"Sieroce pociągi", Christina Baker Kline
autor: Christina Baker Kline
tytuł: "Sieroce pociągi"
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2014, str. 369
ISBN: 978-83-7554-821-1
seria: Szmaragdowa seria
premiera: 16 lipiec 2014
Takie dzieciństwo, gdy ma się
świadomość, a ty sam nieustannie masz wrażenie, jakbyś wnętrze sklepu oglądał
prze szybę, jest pożałowania godne. (str. 150)
Są
książki, które zachwycają od początku i do samego końca ten zachwyt w nas
wzbudzają coraz bardziej a z końcem lektury, czujemy niedosyt, że to już
koniec, a my nie wiemy, co dalej, chcemy coraz więcej i więcej. Niestety nic
nie wskazuje na to, że ta druga część nastąpi. Jednak wiemy jedno, w razie
potrzeby możemy sięgnąć po ten tytuł raz jeszcze i ponownie zatopić się w
historii, a wtedy ta odkryje przed nami wątki, na które za pierwszym razem nie
zwróciliśmy uwagi. Taka właśnie jest najnowsza powieść Sieroce pociągi brytyjskiej autorki Christiny Baker Kline.
Molly
zostaje przyłapana na kradzieży z biblioteki książki Dziwne losy Jane Eyre. Ma do wyboru, albo spędzić kilka miesięcy w
poprawczaku, lub podjąć pracę społeczną. Jej chłopakowi udaje się wyprosić u
swojej matki, która pracuje u starszej pani Vivian Daly, pracę przy
uporządkowaniu jej strychu. Molly woli to niż siedzenie w zamknięciu, tym
bardziej, że nadal będzie mogła spotykać się z chłopakiem, a i ta praca to
tylko kilka godzin dziennie. Tym też sposobem trafia do domu Vivian i
rozpoczyna przeglądanie i katalogowanie pudeł. Nie spodziewa się historii,
którą pozna. Jak się okaże każda rzecz wyjęta ze schowka przynosi wiele
wspomnień u starszej pani. Z czasem dziewczyna sama zatapia się w opowieściach
kobiety. Okazuje się, że Vivian, która wcześniej nazywała się Niamh jest
sierotą. Straciła rodziców i rodzeństwo w pożarze, a sama trafiła do Children`s
Aid. Razem z grupą kilkunastu dzieci udaje się w podróż sierocym pociągiem, jak
mówią opiekunowie, do lepszego jutra, w celu odnalezienia nowej rodziny.
Czas się kurczy i spłyca, wiesz. Nie
jest równo odważony. Niektóre chwile zalegają wolno w pamięci, inne się
ulatniają. (str. 232)
Gdy
tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki na stronie wydawnictwa, stwierdziłam, że
muszę koniecznie ją przeczytać. Do tej pory nie miałam takiej sytuacji, że
książka do mnie przemówiła, swoim tytułem, piękną okładką oraz opisem, który
wiele obiecywał. Sieroce pociągi to
niesamowita historia, tak naprawdę podróży w czasie. Zbuntowana nastolatka,
która nie potrafi pogodzić się ze swoimi przybranymi rodzicami, nie potrafi
odnaleźć w nich miłości do siebie, z resztą oni nawet jej nie okazują. Oraz Vivian,
dziewięćdziesięcioletnia kobieta, która tak naprawdę ma wiele wspólnego z
Molly, również wiele przeszła w swoim życiu. Musiała liczyć na siebie, nie raz
była traktowana okrutnie, wykorzystywana w pracy, raz nawet mało nie doszło do
gwałtu. Jednak znaleźli się ludzie, którzy chcieli pomóc. Jak się z czasem
okaże panie zaprzyjaźnią się ze sobą. Obie porzucone, wysyłane z jednego domu
do drugiego. Jednak pozostają w wierze, że ktoś tam wysoko nad nimi czuwa, a
amulety rodzinne chronią je przed złem., Vivian claddagh – krzyż irlandzki, a
Molly amulety zwierzęce, gdyż jest półkrwi Indianką.
Z
zagadnieniem sierocych pociągów spotkałam się po raz pierwszy, dlatego tez z
tym większą przyjemnością i ciekawością zagłębiałam się w lekturę książki. Autorka,
aby bardziej nakreślić ten temat na końcu umieściła oddzielny rozdział zagadnienia
w ujęciu historycznym.
Sieroce pociągi
to przepiękna historia o poszukiwaniu bliskości, miłości i przyjaźni. Wartka,
wciągająca fabuła, język tak plastyczny i realistyczny, że bez problemu mogłam
sobie wyobrazić pociąg pełen umorusanych, skrzywdzonych dzieci czy biedę dwudziestych
lat XX wieku. To historia, która wzbudza wiele różnych emocji. Razem, z Vivian
odczuwałam jej obawę przed nadchodzącym jutrem u obcych ludzi, kibicowałam jej
w jej dążeniu do celu, ciągłym parciu naprzód pomimo, że życie rzucało jej nie
raz kłody pod nogi.
Sieroce pociągi
to bardzo ciepła historia, która zbliża pokolenia. Pokazuje, że możemy się
wiele nauczyć od starszych ludzi, jak również przekazać im swoją wiedzę, którą
oni przyjmą z wdzięcznością i nieraz z zachwytem.
Moja ocena:
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa
Książka bierze udział w wyzwaniach:
W 200 książek dookoła świata - Wielka Brytania
Książkowe podróże- Stany Zjednoczone
Na pewno będę mieć ją na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i jak tu się oprzeć?
OdpowiedzUsuń10/10 - tak wysoka Twoja ocena mówi mi, że warto tą pozycję przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Ty - okładka i tytuł mnie zaintrygowały. A co do samej treści - mam wrażenie, że tej książki nie czyta się "na raz".
OdpowiedzUsuńTo już zależy od konkretnej osoby. Są książki których historia jest tak interesująca, napisane są pięknym wręcz magicznym językiem działającym na wyobraźnie - wtedy właśnie nic innego mnie nie interesuje i książkę czytam jednym tchem.
UsuńPewnie jak do niej wrócę za jakiś czas to lekturę będę poznawać fragmentami :)
O kochana, ale wysoko oceniłaś. A ja się zastanawiałam- zamawiać czy nie. Nie mam już wątpliwości.
OdpowiedzUsuńTeż mam na nią ogromną ochotę, mam już dwie pozostałe pozycje z tej serii.
OdpowiedzUsuńTak wysoka ocena mówi sama za siebie, z wielką chęcią sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie zarówno okładka, jak i Twoja recenzja. Ląduje na półce "chcę przeczytać" :).
OdpowiedzUsuńTo musi być cudowna książka! Czekam na premierę i zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuń10/10 - zapisuje na liście 'must read'
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiękna,a i twoja recenzja bardzo zachęcająca. Jak już wcześniej pisałam muszę ją przeczytać, dlatego zamówiłam ją sobie w księgarni internetowej. Troszkę się pospieszyłam, bo dzisiaj ukazała się w wersji elektronicznej. Trudno:)
OdpowiedzUsuńNiedawno sama skończyłam czytać tę książkę. Bardzo mi się spodobała. Wzruszająca lektura. Polecam wszystkim tym, którzy wahają się, czy warto po nią sięgnąć. Warto :)
OdpowiedzUsuń