"Czekając na odkupienie", Katarzyna Łochowska



autor:  Katarzyna Łochowska
tytuł: Czekając na odkupienie
wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza, Warszawa 2014, str. 265
ISBN: 978-83-7805-480-1


Literatura fantastyczna posiada coraz większą rzeszę fanów. Jak się można przekonać, najwięcej autorów poruszających to zagadnienie mamy za granicą: J.R.R. Tolkien, Georg R.R. Martin czy J.K. Rowling. Na szczęście Polska im nie ustępuje i również ukazuje swój pogląd na zagadnienie fantastyki: A. Sapkowski, J. Grzędowicz czy A. Pilipiuk. Coraz więcej na rynku wydawniczym na światło dzienne wychodzi debiutów o nierzeczywistych zagadnieniach. Całkiem niedawno w moje ręce trafiła właśnie taka książka młodej autorki Katarzyny Łochowskiej, Czekając na odkupienie. Bardzo chętnie sięgam po debiuty z oczekiwaniem jak i niepewnością czy mi się spodoba. Czy historia pióra Katarzyny Łochowskiej przypadła mi do gustu i warto po nią sięgnąć? Na początek kilka słów o fabule.

Cass Spencer, jak o sobie mówi, to „wykwalifikowana imprezowiczka, zapalona ateistka i najlepsza kochanka w Nowym Orleanie.” (str. 16) Na jednej z imprez poznaje mężczyznę o niesamowicie zielonych oczach, który proponuje, że podwiezie ją do domu. Cassandra zgadza się bez zastanowienie. Mężczyzna nie ma dobrych zamiarów. Wykorzystuję dziewczynę i pozostawia na ulicy. To rodzice zabierają ją do domu nad ranem. Niestety rozpętuje się piekło, już choćby za to jak Cass wygląda i to, że ma wciśnięty plik pieniędzy za bluzkę. Postanawia uciec z domu, zabiera karty rodziców i wybiera z nich pieniądze. Kupuje bilet w jedną stronę do Nowego Orleanu. Postanawia wynająć tam mieszkanie, rozpocząć pracę i studia na wymarzonej historii. Na paradzie podczas Mardi Gras, Gabe jej przyjaciółka ciągnie ją w stronę wróżki. Nie spodoba się jej to, co usłyszy o swojej przyszłości, a powrót do domu i ciekawość, kto też ją woła z ciemnej uliczki, zmienią całe życie dziewczyny. Cassandra przenosi się o tysiąc pięćset lat wstecz.

Czekając na odkupienie to niesamowita historia dwudziestokilkulatki, która cofa się w czasie z roku 2011 do roku 451, do czasów Hunów. Jak się okazuje, w poprzednim wcieleniu zabiła wojownika Hunów, który wcześniej ją zgwałcił, a teraz pragnie zemsty za cierpienie, które musi znosić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Cass zakochuje się w Fangu.

Jest to książka, która wciąga od samego początku poprzez niesamowitą i wartką akcję oraz plastyczny język. Bohaterka, to z krwi i kości młoda dziewczyna, która wie, czego chce i nie pozwoli, po wcześniejszym wykorzystaniu jej, skrzywdzić siebie.  Jak się okaże ma ona nie lada zadanie do wykonania, gdyż przenosi się do piekła, spotka się z samym Lucyferem i jego żoną. Na jej drodze staną również krasnoludy, elfy i krwiożercze pająki. Jedyny malutki minus, który mi przeszkadzał to język bohaterki, który za bardzo był przesiąknięty wulgaryzmami.

Mam nadzieję, że Katarzyna Łochowska nie zaprzepaści swojego talentu i nadal będzie pisać, gdyż potrafi budować napięcie i zachęcić potencjalnego czytelnika do swojej historii. Polecam gorąco lekturę Czekając na odkupienie, to historia, która zainteresuje fanów fantastyki i historii. 

Moja ocena:


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu


Książka bierze udział w wyzwaniach:
Książkowe podróże - Nowy Orlean


Komentarze

  1. Okładka moim zdaniem straszna, ale cieszę się, że książka się podobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moim zdaniem okłada jest znakomita- taka mroczna i przerażająca. Jak widać kwestia gustu :)

      Usuń
    2. Okładka jest jak najbardziej adekwatna do zawartości. Jest Śmierć, istota bez twarzy, która ściga główną bohaterkę i piekło w którym tak naprawdę kolorowo nie jest, jest mrocznie i szaro.

      Wiele jest książek, których okładki nawet w mały procencie nie są adekwatne do zawartości i to jest trochę mylące tego tak naprawdę nie lubię :)

      A czy okładka straszna? Zależy co kogo przeraża ;) Widziałam mroczniejsze i wzbudzające ciarki na plecach.

      Usuń
  2. Świetna recenzja a i książka godna uwagi

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo ciekawie i twoja recenzja tylko potwierdza moje przypuszczenia, dlatego chętnie zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie połączenia, więc myślę, że ta lektura mogłaby mi przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również bardzo lubię debiuty i już zapisuje sobie ten tytuł. Fantastyka to mój świat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. V wiek, miłość, fantastyka - to połączeniu, któremu nie mogę się oprzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka mnie tu przywiodła. Jak kiedyś książka wpadnie w moje ręce z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka robi wrażenie. Choć nie przepadam za podobnymi podróżami w czasie, jestem ciekawa tych Hunów - zdecydowanie jest to okres w historii, którego za dużo w książkach nie mamy. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam szczerze, że rzadko sięgam po literaturę fantastyczną, ale tym razem chyba zrobię wyjątek. Książka świetnie się zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc to okładka mnie przeraża. Ale uwielbiam fantastykę, więc się zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa książki Katarzyny Łochowskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie się zapowiada :) Muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty