"Umrzeć w deszczu", Aleksander Sowa



autor: Aleksander Sowa
tytuł: "Umrzeć w deszczu"
wydawnictwo: Poligraf, Brzezia Łąka 2009, str. 142
ISBN: 978-83-88330-38-4


Aleksander Sowa jak mówi pisać i czytać rozpoczął już w wieku 4 lat. To autor powieści, książek technicznych i poradników. Jego publikacje wydawane są w formie papierowej, jako e-booki czy książki audio. Do tej pory wydał powieści: Umrzeć w deszczu, Jeszcze jeden dzień w raju, Era Wodnika, Zła miłość, Modliszka, Zauroczenie, Koma. Spod jego pióra wyszły również dwa zbiory opowiadań: Do widzenia, Powietrze jest zimne.

O czym jest książka Umrzeć w deszczu? Przeczytałam ją już jakiś czas temu w ciągu kilku godzin. Kilka razy zasiadałam do komputera, aby coś o niej napisać. Gdy przychodziła już jakaś myśl, to za chwilę stwierdzałam, że to nie to, słowa nie oddadzą w pełni tego, co czuję po lekturze. Historia wstrząsnęła mną do głębi, a ja byłam zła na siebie, że nie potrafię ubrać w słowa swoich myśli. Chyba najlepiej będzie, gdy rozpocznę od początku.

Czterdziestoletni Artur Sadowski to słynny fotograf i korespondent wojenny. Pochodzi z polsko-czeskiej rodziny, jednak swój czas spędza w Amsterdamie. Poznajemy go w ostatnim dniu jego życia, gdy to postanawia popełnić samobójstwo, jednak wcześniej pragnie opowiedzieć swoją historię pewnej młodej dziennikarce.
Opowiada o dzieciństwie na Dolnym Śląsku, ulubionym dziadku, który to zaszczepił w nim miłość do fotografii. To dzięki niemu Artur robi coraz lepsze zdjęcia, które z czasem są rozpoznawalne, a jego nazwisko staje się znane na całym świecie. Jest również praca w Czechach oraz przypadkowy wyjazd, jako fotograf wojenny na Bałkany. Wspomina również o swoich wielkich miłościach: Monice, Lence, Blance i Jowicie to kobiety, które wiele wniosły w jego życie, jednak jak sam twierdzi jest ona naznaczony jakimś fatum, gdyż każda z osób, które kocha odchodzi. Pobyt na Bałkanach, tragedia, która się tam dzieje bardzo mocno wpływają na fotografa.

Aleksander Sowa prowadzi tak narrację, że czytelnik ma wrażenie, że główny bohater siedzi obok i to jemu opowiada swoją tragiczną historię. Umrzeć w deszczu to opowieść, która burzy wszelkie konwenanse. Autor bardzo dobitnie oskarża winnych tragedii w Srebrenicy. To swego rodzaju spowiedź, która pomaga Arturowi wyrzucić z siebie ból.

Trudno sobie wyobrazić, że jest to fikcja literacka. Główny bohater jest tak realistyczny, że aż trudny do zaakceptowania. W pewnym momencie zastanawiałam się czy odbieram go pozytywnie czy raczej nie? Artur Sadowski to człowiek naznaczony przez los, który w swoim czterdziestoletnim życiu przeszedł bardzo wiele, na każdym kroku spotykała go śmierć. On jednak szedł w zaparte do przodu, jednak do czasu, gdy się poddał i postanowił zakończyć swoją egzystencję.

To, co mnie najbardziej zaskoczyło to zakończenie, które całkowicie mnie rozstroiło i wydaje się, że ono przelało czarę goryczy w życiu Artura.
Teraz również miałam problem z ubraniem w słowa swoich myśli. Możliwe, że ta opinia jest trochę chaotyczna, jednak historia Artura Sadowskiego bardzo mocno wpłynęła na moje odczuwanie świata, co tylko dobrze świadczy o autorze. To on, jako jeden z niewielu potrafił tak mną wstrząsnąć w trakcie lektury jak i zaraz po, że ta historia pewnie na długie miesiące pozostanie w mojej pamięci. A ja nadal będę zadawała to pytanie:, dlaczego?

Umrzeć w deszczu to niewielkich rozmiarów książka, jednak posiada w sobie tak dużą dawkę emocji, bólu, cierpienia, walki o życie, bezradności jak mało, która z dotychczas wydanych książek, które miałam okazję czytać.

Polecam ją gorąco, to trudna historia, która wbije was w fotel, wyciśnie mnóstwo łez, jednak historia, którą warto poznać. 

Moja ocena: 10/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję autorowi Aleksander Sowa

Książka bierze udział w wyzwaniach:







Komentarze

  1. O jej...chyba muszę po nią sięgnąć skoro aż tak się podoba! :)
    Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Strasznie lubię je czytać! ^^'
    Pozdrawiam :* :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No pięknie! Taka ocena zobowiązuje!!! Koniecznie muszę przeczytać i zachwycić się tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sam tytuł sprawia, że chciałoby się po książkę sięgnąć, a po Twoim poście czuję, że będę szukać w bibliotece tego pisarza.
    Ogromnie przyciągają mnie historie prawdziwe i również te, które czyta się tak jakby się naprawdę wydarzyły.
    Kończę czytać " Wojenna narzeczoną" i to jest taka właśnie historia, która nie zdarzyła się, ale realia, w jakiej się wydarzyła i narracja sprawiają, że chłonie się ją jak prawdziwą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, czuję, że to coś dla mnie. Bardzo lubię trudne historie. Tytuł bardzo interesujący, treść także. Pięknie o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam "Złą miłość" tego autora i miałam ogromny problem z jej zrozumieniem i opisaniem. Nie przeczę, że książka miała coś w sobie, ale nie trafiło to do mnie.
    Mimo tego, że tak zachwalasz to chwilowo podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa zakończenie o którym piszesz. Muszę poszukać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam już gdzieś recenzję tej książki, ale nie wiem,czy mam na nią ochotę. Fabularnie jakoś mi nie podchodzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię wyciskacze łez. A do tego intryguje mnie historia fotografa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także.. Muszę przeczytać, bo widzę, że warto..

      Usuń
  9. mnie ta historia niestety do siebie nie przekonała. tzn nie czytałam jej, ale miałam okazję zrecenzować, tylko że z uwagi na ograniczona ilość wolnego czasu i trudności ze skupieniem myśli, wystraszyłam się powagi w niej zawartej. takie ksiażki potrzebują refleksji, nie da się ich czytać na hura.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam "Erę Wodnika" tego autora i muszę przyznać, że bardzo mile mnie zaskoczył. Kto wie, może sięgnę teraz po "Umrzeć w deszczu" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i też długo nie mogłam jej opisać, w ogóle długo nie mogłam się zebrać. Piękna i smutna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe, czy autor to mój jakiś krewny :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty