"Stowarzyszenie Umarłych Poetów", Nancy H. Kleinbaum
autor: Nancy H. Kleinbaum
tytuł: "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"
wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2004, str. 156
ISBN: 83-7120-885-5
Z półki
Żyję
by być władcą świata, a nie niewolnikiem.
Nancy
H. Kleinbaum to amerykańska pisarka i dziennikarka. Pisze powieści na podstawie
znanych scenariuszy filmowych. Książkę „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”
napisała na podstawie scenariusza filmowego w reżyserii Petera Weira, w którym
rolę Johna Keatinga zagrał Robin Williams. Na podstawie wywiadów z
amerykańskimi gimnastyczkami napisała „The Magnificent Seven: The Authorized
Story of American Gold”.
Pomimo
wielu pozytywnych opinii, które słyszałam na temat tego tytułu, trochę
obawiałam się jej odbioru, że względu właśnie na to, że najpierw powstał film,
a później opisano historię w książce. Jednak moje obawy były bezzasadne.
Akcja
powieści rozpoczyna się podczas uroczystego rozpoczęcia nowego roku szkolnego w
elitarnej Akademii Weltona. Sztandarowymi hasłami szkoły są: Tradycja, Honor,
Dyscyplina, Doskonałość. Hasła te świadczą o tym, że w szkole występuje pewnego
rodzaju rygor. Tym, który wydaje się ulżyć w przetrwaniu w szkole staje się
nowy nauczyciel języka angielskiego – John Keating. Jest on absolwentem tejże
akademii i wie, co mogą odczuwać młodzi chłopcy, których nie rzadko rodzice
zmusili do uczęszczania do tej placówki. Główni bohaterzy to: Charlie, Knox,
Todd, Neil, Meeks, Pitts i Cameron. To chłopcy, którzy dzięki nowemu
nauczycielowi i czytaniu zakazanych wierszy poznają inne życie i dorastają w
szybkim tempie.
Charlie
Dalton przybiera w stowarzyszeniu imię Nuwanda. To satyryk, który sprowadza na
spotkanie stowarzyszenia dwie dziewczyny. Za artykuł o przyjmowaniu do Akademii
dziewcząt zostajedotkliwie ukarany, jednak nie wydaje swoich kolegów.
Knox
Overstreet zauroczony Chris, którą postanawia za wszelką cenę zdobyć. Aby tylko
spotkać się z ukochaną ucieka ze szkoły, śledzi ją, przychodzi na jej przyjęcie
i wdaje się w bójkę z jej chłopakiem.
Todd
Anderson, trochę nieśmiały i zakompleksiony, nie potrafi odnaleźć się w nowych
okolicznościach. Tylko on, jako jedyny przeciwstawia się wyrzuceniu nauczyciela
ze szkoły.
Neil
Perry to on nakłania kolegów do założenia Stowarzyszenia. Chce zostać aktorem
wbrew woli ojca, który gdy się o tym dowiaduje zabiera chłopca z Akademii.
Richard
Cameron, jako jedyny boi się konsekwencji działania wbrew woli szkoły.
Po
rozpoczęciu się roku szkolnego, uczęszczaniu na z góry narzucane zajęcia pozalekcyjne,
chłopcy odkrywają tajemnicę ekscentrycznego nauczyciela języka angielskiego. Chodzi
o tytułowe stowarzyszenie, do którego się przyłączył, gdy był uczniem akademii.
Chłopców zaintrygowała idea klubu, czytanie poezji, wspólne spotkania, na
których mogliby omawiać problematykę jej dotyczącą. Odnaleźli jaskinię i to ją
właśnie postanowili zaadaptować na miejsce spotkań. Spotkania odbywały się pod
przykrywką nocy, gdyż dyrektor Gale Nolan, nie akceptował innych przedsięwzięć,
które nie wiążą się z ideą szkoły. Spotkania te powodują, że chłopcy zaczynają
rozumieć, że ich prawem są marzenia, wolność a nie rygorystyczne przestrzeganie
tradycji.
To
książka, która porusza i wzrusza od pierwszej strony. Szkoła jak to szkoła,
obowiązki, zadania, pewne zasady, których nie można złamać. Jednak rygor
panujący w placówce powoduje, że w chłopcach rodzi się bunt. Gdy tylko pojawia
się nowy nauczyciel ze swoim przesłaniem – Carpe diem, w chłopcach budzi się
nadzieja na lepsze i ciekawsze życie.
Książka
napisana lekkim, przystępnym językiem. Nie występują przydługie opisy czy nudne
dialogi, które tylko zburzyłyby zarys problematyki, jako całości. Książka zmusza
do myślenia, nie daje prostych odpowiedzi. Autorka sugeruje nam pewnego rodzaju
pytania, na które powinniśmy sami sobie odpowiedzieć:, Czego szukamy? Co jest
naszym celem? Czy ktoś nas wspiera w naszych marzeniach, czy jesteśmy
pozostawieni samym sobie?
Oprócz
tego, autorka między wierszami nakierowuje nas na pewne postępowanie. Powinniśmy
sami kierować własnym życiem a nie spełniać marzenia i wymagania rodziców. Bo to,
co dobre dla innych, nie koniecznie nas będzie satysfakcjonować.
Jeśli
nie mieliście okazji obejrzeć filmu, lub nie przeczytać książki to zachęcam
zarówno do jednego i drugiego. „Stowarzyszenie umarłych poetów” to pozycja
obowiązkowa każdego mola książkowego.
Moja ocena: 5/5
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Wyzwanie osobiste
3/128
Czytałam ją dawno temu, więc czas ją sobie odświeżyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie!!
Z tego, co kojarzę kiedyś chciałabym ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńOglądałam film, książki jeszcze nie czytałam. Na pewno zajrzę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją dosyć niedawno, bardzo przyjemne wrażenie na mnie wywarła. Wcześniej miałam okazję obejrzeć spektakl na jej podstawie, filmu jak dotąd nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że jest to książka napisana na podstawie scenariusza, a z samym zamiarem przeczytania, to nie wiem od jak dawna się zanoszę ;) Może w końcu przyjdzie na nią czas w 2014 roku, ale teraz nie wiem czy wpierw przeczytać, czy obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńAż mi wstyd, że jeszcze nie czytałam tak ważnej pozycji :)
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do Wyzwania od A do Z ;)
OdpowiedzUsuń