"Człowiek mroku", Unni Lindell
autor: Unni Lindell
tytuł: "Człowiek mroku"
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2014, str. 440
ISBN: 978-83-7554-634-7
seria: Czarna Seria
tytuł: "Człowiek mroku"
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2014, str. 440
ISBN: 978-83-7554-634-7
seria: Czarna Seria
Unni
Lindell, norweska dziennikarka i pisarka, z której twórczością miałam przyjemność
zapoznać się przy okazji Miodowej pułapki.
Znając już jej styl i pióro wiedziałam, że sięgając po jej kolejny tytuł – Człowiek mroku, nie zawiodę się i spędzę
bardzo interesująco czas, poznając kolejne losy komisarza Cato Isaksena. Autorka
rozpoczęła swoją twórczość od książek dla młodych czytelników i kilku tomów
humorystycznych opowiastek. W 1996 roku wydała pierwszą książkę dla dorosłych z
komisarzem Cato Isaksenem w roli głównej. Wielokrotnie nagradzana, zdobyła m.in.
Nagrodę Rivertona dla najlepszej powieści kryminalnej. Jej książki tłumaczone
są na wiele języków i od lat cieszą się niesłabnącą popularnością.
Z
balkonu mieszkania na szóstym piętrze wypada 57 letnia kobieta. Sprawę wyjaśnienia
zagadki przejmuje komisarz Cato Isaksen wraz ze swoim zespołem. Okazuje się, że
wypadek ten ma powiązanie z kempingiem położonym niedaleko Moss. To jego
właściciel jest dozorcą domu, w którym zdarzył się ten wypadek. Są świadkowie,
że kobieta została wypchnięta, ktoś zauważył przez przypadek cień mężczyzny w
drzwiach balkonowych mieszkania. W niedługim czasie w niewyjaśnionych
okolicznościach znika młoda sprzątaczka polskiego pochodzenia Lili Aniela
Rudek, zatrudniona na lato na kempingu. Cato Isaksen wraz ze swoją pracownicą
Marian skupiają się na obu wypadkach i poszukują wspólnych wątków.
Człowiek
mroku to kolejna część serii o komisarzu Cato Isaksenie. Na szczęście można ją
czytać bez zachowania kolejności, gdyż są to odrębne wątki, a łączy je jedynie
postać komisarza i jego pracowników. Cato Isaksen stwarza pozór bardzo ostrego
szefa, który nie toleruje nielojalności, nie lubi pracy na własną rękę. Okazuje
się, że przyjdzie mu pracować z Marian Dahle, która nie pała do niego sympatią.
Niby podporządkowuje się poleceniom szefa, a jednak w między czasie sama stara się
prowadzić śledztwo.
Aby nie było tak prosto, autorka wprowadza
kilku bohaterów po drodze, którzy trochę namieszają w śledztwie. Ten natłok
bohaterów może początkowo wprowadzić pewien chaos, jednak z czasem wszystko
zacznie się układać w pewną całość i każdy z nich spełni pewne zadanie w
rozwiązaniu zagadki.
Człowiek mroku
to dość ciekawy kryminał, pełen nierozwiązanych zagadek, mnóstwa nieodkrytych
tajemnic, które nie miały ujrzeć światła dziennego. Wiele tu niedopowiedzeń,
które z czasem uda się zrozumieć. Autorka podobnie jak w Miodowej pułapce, nakierowuje czytelnika na jeden tor, by za chwilę
odkryć nowy wątek i wprowadzić małe zamieszanie w śledztwie.
Lekki,
przystępny język, ciekawa fabuła powodują, że książkę czyta się z wielką
przyjemnością. Portrety psychologiczne bohaterów świetnie nakreślone, co
pozwala czytelnikowi lepiej poznać ich myśli. Oprócz tego historia opowiedziana
z perspektywy zarówno detektywów jak i potencjalnych zbrodniarzy. To jeszcze
łatwiej pozwala na zagłębienie się w lekturę.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu - 3.0 cm
Fajna tematyka, jak spotkam tę książkę, to z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, to ten rodzaj lektury, który wciąga, intryguje, a o ile jest dobrze napisana, to jeszcze długo zostaje w pamięci. Czarna seria wydaje naprawdę dobre książki, więc ufam zarówno jej, jak i Twojej recenzji. Ponadto piszesz, że portrety psychologiczne są dobrze zarysowane, a to znaczy, że jest to lektura w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Nie czytałam nic tej autorki, ale zapewne przeczytam, bo lubię Czarną serię. Nie zgłaszasz jej do konkursu Kasiu? Trochę zieleni tam wiedzę:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że każdy zielony element się liczy? Myślałam, że trzeba go więcej ;)
OdpowiedzUsuńJuż uzupełniłam:)
Tej autorki czytałam jedynie "Miodową pułapkę", która jakaś wybitna nie była i dlatego już mnie do jej książek nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńKryminały szwedzkiej autorki już czytałam, ale z norweskich jeszcze nie. Myślę, że warto byłoby zapoznać się z nimi, tym bardziej, że jest to gatunek literacki, który bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńAkurat "Miodowa pułapka", jeśli mnie pamięć nie myli, zbierała skrajnie różne opinie. Jednym się podobało, innym nie. Sam jeszcze nie czytałem, trudno jest mi więc opowiedzieć się po którejś ze stron, niemniej jednak od strony fabularnej brzmi to co najmniej intrygująco :)
OdpowiedzUsuńinteresowałaś mnie! :) Rozejrzę się za tą pozycją, gdyż wydaje się interesująca! :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej pisarki, ale książka brzmi naprawdę ciekawie. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic jej nie czytałam, ale po raz kolejny czytam pozytywną opinię więc całkiem możliwe, że się skuszę w końcu ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Poza tym okładka jest fenomenalna! :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością go przeczytam. Z Czarnej Serii mam ochotę na książki Nowaka.
OdpowiedzUsuńKryminały obecnie czytam już bardzo rzadko, aczkolwiek pierwsze zdanie opisu zaciekawiło mnie. Może i cała książka będzie tak samo interesująca :)
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła. Lubię tajemnice i zagadki, dobrze, że nie trzeba znać poprzedniej książki, aby sięgnąć po tą :)
OdpowiedzUsuńAutorki jestem bardzo ciekawa. Obawiam się czy przypasuje mi stylem (niebawem biorę się za "Miodową pułapkę")... Zobaczymy, czy sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńZaczynam moją przygodę z kryminałami i thrillerami i dzięki Twojej recenzji wiem, jaka książka trafia na półkę z nalepką "chcę przeczytać" ;)) Dodaję do obserwowanych i zapraszam na mojego nowego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://kamilczytaksiazki.blogspot.com
Brzmi fajnie, wątek wypchnięcia kobiety z balkonu, czy okna, chyba zdarza się rzadko w kryminałach, a wydaje się to takie banalne.
OdpowiedzUsuń