"Złote nietoperze", Grażyna Jeromin-Gałuszka



autor: Grażyna Jeromin-Gałuszka
tytuł: "Złote nietoperze"
wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Warszawa 2007, str. 256
ISBN: 978-83-7469-504-6
seria: Kolory życia


Człowiek powinien mieć kawałek swojego nieba albo ziemi, odrobinę tylko i wyłącznie swojej przestrzeni, i to jego sprawa, czy chce go ukryć przed światem czy nie.

Grażyna Jeromin-Gałuszka, absolwentka bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim oraz scenopisarstwa w PWSFTViT w Łodzi. Publikowała utwory poetyckie i krótkie formy prozatorskie w czasopismach oraz w antologiach. Laureatka ogólnopolskiego konkursu na temat filmowy, zorganizowanego przez Agencję Scenariuszową i tygodnik „Film”. Współautorka scenariusza jednego z popularnych seriali telewizyjnych „Czułość i kłamstwa”. „Złote nietoperze” (2007) to jej debiutancka powieść, która otrzymała pierwszą nagrodę w konkursie literackim „Kolory życia”. Prowadzi księgarnię w Radomiu, a dla relaksu zajmuje się niewielkim gospodarstwem.

To moje drugie spotkanie z prozą autorki. Pierwszy tytuł, po który sięgnęłam to „Kobiety z Czerwonych Bagien”, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie. W przypadku „Złotych nietoperzy” również się nie zawiodłam. To książka specyficzna, jednak mając już jeden tytuł za sobą wiedziałam, czego mogę się spodziewać po autorce.

Matylda, to kobieta naznaczona przez życie. Od maleństwa życie to przygotowywało ją na śmierć bliskich. Wychowywała ją ciotka, z którą była do ostatnich jej dni. Następnie dach nad głową zapewniła jej kobieta, u której znalazła również pracę. Kolejną osobą, o którą dbała był Mateusz – jednak to do niego była najbardziej przywiązana i odczuwała największy żal, gdy odszedł. Matylda nie była dla niego żoną. Z resztą trudno powiedzieć, kim była: kochanką, konkubiną? Gdy zmarła Lewicka, na jej drodze stanął w najbardziej newralgicznym etapie jej życia Mateusz, który powiedział, że zdechł mu pies i nie ma, kto pilnować domu. Czy to nie lekka przesada i traktowanie człowieka przedmiotowo? Matylda tak nie uważała. Zgodziła się na propozycję mężczyzny. Gdy zobaczyła Wzgórze, wiedziała, że podjęła dobrą decyzję. Jej życie u boku Mateusza było lekkie i spokojne. Mateusz plótł kosze, nie wymagał od kobiety wiele, zdarzało się, że wyjeżdżał na kilka dni, wtedy Matylda pozostawała na Wzgórzu sama tylko ze swoimi zwierzętami, z którymi codziennie rozmawiała. Siedem lat przy Mateuszu i mężczyzna umiera. Matylda pozostaje sama. Wydawałoby się, że w końcu jest wolna od nikogo nie jest uzależniona. Tę sielankę burzy przyjazd Lory. Kim jest ta kobieta i co nowego wniesie w spokojne do tej pory życie Matyldy?

Historia snuje się za murami większego miasta. Piękne klimaty, sielskie widoki, wieś sielska i anielska? Oczywiście, że nie. Za tą lekkością przekazu kryje się ukryty sens. Dwie kobiety po przejściach, którym los nie sprzyjał, spotykają się w jednym domu. Matylda nigdy nie kochana, nikt nie pokazał jej, czym tak naprawdę jest uczucie. Łaknie bliskości innych osób. Nieakceptowana i odrzucona przez matkę nie docenia siebie. Pragnie jedynie, aby po powrocie do domu ktoś na nią czekał. Lora to całkowite przeciwieństwo Matyldy. Wulgarna i wyzywająca kobieta, która wie, czego chce. Jednak nie potrafi związać się z jednym mężczyzną, gdyż uważa, że nie jest ich warta.

Akcja toczy się nie spiesznie. Nie ma jakichś szybkich zwrotów, nieoczekiwanych decyzji. To historia o akceptacji siebie, o zaangażowaniu w związek, przywiązaniu czy odrzuceniu.
Tajemnica Mateusza wprowadza pewien wątek sensacyjny w opowieść. Żadna z kobiet nie wiedziała do końca, czym tak naprawdę ten mężczyzna się zajmował.

Autorka w umiejętny sposób pokazuje relacje psychologiczne między bohaterami, co stanowi clou całej powieści. Każdy z bohaterów jest w sprawny sposób przekazany. Autorka każdego z nich rozebrała na części pierwsze. Książka napisana prostym i przystępnym językiem, trochę specyficznym w odbiorze, ale ten, kto już miał okazję czytać inne tytuły autorki nie przerazi się tym. Książka wzbudza wiele skrajnych emocji, jednak obok niej nie można przejść obojętnie.

W lekturze tej zatraciłam się do końca. Bohaterki wzbudziły moje zaufanie, pomimo, że są skrajnymi przeciwieństwami. Każda z nich posiada cząstkę mnie, więc tym przyjemniej czytało mi się tę lekturę.

Polecam. Jeśli lubicie historie z wątkiem psychologicznym i sensacyjnym jednak toczące się niespiesznie z bardzo umiejętnie skonstruowanymi dialogami – to jest to książka dla was.

Moja ocena: 5-/5

Książka bierze udział w wyzwaniach:




Komentarze

  1. Nie miałam okazji czytać książek tej pisarki, więc nie bardzo wiem, czego mogę się spodziewać. Dlaczego jej styl jest specyficzny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka w dużej mierze skupia się na rysie psychologicznym swoich bohaterów - ja jakiego odbioru nie do końca akceptuję - jednak w tym wypadku robi to w bardzo umiejętny i interesujący sposób. Tak naprawdę trudno mi to wytłumaczyć - musiałabyś sama sięgnąć po jedną z jej książek.

      Usuń
    2. Tak pewnie zrobię, bo to mnie zaintrygowało :)

      Usuń
  2. Przez imiona bohaterów mam skojarzenia z "Anią z Zielonego Wzgórza". Jakoś na chwilę obecną mam inne lektury i nie czuję się do końca przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... powiem tak: po samej okładce stwierdziłam, że to nie dla mnie. Taaa... koszmarna jest :) Ale czytam recenzję... o co chodzi z tym psem? Dziwności straszne! Lubię powieści sensacyjne, nawet gdy akcja jest powolna (to takie... Skandynawskie!), z dużą dozą psychologii... ale mimo to jestem troszeczkę nieufna. Nie wiem, dlaczego. O książce wcześniej nie słyszałam. Raczej sobie odpuszczę, mimo Twojej entuzjastycznej i bardzo przychylnej opinii. Ale jeśli wpadnie mi w ręce to może zaryzykuję. Pozdrawiam i wesołych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina, ktoś domu musi pilnować jak właściciel wyjeżdża na kilka dni ;)

      Mi przypadło do gustu pióro autorki po "Kobietach z Czerwonych Bagien" więc już nawet w ciemno mogę sięgać po jej tytuł.

      Usuń
  4. Interesują mnie postacie głównych bohaterek stworzone przez autorkę. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z recenzji wynika, że dla mnie książka będzie super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może kiedyś przeczytam, brzmi ciekawie:)
    Wesołych Świąt;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Recenzja dodana do Wyzwania od A do Z ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad....

Popularne posty