"Przez 10 minut", Chiara Gamberale
autor: Chiara Gamberale
tytuł: "Przez 10 minut"
wydawnictwo: Feeria, Łódź 2014, str. 192
ISBN: 978-83-7229-382-4
Życia
nie zaplanujesz, to prawda znana od dawien dawna. Nigdy nie wiemy czy nie
spotka nas choroba, wypadek czy jakieś inne nieszczęście. Jednak musimy z tym
żyć i pogodzić się z rzeczywistością, z problemami, jakie stawia przed nami
los. Powinniśmy się przygotować na najgorsze i posiąść tę umiejętność radzenia
sobie z niedogodnościami. Umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami losu,
nie poddawania się doprowadza w końcu do szczęścia.
Chiarę
opuszcza mąż, traci pracę w poczytnej gazecie, jej życie się sypie, a ona nie
widzi światełka w tunelu. Ten czas bólu i straty, niepogodzenia się z losem
trwa kilka miesięcy. Starają się jej pomów najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Jednak
kobieta musi poradzić się psychologa, gdyż stan, w którym obecnie funkcjonuje
nie napawa optymizmem. Lekarka sugeruje jej zabawę, dość specyficzną i
nietypową. Polega ona na tym, że codziennie przez 10 minut, przez miesiąc musi
zrobić coś, czego nigdy nie robiła, przed czym się wzbraniała. Czy Chiara
podejmę ryzyko?
Przez 10 minut
to swego rodzaju powieść autobiograficzna. Główną bohaterką jest sama autorka,
która w pewnym momencie swego życia stanęła na rozdrożu i nie wiedziała tym samym,
w którą stronę ma iść. Przez miesiąc spisywała każdy swój dzień oraz rzecz,
którą zrobiła po raz pierwszy. Czym dalej wczytujemy się w lekturę, tym coraz
bardziej poznajemy samą autorkę, jej słabe i mocne strony. Chiara bardzo
osobiście i sumiennie podchodzi do zabawy, zdradza nam swoje uczucia, myśli i
najskrytsze marzenia.
Historię
Chairy można potraktować trochę jak drogowskaz. Bohaterka sugeruje nam, że
powinniśmy się w pewnym momencie zatrzymać i zadać sobie fundamentalne pytanie:
co zrobiłam/zrobiłem tylko dla siebie?
Ta gra, którą podjęła bohaterka wydaje się banalna, ale zastanówmy się ile razy
zrezygnowaliśmy z czegoś kosztem własnych potrzeb, aby tylko zadowolić innych,
nawet tych najbliższych? Nikt za nas życia nie przeżyje, i jeśli my nie
będziemy się ze sobą czuć dobrze, spełniać swoich potrzeb nikt za nas tego nie
zrobi. A w przyszłości możemy czuć żal, ale żal tylko do siebie.
Prosty
i przystępny język, który dociera do głębi, forma swego rodzaju pamiętnika
pozwala na łatwiejsze przyswojenie informacji, które chce przekazać nam
autorka. Wiele razy tak formułuje swoje myśli, aby czytelnik nie sugerował się tylko
nimi, zaczął myśleć i czytać między wierszami.
Przez 10 minut
to poradnik – nie poradnik, autorka do niczego nas nie zmusza, no może do tego
abyśmy się zastanowili nad własnymi potrzebami. To pozycja dla każdego, która
pokazuje, że każdego dnia nawet najbardziej koszmarnego możemy znaleźć mały
element szczęścia. Każdego dnia możemy nauczyć się czegoś nowego, zrobić coś,
czego się baliśmy lub twierdziliśmy, że to nie dla nas.
Dzięki
temu, że nie jest to fikcja literacka książka staje się bardziej autentyczna w
odbiorze. Jeśli nie mieliście okazji zapoznać się z tą lekturą, polecam
serdecznie.
Moja ocena:
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa
Książka bierze udział w wyzwaniach:
W 200 książek dookoła świata - Włochy
Książkowe podróże - Rzym
Gra w kolory (sierpień - niebieski, błękitny)
Nie lubię takich tytułów, nie umieją do mnie dotrzeć, albo ja nie umiem wziąć sobie ich do serducha...
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Poradnik – nie poradnik? Czuję lekki mętlik w głowie :)) Mimo wszystko książki wydaje się ciekawa, dlatego będę mieć ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńCzytałam. Zrobiła na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie czuję się do końca przekonana. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie jest ksiażka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale nie wgniotła mnie w fotel. Taka na raz do przeczytania, bo w mojej opinii strasznie nierówna. Niektóre rozdziały były szalenie ciekawe, przy innych zaś zdarzało mi się przysypiać. Oceniłam na 6/10 :)
OdpowiedzUsuńAutentycznie miałam ja zacząć czytać, ale jakoś tak nie wiem, coś mi nie pasowało;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzytałam jej recenzje i może się skuszę kiedyś, brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt, że ta książka ma taki głęboki przekaz. Z chęcią bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że jestem średnio zainteresowana. Na pewno nie będę miała czasu na jej przeczytanie, a powiedzenie dla świętego spokoju "kiedyś przeczytam" nie wchodzi w grę :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fabuła tej książki, stąd mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakieś potrzeby, tylko nie zawsze potrafimy ich odnaleźć i przekształcić w czyny.
OdpowiedzUsuńSkrajne opinie o tej książce ostatnio widziałam, jednak z ciekawości muszę sama przeczytać i ocenić.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Zastanawiam się, co takiego, nietypowego robiła bohaterka.
OdpowiedzUsuńLektura tej książki na pewno zmusza do refleksji nad własnym życiem, może być dla nas dzwonkiem alarmowym, który karze się zatrzymać i zastanowić.