"Ucieczka znad rozlewiska", Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
tytuł: "Ucieczka znad rozlewiska"
wydawnictwo: Nasza Księgarnia, Warszawa 2012, str. 287
ISBN: 978-83-10-12264-3
seria: Babie lato
Blogowe zapowiedzi miesiąca: 3/9
Z
Katarzyną Zyskowską-Ignaciak spotkałam się po raz pierwszy przy okazji lektury Niebieskich migdałów. Ta historia
urzekła mnie na tyle, że postanowiłam jak najszybciej zapoznać się z jej
kolejnymi powieściami. Tym razem padło na Ucieczkę
znad rozlewiska. Czy po tym pierwszym spotkaniu autorka trzyma poziom? Oczywiście,
że tak. Ucieczka… to świetna pozycja,
w której zatraciłam się na kilka godzin.
Mieszkańcy
wsi pragną przenieść się do miasta. Są zdania, że w mieście są większe
perspektywy na znalezienie pracy, więcej miejsc kultury, większe i ciekawsze
możliwości spędzenia wolnego czasu. Natomiast mieszkańcy dużych miast żyjący w
gwarze i chaosie pragną ciszy i spokoju przynajmniej na okres letni Przenosza się
na prowincję. Obie te grupy mają wiele racji, jednak ta prawda leży pośrodku.
Frania
swoje całe życie spędziła w Kazimierzu nad Wisłą. Nudna, non stop sprawdzająca
ją matka (dyrektorka liceum), za spokojony ojciec, obojętny na wszystko, nużąca
praca w biurze podróży powodują, że dziewczyna wręcz się dusi. Pragnie czegoś
nowego, zrobienia kolejnego kroku do przodu, a nie ciągłego cofania się wstecz.
Wszystko się zmienia w dniu jej ślubu. Frania ucieka sprzed ołtarza. Oczywiście
oburzenie gości i rodziny nie ma granic. Jednak dziewczyna jest na to obojętna.
Wędrując w sukni ślubnej przez Kazimierz przez przypadek spotyka swoją pierwszą
miłość – Jędrka i z nim udaje się do Warszawy. Na pewien czas zatrzymuje się o
swojej przyjaciółki Wery. To trochę po części znajomości Wery i umiejętnościom
Frani, dziewczyna dostaję świetna pracę w telewizji. Jednak czy podoła
wymaganiom, a spotkanie po latach z Jędrkiem zmieni coś w jej życiu, czy miłość
ponownie rozkwitnie?
Ucieczkę znad
rozlewiska czyta się bardzo szybko. Książka przykuwa uwagę już od samego
początku. Świetnie nakreśleni bohaterzy, ukazanie ich emocji, fabuła, która
mknie do przodu z niesamowita prędkością, mnóstwo humoru, który uwielbiam w książkach
polskich pisarek to wszystko tylko zachęca do lektury. Frania to osoba, którą
polubiłam od samego początku. To dziewczyna, która ma marzenia, nie może już
znieść kierowania swoim życiem, według niej jest ono za bardzo ułożone i tak
naprawdę nie po jej myśli. Dochodzi do wniosku, że należy coś zmienić i to
natychmiast, gdyż za chwilę może być już za późno. W dużym mieście zaczyna
spełniać swoje marzenia, żyć na własny koszt.
Język
powieści jest plastyczny, fabuła realistyczna na tyle, że w pewnym momencie
sama zaczęłam się zastanawiać nad własnym życiem, czy może czegoś nie zmienić,
czy to, co jest teraz to to, czego pragnę? Pomimo tego, że jest to wymyślona
historia napisana z przymrużeniem oka to daje do myślenia.
Ucieczka znad rozlewiska
to lekka i przyjemna lektura na kilka niedzielnych godzin.
Moja ocena:
Ksiażka bierze udział w wyzwaniach:
W 200 książek dookoła świata - Polska
Od A do Z
Pod hasłem - brak, kropka,
Z chęcią przeczytam, z książkami autorki nie miałam jeszcze do tej pory po drodze ;)
OdpowiedzUsuńo Zyskwoskiej-Ignaciak nasłuchałam mnóstwa pochwał w Babskim TV. sama też zaopatrzyłam się w jedną z jej książkę, wiec myślę, że niedługo obie będziemy nią oczarowane.
OdpowiedzUsuńJak dotąd było to moje jedyne spotkanie z autorką, ale bardzo udane. Książka jest zabawna i odprężająca, idealna na lato :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać literaturę obyczajową a na powyższą książkę od dawna mam chrapkę. Może kiedyś uda mi się ją nabyć i przeczytać.
OdpowiedzUsuńGdybym.. gdybym lubiła taką literaturę na pewno przeczytała tę książkę, jednak większość literatury obyczajowej mnie nudzi :(
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Czytałam chyba ze 2 książki z tej serii i podobały mi się. Ta też brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę z tej serii i nie spodobała mi się, ale wierzę, że inne będą lepsze, więc będę po nią dalej sięgać. Być może i po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki i chyba nie poznam, bo nie przepadam za tego typu literaturą :)
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Nikt nie lubi, gdy ktoś kieruje naszym życiem, lecz nie sądzę by to był temat, który zainteresował mnie do sięgnięcia po nią.,
OdpowiedzUsuńOcena raczej kusi :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być idealną pozycją na letnie dni, ale mam sporo innych lektur, które czekają na półce:) Może w następnym roku się na nią zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńpraca z dziećmi często pomaga mi wrócić wspomnieniami do dzieciństwa
OdpowiedzUsuńMam na półce, ale jeszcze czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńJak wywołuje refleksje to chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie historie, które mają odprężać, ale przy okazji jeszcze coś ze sobą niosą:)
OdpowiedzUsuńI zaś podoba mi się okładka:) Co do samej książki, ostatnio naczytałam się wiele dobrego na temat twórczości autorki. Bardzo chciałabym w końcu na własnej skórze doświadczyć emocji, które towarzyszą czytelnikowi przy jej utworach:)
OdpowiedzUsuńTeż mile ją wspominam, lekka, zabawna, idealna dla rozluźnienia.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jej "Ty jesteś moje imię" - rewelacyjna! ;)
Zapowiada się interesująco. Gdy wpadnie mi w łapki, to chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńHumor, emocje, dobrze sportretowani bohaterzy- książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuń