"Arcanus Arctica", Dariusz Pawłowski
autor: Dariusz Pawłowski
tytuł: "Arcanus Arctica"
wydawnictwo: Novaeres, Gdynia 2014, str. 274
ISBN: 978-83-7942-031-5
Moja ocena: 8/10
tytuł: "Arcanus Arctica"
wydawnictwo: Novaeres, Gdynia 2014, str. 274
ISBN: 978-83-7942-031-5
Daleka,
mroźna Arktyka, wyprawa naukowo-badawcza i śmierć jednego z uczestników. Najbardziej
nieprawdopodobna powinna być śmierć, gdyż jak ziemia długa i szeroka stacje
naukowo-badawcze na różnych bardzo odległych kontynentach istnieją od lat. Wyjazdy
takie są grupowe, więc mało prawdopodobnie jest to, że zabójstwa mógł dokonać
ktoś z zewnątrz. Czy należy ufać swoim współpracownikom?
W
1981 roku na stacji naukowo-badawcze na Arktyce ginie jeden z pracowników. Początkowo
wydaje się, że jest to nieszczęśliwy wypadek. Kierujący stacją Henryk Arctowski
próbuje rozwiązać zagadkę tej śmierci, chociaż wydaje mu się, że tą przyczyną
było spadnięcie z drabiny. Jego samoistne dochodzenie doprowadza do
stwierdzenia, że jednak wszystkie dowody wskazują na to, że ktoś przyczynił się
temu wypadkowi. Doktor Garlicki po zbadaniu ciała denata również stwierdza, że
to nie mógł być wypadek. Panowie starają się początkowo ukryć prawdę przed
innymi pracownikami. W między czasie Europa Wschodnia przechodzi wewnętrzny
zbrojny konflikt, co powoduje, że stacja badawcza traci łączność z Polską,
jedynie z Norwegią udaje jej się porozumieć. Niestety w trakcie burzy śnieżnej
radiostacja ulega zepsuciu. Ale to nie burza jest powodem niesprawności
radiostacji.
Dariusz
Pawłowski z wykształcenia ekonomista, przez wiele lat związany z sektorem IT, w
którym pracował, jako programista baz danych. Jedną z największych pasji w jego
życiu są podróże. Bliski Wschód, Afryka, Azja Centralna i Kaukaz to miejsca, w
których już był. Uprawia kolarstwo górskie i biegi przełajowe.
Ciekawy
blurb na stronie wydawnictwa skusił mnie na lekturę książki, której autor był
dla mnie do tej pory nieznany. Pierwsze kilkanaście stron nasunęło mi myśl, że
jednak nie podołam lekturze. Historia raczej męska, bardzo gęsta fabuła, walka
o władzę, przewroty w Europie, czasy PRL-u – to nie do końca moja bajka. Bądź,
co bądź dałam jej szansę i zatopiłam się w historię, która z czasem strasznie
mnie wciągnęła.
Świetnie
wykreowani bohaterzy, interesujące wątki, które chwilowo wydają się pobocznymi
i nijak pasującymi do historii z czasem powodują, że wszystko ładnie się układa
i ma sens. Autor nie podaje czytelnikowi wszystkiego na talerzu, zmusza go do
zastanowienie i dopowiedzenia sobie samemu rozwiązania. Bardzo polubiłam osobę
Henryka Arctowskiego. Henryk Arctowski istniał naprawdę, to geolog, który
towarzyszył wyprawom Amundsenowi i Scottowi. Jednak w książce Dariusza
Pawłowskiego jest osobą fikcyjną. Autor chciał w ten sposób oddać mu cześć.
Z
perspektywy czasu stwierdzam, że Arcanus
Arctica to historia z kilkoma ciekawymi wątkami. Ten, kto już się wczytał w
lekturę może poczuć lekki niedosyt. Pomimo, że wątki nie są pourywane, to
jednak chciałoby się więcej i więcej.
Polecam
serdecznie nie tylko męskiej części czytelników.
Moja ocena: 8/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości autora - dziękuję.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 1.6 cm
OO fajna tematyka, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze tej książki i niebawem zamieszczę swoją recenzję. Generalnie to udany debiut.
OdpowiedzUsuńKsiążka również już za mną. Dobra, ale... No właśnie, małe "ale" do niej mam o czym niedługo będzie można u mnie na blogu poczytać. :)
OdpowiedzUsuńHmm, okładka od razu zwraca uwagę, ale fabuła już troszkę mniej. Może by się i dobrze czytało, ale mnie jakoś bardzo nie kusi.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, czy jest to książka, w której się odnajdę.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, w prawdzie tematyka mi podchodzi tylko ten styl bardziej dla męskich czytelników... troszkę mnie odstrasza. może kiedyś się skuszę, jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńLubię Artkykę, ale raczej filmy, książkę też z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię Arktykę, ale raczej filmy, książka też by mi się mogła spodobać.
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję tej książki... Może dlatego, że fabuła aż tak mnie nie fascynuje. Szkoda, że niektóre wątki nie zostały rozbudowane.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale jakoś nie mam przekonania do tej książki. Niby brzmi ciekawie, lecz jej fabuła średnio mnie zainteresowała, więc chyba jednak nie będę się zmuszać na siłę.
OdpowiedzUsuńW tym samym czasie było u nas mroźnie... :)
OdpowiedzUsuń