To dobre lektury dla tych, którzy podobnie jak ja za historią szkolną nie przepadają. Natomiast ci młodzi autorzy robią to w sposób bardzo przystępny i interesujący.

Dominik Kozar zainteresował mnie swoim spojrzeniem na historię, w bardzo interesujący sposób oddał klimat tamtych czasów. Co do bohaterów jest ich tu dość sporo. Każdy z nich ma swoją rolę do spełnienia, i autor jest tego świadom. Nie ciągnie jednego wątku niepotrzebnie, tylko zakańcza go w odpowiednim momencie, a ja, jako czytelnik jestem tego świadoma i z jeszcze większą niecierpliwością czekam, co też przyniosą mi kolejne strony.

Nie przypominam sobie, abym czytała wcześniej książkę poruszającą zagadnienie okupowanej Warszawy, ta lektura przyniosła mi wiele przyjemności. Samo spotkanie z debiutującym pisarzem uważam za bardzo udane.

Jeśli macie ochotę sięgnąć po dobrze skonstruowaną powieść historyczną, zachęcam serdecznie do sięgnięcia po Likwidatora `44.

Moja ocena:


Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję wydawnictwu


Książka bierze udział w wyzwaniach:



Komentarze

  1. Już dawno nie czytałam dobrej książki historycznej o okupowanej Warszawie, także już wiem z jaką lekturą powinnam się zapoznać w najbliższym czasie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie brzmi, wiem teraz, na co mam polować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i kupiłyśmy. Babcia już przeczytała i jest bardzo zadowolona z lektury :) Dzięki za polecenie!

      Usuń
  3. Właśnie czekam na tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesujący tytuł;) jeśli tylko będę miała okazję to przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  5. Powieści historyczne lubię, ale wolę je czytać jak mam więcej czasu. Wtedy może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie czytałam takiej książki i nie słyszałam jeszcze o Autorze - dwa czynniki, które przemawiają za tą książką bardzo na plus ;)

    http://kulturka-maialis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się ten motyw z listą przyszłych ofiar, aż prawdziwe ciarki poczułam na plecach:)) A historyczne tło dodaje tylko niesamowitego klimatu całemu utworowi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie książki, a o tej słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty