"Niewidzialny strażnik", Dolores Redondo
autor: Dolores Redondo
tytuł: "Niewidzialny strażnik"
wydawnictwo: Czarna Owca, Warszawa 2013, str. 416
ISBN: 978-83-7554-710-8
seria: Czarna Seria
Dolores
Redondo absolwentka prawa i gastronomii, która po studiach przez jakiś czas
prowadziła własną restaurację. Jednak nie odnajdywała się w tym zawodzie i
rozpoczęła pisanie od opowiadań i bajek dla dzieci. W 2009 roku ukazała się jej
pierwsza powieść „Los privilegios del ángel”. Jest wielką fanka mitologii
baskijskiej i w swoich książkach nawiązuje właśnie do tych wierzeń.
Akcja
książki rozgrywa się w dolinie rzeki Baztan, gdzie zostaje odnalezione nagie
ciało nastoletniej dziewczyny. Detektywi znajdują wiele powiązań tej zbrodni z
przestępstwami sprzed lat. Sprawą tą ma zająć się detektyw Amaia Salazar.
Amaia
wraca do swego rodzinnego miasteczka Elizando, gdzie w trakcie dochodzenia
ginie w ten sam sposób jeszcze kilka młodych dziewcząt. Wszystkie ciała są nagie,
w specyficzny sposób ułożone, co prowadzi do wniosku, że mordercą jest
psychopata, który zadając męki dziewczętom czerpie z tego satysfakcję. A samo precyzyjne
ułożenie ciał zadowala go na tyle, że robi to coraz dokładniej.
Amaia
próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego mordercy. Oprócz tego powrót do rodzinnego
miasta przypomina o przeszłości, którą przez kolejne lata starała się wymazać z
pamięci. Do tego jedna z jej sióstr nie pozwala zapomnieć jej o tej tragedii i
za wszelką cenę stara się obarczyć ją odpowiedzialnością, za to, co stało się z
ich matką. Odnalezienie mordercy nie będzie łatwe, gdyż wiele osób z okolicy
sugeruje, że winnym tragedii jest mitologiczna postać z wierzeń baskijskich-
basajaun.
W
ostatnich dniach pojawiła się na półkach księgarń nowa książka wydawnictwa
Czarna Owca, po raz pierwszy z elementami fantastyki i mitologii baskijskiej w
tej serii - „Niewidzialny strażnik”. Rozpoczynając lekturę książki postanowiłam
sięgnąć po wiadomości dotyczące mitologii baskijskiej, gdyż nic do tej pory o niej
nie wiedziałam. Pozwoliło mi to na głębsze zrozumienie przekazu powieści, a nie
zastanawianie się chociażby nad tym, kim jest basajaun i skąd się wziął.
Wykorzystanym
przez pisarkę chwytem artystycznym, organizującym fabułę „Niewidzialnego
strażnika” jest powiązanie ze sobą zdarzeń rzeczywistych z elementami
fantastyki. Dolores Redondo zrobiła to w bardzo umiejętny sposób, i wplecenia
wątków mitologicznych nie zakłócały samej historii, a tylko uzupełniały w
bardzo plastyczny sposób zrozumienie przekazu. Wierzenia i przesądy tej
niewielkiej miejscowości uświadamiają czytelnika, że oprócz nas żyją również
nadprzyrodzone istoty, trzymające pieczę nad równowagą natury. Autorka, jako
fanka mitologii baskijskiej bardzo umiejętnie i interesująco wkomponowało te
wiadomości w fabułę książki. Widać, że tematyka, którą przedstawia jest jej
bardzo bliska i swoim oryginalnym stylem stara się zachęcić czytelnika do
zagłębienia się w historię.
Dolores
Redondo z wielką dbałością przedstawia nam opisy natury kraju basków, społeczeństwa,
które w XXI wieku nadal daje wiarę wierzeniom swoich przodków. Opisy te
oddziałują na moją wyobraźnię na tyle, że bez problemu mogłam wczuć się w samą
historię i starać się pomóc Amai rozwiązać zagadkę.
„Niewidzialny
strażnik” napisany jest językiem prostym, bogatym w słownictwo przynależne
baskom. Dialogi jak i opisy bogate w szczegóły wzbogacają akcję. Bohaterzy są
bardzo dobrze nakreśleni, autorka w umiejętny sposób ukazała ich cechy
charakterystyczne, co już od samego początku lektury pozwala wyrobić sobie o
nich zdanie, polubić ich lub nie.
„Niewidzialny
strażnik” to książka na jeden wieczór, od której ciężko się oderwać. Magia basjkajauna
jest tak realistyczna, a jego opis przez autorkę tak atrakcyjny, że nie miałam problemu,
aby go sobie zwizualizować. Dzięki autorce poznałam kolejny mitologiczny świat,
o którym do tej pory nie słyszałam, ani nie spotkałam się w żadnej innej
książce.
Jedyny
minus jest taki, że zabrakło mi w nocie od autora przynajmniej zarysu mitologii
baskijskiej, aby łatwiej było wdrożyć się w przedstawioną historię. Jedynie nieliczne
przypisy pozwalają w niewielkim stopniu poznać słownictwo jej dotyczące, jednak
według mnie to za mało.
„Niewidzialny
strażnik” to pierwszy tom trylogii kryminalnej Bazkan i mam nadzieję, że na
drugą część wydawnictwo nie pozwoli nam długo czekać.
Moje ocena: 5/5
Trylogia kryminalna BAZTAN
Niewidzialny strażnik |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czarna Owca.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Bardzo lubię kryminały z Czarnej serii, choć przeczytałam tylko kilka. O tym jeszcze nie słyszałam, a po Twojej recenzji jestem go niesamowicie ciekawa;)
OdpowiedzUsuńAleż mi ochoty narobiłaś, podoba mi się pomysł nawiązania do mitologii... Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńAutorka bardzo mądrze połączyła wątki. Tę książkę wręcz się pochłania :D
UsuńKryminał w połączeniu z mitologią? Koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie mówię ,,nie" może przeczytam, ale w dalszej przyszłości, bo na razie mam cały zapas :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej trylogii. Zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńChyba już wiem co zażyczę sobie na Gwiazdkę od Mikołaja :) Uwielbiam literaturę hiszpańską i kryminały, więc to książka zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka godna uwagi :)
UsuńO książce słyszałam i czytałam sporo opinii, same pozytywne zresztą. Na pewno ją przeczytam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą serię :)
OdpowiedzUsuńDo tego typu książek nie trzeba mnie przekonywać. :)
OdpowiedzUsuńKryminał z elementami fantastyki, ciekawy zabieg. Muszę ją mieć i przeczytać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że „Niewidzialny strażnik” jest pierwszym tomem trylogii, ponieważ nie lubię rozpoczynać nowych serii, gdyż mam bardzo dużo zaległych innych cykli, które przydałoby się uzupełnić, dlatego chyba jednak podziękuję tej książce, chociaż nie przeczę, że mnie bardzo zaintrygowała.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Będę polować na drugą część, gdy się pojawi w Polsce:))
OdpowiedzUsuńTo coś w sam raz dla mnie! wiem, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNadrabiam zaległości :) Recenzja dodana do wyzwania, w przeciągu pół godziny pojawi się zestawienie z miesiąca listopad, także już teraz zapraszam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziś do mnie dotarła ta książka, także za jakiś czas na własnej skórze przekonam się, czy faktycznie jest tak dobra, jak nas tu przekonujesz ;)
OdpowiedzUsuń