"Bezdomna", Katarzyna Michalak

autor: Katarzyna Michalak
tytuł: "Bezdomna"
wydawnictwo: Znak, Kraków 2013, str. 252
ISBN: 978-83-240-2402-5
seria: Z Czarnym Kotem

















Czym tak naprawdę jest depresja poporodowa? Według badań aż 10% kobiet zaraz po porodzie przechodzi załamanie, obawy o dziecko, bezradność, samotność – to najczęstsze objawy tej choroby. Często te objawy przechodzą same przy dużym zaangażowaniu i pomocy rodziny i przyjaciół, jednak zdarza się, że trzeba zasięgnąć porady specjalisty. Często również się zdarza, że kobieta zostawiona jest samej sobie, nikt nie zauważa jej problemu, bagatelizuje je, wręcz oskarża młodą matkę o nadwrażliwość.

Ten temat postanowiła poruszyć w swojej powieści Bezdomna Katarzyna Michalak. To druga książka autorki z serii Z czarnym kotem, jednak tym razem temat jest społeczny i bardzo aktualny.

Jest Wigilia, późna noc. Kinga szuka schronienia na śmietniku. Pragnie skończyć ze swoim życiem biorąc garść tabletek nasennych i popijając je alkoholem. Jednak na jej drodze staje mały szary kotek, a za chwilę w bramie śmietnika staje również Aśka, która Wigilię spędza samotnie. Dziewczyna w ten dzień pragnie pomóc Kindze i zaprasza ją do siebie na późną kolację wigilijną. Jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, kim tak naprawdę jest Kinga Król i że to ona pośrednio spowodowała rozpad małżeństwa dziewczyny. O czym jest ta historia? Dlaczego dobrze zapowiadająca się pani architekt – Kinga Król, znalazła się na bruku i straciła wszystko, nawet najbliższą rodzinę? A przede wszystkim jak tragiczną historię ona ukrywa?

Gdy przewróciłam ostatnią stronę książki, dość długo trwało aż w końcu odłożyłam ją na półkę. To historia, która porusza wiele tematów, wiele zagadnień społecznych: bezdomność, aborcja, depresja poporodowa, zaburzenia natury psychicznej, oraz brak empatii ze strony żądnych wiedzy i sensacji dziennikarzy. Wydawałoby się, że za dużo tego wszystkiego w tej lekturze. Na szczęście autorka bardzo dobrze przygotowała się do zagadnienia i wszelkie te niuanse skomponowała w bardzo ciekawą lekturę, bez zbyt dużego nagromadzenia wiadomości. Wszystkiego jest po równo, chociaż większa uwaga jest skupiona na emocjach Kingi. A to dobrze, gdyż pozwala to zrozumieć niezrozumiane, a przede wszystkim pomóc młodym matkom w zrozumieniu tego, że nie są same, że należy im się pomoc i mają prawo o nią prosić.

Książkę czyta się bardzo szybko. Znając styl i słownictwo autorki, wiedziałam, że spędzony czas z nią, nie będzie stracony. Tu nie ma szczęśliwych historii, jak w innych jej tytułach, które miałam okazję poznać. Tu jest mocny temat wbijający w fotel i zmuszający do chwili refleksji. Trochę zabrakło mi większego skupienia się na kwestii bezdomności, wydaje mi się, że został tylko muśnięty. Nie wiem, możliwe, że Katarzyna Michalak, więcej chciała napisać o depresji, jednak skoro główna autorka miała również epizod bezdomności w swoim życiu, to tu również należało poświęcić więcej miejsca. Jedno, co mi się tu bardzo spodobało, to, to, że autorka uświadamia, że bezdomność nie jest do końca zależna od nas. Może dotyczyć każdego, nawet tego, lepiej ustawionego w życiu. Bezdomność to nie tylko brud, smród i ubóstwo. To nie do końca alkoholicy, którzy żebrzą o pieniądze na alkohol. Może zamiast dania przysłowiowej złotówki, kupmy mu bułkę lub oddajmy swoją kanapkę. Nam się od tego nic złego nie stanie, a ta osoba zaspokoi głód przynajmniej po części.

Nie miałam okazji być w ciąży, więc nie wiem do końca jak może przebiegać taka depresja, gdyż wśród moich bliskich znajomych ten temat również nie występował. Nie wiem tez na ile rzeczowo podeszła do tego autorka i czy nie występują tu jakieś błędy. Jednak sam zarys wydaje mi się dostateczny.


Podsumowując pomimo niewielkich niedociągnięć polecam Bezdomną. To dobra lektura, która wciąga maksymalnie. Bardzo dosadna spowiedź Kingi przed Aśką – dziennikarką, momentami powodowała ciarki na plecach i przerażenie z bezsilności. Zakończenie nie jest szczęśliwe, jak inne, do których przyzwyczaiła nas autorka. A może jednak jest, ale nie takie, jakiego moglibyśmy się spodziewać? Ocena należy do czytelnika.


Moja ocena: 8/10

Książka bierze udział w wyzwaniach:







Komentarze

  1. Jestem chyba jedną z niewielu osób, które nie czytały jeszcze tej książki, ale na pewno to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bezdomna" to książka poruszająca bardzo istotne problemy, ale żałuję, że niektóre z nich zostały potraktowane zbyt powierzchownie. Niestety znalazło się tu kilka błędów rzeczowych, które wpłynęły na moją ocenę i opinię o tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, książkę połyka się bardzo szybko. Tematy trudne ale potraktowane bardzo powierzchownie. Miałam koleżankę przechodzącą przez depresję poporodową i powiem Ci, że to coś strasznego dla całej rodziny. Co do bezdomnych to masz rację, że nie wszyscy są alkoholikami, ale ciężko to rozróżnić. Wiele razy chciałam dać jedzenie takim osobom, ale chyba trafiałam na tych najedzonych, bo patrzyli na mnie jak na wariatkę, co?bułkę? kasę dawaj! Więc dałam sobie spokój z pomaganiem.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie ja czytałem kilka dość krytycznych opinii. Jak sam bym to odebrał - ciężko zgadywać, trzeba by przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam styczności z autorką, póki co mam inne plany czytelnicze, ale w przyszłości bede pamiętać o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat ta książka Pani Michalak zbiera całkiem dobre recenzje. Mam ją na swojej półce, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że Tobie się spodobała :) To dobrze, bo czytałam różne opinie. A już niedługo będę się zaczytywać w "Bezdomnej" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak bardzo chcę ją przeczytać! :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w domu, mam,mam, mam. Dlatego nie czytam, bo jeszcze dowiem się za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam "Nadzieję" z tej serii i muszę powiedzieć, że "Bezdomna" zainteresowała mnie znacznie bardziej, kiedy tylko usłyszałam o jej premierze. Z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach, ale niestety nie najbliższych. Jakoś za Michalakową nie mogę się zabrać...

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam jedną książkę tej autorki i średnio mi się podobała, ale na pewno coś jeszcze przeczytam :>
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi również książka bardzo się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Autorka wzięła "na tapetę" ważny temat o którym się rzadko mówi- i dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty