"Moc z Lortycji", Paulina Marta Deptuła
autor: Paulina Marta Deptuła
tytuł: "Moc z Lortycji"
wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza, Warszawa 2014, str. 134
ISBN: 978-83-7805-422-1
Wyobraźmy
sobie taką sytuację: wybieramy się na spacer do lasu, czym głębiej między
drzewa tym bardziej mamy ochotę tam wejść. W pewnym momencie przed naszymi oczyma
pojawia się ogromny dół. Intryguje on nas na tyle, że ciekawość co się w nim
znajduje jest tak ogromna, że postanawiamy do niego wejść. Chwila nieuwagi,
kilka sekund ciemności i przenosimy się do tajemniczego miejsca. Czy nasza
ciekawość jest na tyle ogromna, że postanawiamy sprawdzić gdzie jesteśmy, czy
wręcz odwrotnie – zawracamy?
Natalia
pochodzi z bardzo bogatej rodziny. Mieszka w Londynie w ogromnym domu z pięknym
ogrodem. Jej rodzice są na tyle pracowici, że całe dnie spędzają w pracy, a w
tym czasie Natalia pozostaje w domu ze służącą Dominiką. Pewnego dnia Dominika
musiała wyjść na chwilę, a dziewczynka sama bawiła się w ogrodzie. W pewnym
momencie podeszła do niej zapłakana Klara. Klara pochodzi z biednej rodziny,
która postanowiła oddać córkę do zamożnych krewnych w Londynie. Rodzice Natalii
bez zastanowienia przyjmują Klarę pod swój dach. Wyprawa dziewczynek do lasu po
wrzosy kończy się przeniesieniem do całkiem innego tajemniczego świata. Okazuje
się, że pojawiają się one tam z pewnym zadaniem, od którego zależy życie całej
Lortycji. Czy dziewczynkom uda się pomóc mieszkańcom tajemniczej krainy? Jakie tajemnicze
moce one w sobie odkryją?
Paulina
Marta Deptuła to młodziutka, zaledwie trzynastoletnia dziewczyna, która Moc z
Lortycji napisała w wieku dwunastu lat. Jej marzenie powoli rozpoczęło się spełniać,
gdy to w końcu postanowiła podzielić się swoją twórczością z innymi. Ukończenie
jej pierwszej książki dopiero teraz spowodowane było ważnymi wydarzeniami m.in.
spełnieniem marzenia o zagraniu w musicalu. Paulina kocha taniec, muzykę,
rodzinę i … swoją szkołę, która jest otwarta dla osób ciekawych i z pasjami. Mimo
bardzo wielu obowiązków znajduje czas na pisanie, które pozwala jej oderwać się
od rzeczywistości.
Historia
rozpoczyna się niespiesznie, gdy to poznajemy Natalię i Klarę. Dopiero ich
przejście przez Wielką Bramę, dzielącą Kraje Odkryte od Krajów Nieodkrytych
powoduje, że fabuła przyspiesza, a historia staje się coraz bardziej ciekawa. Brama
powoduje, że dziewczynki mogą przekraczać ją zarówno w jedną jak i w drugą
stronę, dzięki temu mogą decydować o swoim losie. Poznajemy wielu niesamowitych
bohaterów wróżki, elfy, elficzki, nimfy jak również postacie, o których wiele
należałoby szukać informacji: glindy, agdery i paliny. Przez ten czas
dziewczyny pomimo młodego wieku muszą podejmować trudne decyzje decydujące o
losie i życiu innych. Jak się okaże z czasem, jedna z mieszkanek domu Natalii
pochodzi z tajemniczej i niesamowitej Lortycji. Tylko dlaczego zdecydowała się
ją opuścić?
Bardzo
spodobał mi się sposób, w jaki Paulina Deptuła przedstawiła swoją historię. To swego
rodzaju baśń pełna tajemnic i niesamowitych wydarzeń, a czytelnik jest
słuchaczem, nad którym autorka w bardzo ciekawy sposób roztacza magię swojej
opowieści. Wiele razy autorka wprowadza wtrącenia w historię, tłumacząc zdarzenia,
o których nie opowiada, a które się wydarzyły. W żadnym wypadku nie przeszkadza
to w lekturze, a wręcz przeciwnie, pozwala lepiej zrozumieć historię, a przede
wszystkim bardziej wczuć się w jej magię.
Jestem
niesamowicie zaskoczona tak zdecydowanym i dobrym piórem, tak młodziutkiej
autorki. Moc z Lortycji jest raczej
przeznaczona dla młodzieży poprzez swoją tematykę, jednak tych starszych
czytelników również zachęcam do sięgnięcia po lekturę.
Pomysłowość,
niesamowite władanie językiem, mnóstwo ciekawych wątków, rozbudowane słownictwo,
ciekawa i wciągająca fabuła – to wszystko powoduje, że książkę czyta się z
wielką przyjemnością i ciekawością, co też niesamowitego zdarzy się na
kolejnych stronach.
Widzę
wielki potencjał w autorce w kierunku fantastyki i życzę jej kolejnych
ciekawych lektur.
Moja ocena:
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 0.9 cm
wow.. w wieku 12 lat książka, gratuluję autorce :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Muszę jej zatem poszukać.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem,w takim młodym wieku napisać historię na tak wysokim poziomie, wprawdzie młodzieżą nie jestem,ale chętnie bym przeczytała powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńJestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem, że autorka poradziła sobie z napisaniem książki w tak młodym wieku. :) I nie chodzi mi tylko o stylistykę i bogactwo słów, ale o same stworzenie historii od postaw.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała. Co do autorki, to fakt. 12 lat i książka to wieli szacunek dla niej :)
OdpowiedzUsuńTylko pogratulować młodej pisarce pomysłu i sukcesu wydania swojej książki.
OdpowiedzUsuńBardzo młoda pisarka i taka wysoka Twoja ocena - muszę to przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze,że już po samym wstępie wiedziałam,że książka mnie zainteresuje, zachęciłaś mnie i to bardzo!:)
OdpowiedzUsuńMoże będę miała okazję do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńFantastykę bardzo lubię, więc zapamiętam tytuł.
OdpowiedzUsuń