"Mariska z węgierskiej puszty", Consilia Maria Lakotta
Nie zapomnijcie o ROZDANIU
autor: Consilia Maria Lakotta
tytuł: Mariska z węgierskiej puszty
wydawnictwo: wydawnictwo M, Kraków 2014, str. 350
ISBN: 978-83-7595-796-9
Po
lekturze Nocnych rozmów pióra
Consilii Marii Lakotty, z wielką chęcią sięgnęłam po Mariskę z węgierskiej puszty. Lektura poprzedniego tytułu dała mi
wiele przyjemności, dlatego też spodziewałam się, że i w tym przypadku również
tak będzie.
Maria
Consilia Lakotta(1920 – 1998) urodziła się, jako jedna z bliźniąt syjamskich
zrośniętych ze sobą skroniami, z których jedno zmarło po kilku godzinach, a
drugie poświęcono Mater Boni Consilii. Nie odczuwała braku miłości w rodzinie
ze względu na paraliż lewej strony twarzy. Już w wieku 10 lat recytowała własne
wiersze przy akompaniamencie fortepianu. Z czasem stała się poczytną pisarką i
po 1945 roku wydawnictwa rozpoczęły publikację jej tekstów.
Autorka
w bardzo umiejętny i piękny sposób przedstawiła węgierską pusztę, bohaterów,
którzy od samego początku zapadają w pamięć. Mariska i Jaros po wielu latach
pragną w końcu się pobrać. Jaros jest koniopasem u hrabiego von Czolnego, a
Mariska jego najbardziej pracowitą robotnicą. Mężczyzna przejmuje po ojcu
karczmę i razem z ukochaną pragnie ją prowadzić. Początkowo hrabia planom
zakochanym nie jest przychylny, jednak murem za nimi stoi córka hrabiego Juliska,
która uczuciem darzy brata Jarosa, i to właśnie dzięki niej mogą oni spełnić
swoje marzenia. Niestety tak jak Marisce i Jarosowi się powiedzie, tak Julisce
i Gaborowi już nie koniecznie. Dlaczego? Zachęcam do lektury.
Na
przykładzie tych dwóch związków, autorka w bardzo realistyczny sposób
przedstawia nam naród węgierski. W przypadku Mariski i Jarosa ich związek
kwitnie, rodzina się powiększa, natomiast Juliska nie może powiedzieć o sobie,
że jest szczęśliwa, gdyż jej ukochany pochodzi z niższych sfer, i wielu jest
przeciwnych ich związkowi.
Autorka
w pragmatyczny sposób ukazuje zderzenie dwóch światów, robi to w tak umiejętny
sposób, że od książki ciężko się oderwać, a lektura staje się wielką
przyjemnością. Początkowo fabuła toczy się niespiesznie, by w kolejnej części
przyspieszyć z niesamowitą energią. Sposób, w jaki autorka przedstawia nam
naród węgierski, pusztę, bohaterów bardzo dogłębnie trafia do czytelnika. Z czasem
na tyle wciągnęłam się w lekturę, że nie potrafiłam przejść obojętnie obok problemów,
jakie nachodzą bohaterów. Sami bohaterzy są bardzo dobrze nakreśleni i od
samego początku czytelnik się z nimi zżywa.
Jeśli
nie mieliście okazji sięgnąć jeszcze po twórczość autorki, to zachęcam Was
bardzo mocno. To książki pełne emocji, świetnie nakreślonych postaci, barwnych
opisów przyrody, obok nich nie można przejść obojętnie.
Moja ocena:
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa
Książka bierze udział w wyzwaniach:
W 200 książek dookoła świata - Niemcy
Książkowe podróże - Węgry
Już kiedyś czytałam opinie na temat tej książki, ale jakoś nie byłam przekonana. Teraz jednak stwierdzam,że z chęcią bym się z nią zapoznała:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać jeszcze na wakacjach :)
OdpowiedzUsuńJa też wszystkich zachęcam do zapoznania się z Lakottą, to świetna pisarka, a z Tobą zgadzam się w 100 % :)
OdpowiedzUsuńMnie ona niestety nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu czytałam tę książkę. Bardzo mnie się spodobała. Rzeczywiście autorka posiada niezwykły talent. Czytając mogłam się oderwać od tu i teraz, i przenieść się na Węgry ogarnięte I wojną światową, bolszewicką okupacją i II wojną światową. To umieszczenie akcji na tle wydarzeń historycznych najbardziej przypadło mi do gustu bowiem z zamiłowania i wykształcenia jestem historykiem. Polecam wszystkim interesującym się jak kiedyś żyli ludzie w tych czasach grozy i jak radzili sobie z wojenną rzeczywistością.
OdpowiedzUsuń